27-05-2016, 18:30 | #91 |
Reputacja: 1 | "Elias szukał importerów z Mombassy - w szczególności Ahja Singha. Tak się zdarzyło, że ja obsługuję te przesyłki. Wszystkie są kierowane do Ju-Ju House, sklepu prowadzonego przez Silasa N'Kwane. Mieście się w Harlemie, zaraz zapiszę adres." |
28-05-2016, 14:33 | #92 |
Administrator Reputacja: 1 | Od Annasza do Kajfasza... Wędrowali sobie od osoby do osoby, a każda z nich albo rzucała im jakiś kawałek informacji, albo też odsyłała do kolejnej osoby. Tak jak i tym razem. - Dziękuję bardzo - powiedział Thompson, po czym zabrał podany mu kawałek papieru, z wypisanym adresem. - Jestem pewien, ze bez problemu znajdziemy ten sklep. - Czy Elias mówił coś jeszcze, na temat tych poszukiwań? - dodał. |
28-05-2016, 20:13 | #93 |
Reputacja: 1 | "Nic więcej nie mówił, ale był wyraźnie zdecydowany udać się do Juju House - chyba od razu po wizycie u mnie" |
13-06-2016, 23:29 | #94 |
Reputacja: 1 | Ju-Ju House mieści się na w Harlemie, przy Ransom Court 1. Jest to mały, brudny zaułek zaczkończony kwadratowym podwóreczkiem. Do sklepu prowadzą szklane drzwi przesłonięte od środka kotarą. Również wystawa, na której wyłożono dzieła afrykańskiej sztuki ludowej, odgrodzona jest od wnętrza sklepu kotarą. Wewnątrz malego sklepiku panuje ciężka, niemila atmosfera. Nieliczne towary na półkach pokrył kurz. Za lada stoi stary murzyn, który z uśmiechem wita was: "Dzień dobry, w czym moge pomóc?" |
14-06-2016, 10:15 | #95 |
Reputacja: 1 | Connor wchodząc do sklepu od razu zaczął mocniej chwytać powietrze. Nie było to jak widać takie proste w tak dusznych pomieszczeniu. Do tego panujący w okół mrok i zapach starych dzieł sztuki również dla mężczyzny nie był najprzyjemniejszy. Dziennikarz słyszał pytanie sklepikarza lecz uznał, że nie ma w tym wypadku już wiele do gadania i woli przysłuchiwać się zbieranym informacjom. Wolał nie być później ponownie osądzany o zbieranie materiałów dla prywatnych celów. Czekał aż ktoś z reszty grupy odpowie mężczyźnie a sam w tym czasie przyglądał się z zaciekawieniem samym dziełom sztuki, co jakiś czas notując nazwy co ciekawszych eksponatów.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
14-06-2016, 16:10 | #96 |
Reputacja: 1 | King wszedł do sklepiku z niechęcią. Było tu duszno i panowała... nienajmilsza atmosfera. - Witam - przywitał się ze sprzedawcą - Nazywam się Hans King. Czy raczyłby pan odpowiedzieć nam na kilka pytań? Chodzi o pana Eliasa. |
14-06-2016, 18:51 | #97 |
Administrator Reputacja: 1 | Thompson chwilowo nie wtrącał się się do rozmowy. Uznał, że to, co powiedział King na początek wystarczy. Czekając na odpowiedź rozglądał się po pomieszczeniu, ciekaw, jakimi towarami handluje się w Ju-Ju House. Sądząc po nazwie - jakimiś przedmiotami związanymi z afrykańskimi wierzeniami. |
14-06-2016, 21:55 | #98 |
Reputacja: 1 | "Elias? Elias? Brzmi biało. Nie, tu białych nie widujemy. Jesteście pierwsi od ho ho. Nie, nie. Aż dziw, że nie boicie się zapuszczać do Harlemu. " |