|
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-10-2015, 00:33 | #121 | ||
Majster Cziter Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
- No dobra ja tam jak zwyklę mam parę pytań - Jak mój hiroł mógł się wyrwać z tego pustego sektora? Bo zakładam i wtedy i teraz, że jakieś wyjście było skoro przeżył samo zamknięcie w nim. Więc sytuacja jeszcze mi się nie wydawała przesądzona. No nadal nie wydaje. - Te zaburzenia ze wzrokiem/czytaniem co mi baaardzooo utrudniło grę bo właściwie zlikwidowało moje dwie profesyjne, najsilniejsze sztuczki z włamem i GPS-em (przewodnik który się zgubił bo nie może przeczytać mapy/otoczenia i włamywacz co nie umie się włamać bo nie może użyć elektrowytrychów które trza jednak ustawić/przeczytać/wybrać program). To więc te uszkodzenia mózgu które to powodowały to co to było? Bo się tak zastanawiałem co to bo chłopaki jakoś właśnie nie mieli problemów z czytaniem tych numerów i podobnym zabawom. - I serio Armiel do bani ani przez moment mi nie przyszło, że mój piroman nie ma żadnego zapaladła. Ani na etapie tworzenia postaci, ani przy przygotowaniach do wyprawy nawet nie przyszło mi do głowy o to pytać czy szukać tego. Nawet w tym cenniku z rekruty nie przypominam sobie żadnego zapaladła więc uznałem, ze to gambel powszechny jak te fajki czy inne codzienne śmieci. - A ten wizja/opętanie/tożsamości to jest tak bazowo w AAH czy to tak osobny scenariusz na tą przygodę akurat? To mój pierwszy kontakt z tym systemem więc ciężko mi to ocenić. --- - Nom. A generalnie grało mi siem bardzo przyjemnie. Cieszę się, że mogłem wziąć udział w tej sesji. Klimat faktycznie był taki więzienny i mroczny i horrorowaty co myslę udało się dzięki pracy nam wszystkim choć ton oczywiście zapodawał Armiel. Podobały mi się też właśnie kreakcje naszych bohaterów, bardzo ładnie się wpasowywały w taką scenerię, system i scenariusz. Łącznie wyszło fajne kombo. W efekcie grało mi się bardzo przyjemnie pomimo tego, że znów nie udało mi się przeżyć kolejnej armielówki Chciałbym więc podziękować na koniec i Armielowi i Współgraczom za współtworzenie tej ciekawej sesji. - Zostaje czekac na następną armielówkę W końcu się kiedyś dostanę i utrzymam swojego hiroła przy życiu i jako takim zdrowiu psychofizycznym do końca
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić | ||
04-10-2015, 14:22 | #122 |
Reputacja: 1 | Kolejna wspaniała sesja Armiela i kolejny raz sobie obiecuję wziąć udział w następnej odsłonie AAH (mam nadzieję że będzie). Bardzo dobre kreacje graczy. No i pomysł na scenariusz - bomba! Mimo że znałem zamysł od dłuższego czasu a może trochę dzięki temu, czytało się wspaniale.
__________________ LUBIĘ PBF (miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną) |
08-10-2015, 15:12 | #123 |
Reputacja: 1 | To czas na mnie Przede wszystkim doceniam MG za doprowadzenie sesji do końca. Tym samym trafia ona na moją, krótką niestety listę sesji, które nie zostały porzucone przez niesolidnego prowadzącego/graczy - brawo! Tak - wiem, że nie była długa, ale zdarzyło mi się parokrotnie na LI, że niedoszły MG nawet rekrutacji nie doprowadził do końca... Widać są MG i są taborety Kolejna rzecz to klimat/fabuła. Przyznam, że był to mój debiut w horrorze i nie do końca wiedziałem, czego się spodziewać. Dalej nie jestem pewien, czy to właśnie moje klimaty (zarówno horror jak i uniwersum, w którym fruwa Gehenna), ale parokrotnie prowadzący zdołał mnie zaskoczyć, co mogę uznać wyłącznie za pozytyw. Dorzucając do tego staranność przygotowania postów i klimatyczne wstawki budujące atmosferę (i fabułę, jak okazało się na końcu) - wyszło całkiem fajnie. Co do graczy/kreowanych postaci - właściwie można powiedzieć tylko tyle, że to banda świrów i psychopatów Tak naprawdę mimo moich obaw, że banda indywidualistów nie będzie potrafiła współpracować w żaden sposób okazało się, że MG wcale to nie przeszkadzało, a nawet współgrało z fabułą. Każdy zaprezentował wyrazistą postać i tylko można żałować, że ekipa nie mogła pograć dłużej. Mam w sumie tylko jedną małą uwagę do wszystkich, którzy założyli, że Spock jest/był szaleńcem, mordercą i degeneratem. Tak naprawdę świrowanie (które nawiasem mówiąc nie wyszło mi tak dobrze, jak chciałem) było wyłącznie pozą, a patrząc na dokonania (i elementy historii ujawnione w czasie sesji) innych postaci, to Spock w tym towarzystwie mógłby dostać pokojową nagrodę Nobla i dorabiać po godzinach jako przedszkolanka Z tego co wiem nigdzie nie pojawiło się stwierdzenie (moje lub MG), że Spock jest psychopatą z dużą ilością ofiar na sumieniu. Wiem, że pobyt na Gehennie wskazywał na przeszłość kryminalną, ale przestępstwa bywają różne - przecież złodziej, diler, czy jeżdżący autem po pijaku też trafia za kraty, right? Z drugiej strony błędna ocena mojego BG świadczy o tym, że kamuflaż okazał się świetny - czuję się doceniony Dobra - na koniec chciałbym po prostu podziękować wszystkim za grę. Pozdrawiam! PS.: EMGu, a zdradzisz co byłoby, gdyby Spock został w tej dziwnej maszynowni? Zeżarłoby go coś, czy znalazłby samego siebie z macką Oculusa w d...?
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
|
| |