10-02-2016, 17:58 | #11 |
Reputacja: 1 | - Hm... - Hans zamyślił się, spoglądając na wycinki prasowe - Jak rozumiem planujesz ruszyć śladami tej wyprawy? Egipt, Egipt... ah, cóż za kraj. Zawsze chciałem być egiptologiem, ale ostatecznie wybrałem historię jako swoją dziedzinę nauki. Z radością bym wyruszył do Egiptu i sprawdził, co się tam tak naprawdę stało. Do Kenii też mogę wyruszyć, ale nie ukrywam, że Egipt interesuje mnie bardziej jako naukowca. |
12-02-2016, 07:32 | #12 |
Administrator Reputacja: 1 | John Thompson przez moment spoglądał na wycinki. - Nie - powiedział po chwili. - Ostatnio Egipt nie wchodził w zakres moich zainteresowań. Prędzej Afryka, dorzecze Kongo. - A o tej nieszczęsnej wyprawie i biednym Carlyle'u nie ma co rozważać - dodał - chyba że pojawiłyby się jakieś nowe, sprawdzone informacje. |
14-02-2016, 13:43 | #13 |
Reputacja: 1 | John by Hans miał jasność czego ma dotyczyć rozmowa, wyciągnął otrzymany telegram. Jego treść mówiła sama za siebie. -Możliwe Panie Thompson, lecz sam musi Pan przyznać, że to wyjątkowo intrygujące. Po takim czasie ktoś uważa, że sprawa nadal nie została rozwiązana. Jeśli coś więcej kryje się za tą zbrodnią poza rasistowską nienawiścią to chyba było by czymś niezwykłym móc to zbadać.- John starał się jak mógł nie zdradzać, że sam chce jechać dla zwykłej sensacji o której mógłby napisać. Trudno mu było jednak udawać brak ekscytacji cała sprawą. Pamietał jak gazety rozpisywały się o tej ekspedycji i ledwo mieściło się w jego wyobraźni jak rozchwytywany byłby jego artykuł w tej sprawie. -Co Ty o tym wszystkim myślisz Hans?-
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
14-02-2016, 14:43 | #14 |
Reputacja: 1 | - Myślę, że chciałbym się wybrać do Egiptu jako historyk. Ale jeśli będę w stanie pomóc w czymś ważnym, to z radością to zrobię - odparł Hans. |
14-02-2016, 15:41 | #15 |
Administrator Reputacja: 1 | Wyprawa do Egiptu po to, by zobaczyć Kair i piramidy - to się Thompsonowi wydało nudne. Gdyby jednak autor telegramu wiedział coś więcej... - Musimy poczekać do piętnastego - powiedział. - Jeśli informacje Eliasa będą coś warte, możemy się wybrać do Egiptu. Co prawda nie bardzo w to wierzył, ale sprawa była ciekawa. Pewnie by później żałował, że stracił okazję. Najwyżej straci trochę czasu. |
14-02-2016, 15:56 | #16 |
Reputacja: 1 | Chłopak był z jednej strony szczęśliwy ze zgody reszty rozmówców, z drugiej jednak był też zawiedziony tym, że muszą czekać. Miał wręcz poczucie, że nawet chwila zwłoki skradnie mu temat z przed nosa. Cóż jednak miał począć. Nie miał nawet pewności czy to on jest tym niezbędnym w wyprawie ogniwem. Wręcz w to wątpił. W takim wypadku wolał się nie wychylać z niezadowoleniem i pozostawił to jak lekki grymas na twarzy. -Cóż w takim razie czym zajmiemy się do tego momentu? Jakie będą kroki w przygotowaniu ewentualnej wyprawy? - John wciąż miał nadzieję, że usłyszy chociaż jakieś informacje co do tego na czym mógłby skupić myśli do momentu wyruszenia w podróż.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
14-02-2016, 16:48 | #17 |
Administrator Reputacja: 1 | Przygotowania do wyjazdu do Egiptu, czy przygotowania do wyjazdu na tajemniczą ekspedycję - to była pewna różnica. - Dopóki nie będziemy wiedzieć, czy wyprawa dojdzie do skutku - powiedział Thompson, kryjąc nieco rozbawienie, spowodowane zapałem swego imiennika - przygotowania będą całkiem teoretycznie. Po co komu tropikalne ubranie, jeśli nie ma pewności, że się wyjedzie. - Ale zawsze możesz odświeżyć swoją wiedzę o wyprawie Carlyle'a i o Egipcie. Pochodzić po sklepach oferujących ekwipunek biwakowy. Odwiedzić port i dowiedzieć się, kiedy odpływają statki. Dowiedzieć się, jakie są potrzebne papiery i załatwić paszport. - Jest co robić - dodał. |
15-02-2016, 20:49 | #18 |
Reputacja: 1 | Chłopak uważnie słuchał i pośpiesznie notował zalecenia Thompsona. Nie miał zamiaru marnować ani chwili na bezczynne czekanie. Dość się nasiedział wypatrując listonosza z informacją, że gdzieś pochlebnie przyjęto jego artykuł. -A co z chorobami które tam Panują? Nie powinniśmy się na coś hmmy.. zaszczepić?- Mówiąc to starał się brzmieć jak najpoważniej, chcąc usilnie wyjść na osobę która dobrze wie co i jak trzeba robić. -Myślę, że mój współlokator z chęcią pomoże mi obeznać się ze wszystkimi niezbędnymi informacjami przed wyprawą.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
16-02-2016, 16:55 | #19 |
Reputacja: 1 | Naradę przerwało wejście kamerdynera, który zapowiedział nowego gościa: Panna Hunter do pana |
16-02-2016, 18:09 | #20 |
Administrator Reputacja: 1 | O, diabli nadali, pomyślał Thompson, słysząc nazwisko swej młodej znajomej, dziedziczki fortuny Hunterów, tudzież miłośniczki jego twórczości, o czym miał okazję dowiedzieć się nie raz i nie dwa razy. Elizabeth Hunter, równie piękna jak i pełna zalet, miała też i kilka cech, których nikt nie śmiałby nazwać wadami - przynajmniej w jej obecności. - Proś - polecił, chociaż rozsądek kazał rzec "Nie ma mnie..." Na to ostatnie i tak było już za późno. |