Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-05-2018, 23:03   #1
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Post [materiały] Burza w szklance wody

Ogólnie informacje o mieście
Każda z Waszych postaci miała pewne możliwości zapoznania się z podstawowymi danymi o mieście, szczególnie ekipa zaczynająca w Polsce – już hermetyczka was przymusiła. W mieście nie działa bezpośrednio Technokracja jednakże godzinę drogi dalej, w Hamar – jak najbardziej. Lillehammer prawdopodobnie na swym terenie mieści od dwóch do czterech węzłów nieznanej lokalizacji oraz mocy (acz raczej słabych). Co ciekawe, w mieście jako całości, panuje niebawole wysokie stężenie wolnej kwintesencji. Co prawda ogólny przepływ jest zbyt mały oraz dość nieregularny aby mówić o strukturze podobnej w jakikolwiek sposób do węzła, to hermetyckie raporty bardzo ładnie określają, iż tutejsze warunki mogłaby być sprzyjające w dziele sztucznej kreacji węzła.
Jeśli wasze postacie wiedzą coś o wampirach, zrozumieją, iż w mieście rządzi Camarilla i jest to najdalej wysunięte na zachód miasto tej sekty. Na wschodzie pasie się Sabat. Jeśli któraś postać ma znajomość dla wampirów 2 i więcej, ma świadomość, iż w Sabacie do władz doszli młodzi gniewni i przeprowadzają mała ekspansję. Nasz drużynowy wampir też o tym wie i może się tą wiedza z wami podzielić.

Spis dni
Dzień 1 – czy dokładniej noc w której zaczyna się właściwa akcja
Dzień 2 – Waleria ma umówione spotkanie ze swoją łączniczką z wampirami. Godzina późna, na koncercie miejscowej kapeli.
Dzień 3 – zebranie na parafii umówione z ojcem Iwanem jeszcze przed przybyciem magów, godzina 16, do dogadania.
Dzień 4 – prawdopodobny dzień przybycia brakującego wirtualnego adepta. Możliwy jeszcze dodatkowy, dniowy poślizg.

Spis postaci


Uczestnicy wyprawy

Ojciec Iwan Klimow (Niebiański Chór): temu szanowanemu, acz dość kontrowersyjnemu mistykowi przypadła rola dowódcy wyprawy. Znany ze swego konserwatyzmu, surowości oraz wybuchów słusznego, przerażającego gniewu stanowi dość ciekawy przypadek indywidualny. Urodzony na granicy Rosji i Finlandii do swego przebudzenia wiódł żywot prawosławnego mnicha. Co znaczące, po przebudzeniu stał się członkiem Kościoła Katolickiego dołączając do zakonu dominikanów. Mimo słynięcia ogólnej nietolerancji wobec pogańskich zwyczajów, spogląda bardzo łaskawym okiem na wierzenia i kultury o pniu bliskim judeochrześcijańskiemu.
Dobre źródła podają, iż Iwan nosi stopień mistrza w sferze Ducha oraz Pierwszej. Szczególnie z tego drugiego fakt jest dość znanym osobnikiem nie cieszącym się sympatią wielu duchów. Istoty związane z chrześcijaństwem czy po prostu o korzeniach semickich traktuje z szacunkiem, do wszystkich innych jest wyniosły i nie waha się całą siłą przymuszać je do posłuszeństwa. W całym życiu stworzył wiele bardzo wartościowych fetyszy z bardzo wkurzonymi lokatorami wewnątrz.
Do miasta przybył tydzień przed resztą magów. Zamieszkał w parafii pod wezwaniem Archanioła Gabriela. Można spodziewać się, iż będzie kontynuował swoją strategię w wojnie przebudzenia opartą na kazaniach, użyciu struktur kościelnych oraz… działalności charytatywnej. Posiada potężne wpływy w kościele katolickim, protestanckim oraz rosyjskiej cerkwi.
Prawdopodobnie przekroczył już standardowe ramy ludzkiego żywota.
Wygląd: gładko ogolony, pomarszczony mnich o posturze zdrowego, ćwiczącego sześćdziesięciolatka. Mało kto potrafi wytrwać dłużej spojrzenie jego ołowianych oczu, a ludzie na bardzo żywiołowych kazaniach kulą się ze strachu przed ogniem piekielnym. Jednocześnie podczas normalnej rozmowy przemawia głosem pewnym lecz cichym i spokojnym. Zezłoszczony, wydaje się idealnym usposobieniem śniętego gniewu, cokolwiek ma to znaczyć.

Mistrz Jonathan Marcus Schwarzvogel bani Quaestor, Strażnik Kolumny Łaski, Malachitowy Czaropętacz (Porządek Hermesa): pod tym oficjalnym, rytualnym imieniem jakże charakterystycznym dla hermetyków kryje się dość skromny przebudzony pełniący rolę zastępcy dowódcy. Jonathan nie zasłynął jakoś szczególnie w środowisko przebudzonych i poza Porządkiem Hermesa nie jest bardziej znany. Nazywany niekiedy Malachitowym Magiem, w macierzystej tradycji uczestniczył w wielu sprawunkach urzędowych, lecz zwykle jak ognia unikał kwestii winy i kary, woląc skupić się na administracji – przydziale dostępu do węzłów, astrologicznym dobrze uczniów do nauczycieli czy badaniu skarg wnoszonych przez fundacje i kabały. Swoim nazbyt nowoczesnymi poglądami oraz ciętym dowcipem nie zaskarbił sobie sympatii wielu starszych magów Porządku. Mimo tego, a może właśnie z tego powodu – uzyskał pełne wsparcie Porządku Hermesa, w tym zaplecze finansowe oraz kilku firm kontrolowanych przez hermetyków.
Jest mistrzem sfery Czasu i odegrał dużą rolę w formowaniu wyprawy. Czyżby dojrzał coś w przyszłości?
Porusza się na wózku. Krążą plotki, iż uleczenie Jonathan niemożliwe jest z racji ułomności paradoksu.
Wygląd: młody, energiczny blondyn. Posiada niesamowicie wręcz zielone oczy oraz ciepły, miły głos. Jak na hermetyka przystało, nosi się szykownie – eleganckie spodnie, koszule, marynarki – acz nie kiczowato i śmiesznie. Uwagę przykuwa złoty sygnet noszony na serdeczny palcu z osadzonym, dużym malachitem. Magowie czuli na anomalie czasu, wykryją kilka delikatnych, acz wyczuwalnych wyraźnie wokół tego przebudzonego. Jeździ na wózku.

Hannah Alice Riis bani Tytalus (Porządek Hermesa): młoda i niezbyt doświadczona przebudzona w szeregach Porządku Hermesa. Trudno o niej powiedzieć coś konkretnego poza tym, iż podobno jest kompletnie niezdolna w sferze Życia. Jeśli dodać do tego astmę, znaczną nadwagę oraz niesamowicie wręcz silnego avatara, tworzy się wizerunek dość interesującej osoby.
Wygląd: po prostu brzydka dziewczyna ze sporą nadwagą. Posiada bladą, niezbyt czystą cerę, proste blond włosy upięte w kok (masując łysienie z tyłu głowy), astmę oraz wydatny biust. Ceni hermetyczną elegancję i już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, iż jest zbytnią formalistką.

Tomas Larsen (Eutanatos): mag w randze adepta który naciskał na sformułowanie fundacji w mieście ze względu na, jak to ujęto w oficjalnych raportach, sprzyjające koniunkcje astrologiczne mogące wymagać regulacji ze względu na swój fraktalny charakter (cokolwiek to miało znaczyć – pisał to pewnie jakiś hermetyk). Faktem jest, iż prywatnie twierdzi, iż miasto nie tylko powinno być chronione przed czymś, co nadejdzie, ale też aż dziwnym jest, iż nie zabezpieczono tego odcinku wojny wstąpienia, stosunkowo wolnego od bezpośrednich działań technokracji.
Tomas jest uzdrowicielem i to, z tego co się mówi, bardzo dobrym. Był uczniem Alice.
Wygląd: jak stereotypowy eutanatos – blady, poważny, o czarnych włosach i zimnym głosie. Ostre rysy twarzy przypominają drapieżnika, spojrzenie – sędziego lustrującego rzeczywistość. Jest jednak też drugie oblicze Tomasa. Człeka rozpromienionego, pełnego współczucia, dobrych żartów, o luźnym kroku i zdecydowanie bardziej wyluzowanego. Szkoda, że okazje je głównie wobec ludzi których leczy, czyli zwykle poważnie chorych.

Adam „wChar_111” Fireson (Wirtualny Adept): pierwsze co można powiedzieć o tym techomancie to to, iż… niewiele wiadomo. Nie wiadomo czy to jego prawdziwe imię, ile ma lat, skąd pochodzi (w paszporcie widnieje USA lecz jego angielski jest zbyt brytyjski) oraz co tak właściwie ostatnio robił. Jednakże jest jednym z bardziej elitarnych Wirtualnych Adeptów. Należy do grupy zwanej hakerami rzeczywistości – przebudzonych używających skomplikowanych, metafizycznych prawideł łączących wiele matematycznych teorii jak teoria informacji czy sterowania aby przeprogramować rzeczywistość u jej podstaw.
Jest dość nałówmy i stanowczo za mało „jajcarski” jak na posiadany status w swej tradycji. Podobno posiada trzy doktoraty: matematyka, fizyka, psychologia oraz przebudził się za dziecka.
Wygląd: Fireson wyglądał zupełnie przeciętnie. Przeciętne blond włosy, przeciętne zakola, przeciętne oczy, przeciętny, nijaki strój oraz przeciętne oczy. Tylko nos miał większy, jakby ptasi. Można było wiele o nim powiedzieć, z tym, że wszystkie te słowa brzmiałyby w stylu: może się podobać, lub nie; wygląda schludnie ale nie elegancko; typowy facet ale nietypowy; ot kolejny przechodzień ale coś w nim dziwnego.

Ojciec Adam (Niebiański Chór): trudno powiedzieć czy ten dominikanin oddelegowany do ochrony Iwan Klimowa jest przebudzonym magiem nikłego talentu, utalentowanym w statycznych sztukach śmiertelnikiem czy po prostu zdolnym akolitą odbalastowanym magycznymi błogosławieństwami. Niezależnie od wszystkiego, ten wielkolud o zimnym spojrzeniu sumiennie wykonuje swe obowiązki. Krążą plotki jakoby kiedyś pracował jako najemnik w wielu konfliktach zbrojnych na świecie. Przybył do miasta wraz z Iwanem.
Wygląd: olbrzym! Ręce jak kafary, basowy głos, kwadratowa szczęka oraz uśmiech idioty...

Inni

Alice (Eutanatos): dawna mistrzyni tradycji która odrzuciła wojnę wstąpienia. Zamieszkała w mieście wybierając drogę ascezy. Podejrzewana jest o gębką ciszę. Tradycje prewencyjnie nałożyły na nią wyrok ostracyzmu.
Wygląd: nieznane, prawdopodobnie bezdomna z niekompletnym uzębieniem.

Stanisława, Pyłowa Wiedźma (Verbena): najstarsza przebudzona która wyzwoliła i spętała Leifa. Dla przyjaciół po prostu Stasia, dla wszystkich innych – jedna z najbardziej przerażających czarownic jakie nosiła Skandynawia. Ostatnie dziesięciolecia zbyt często nie gościła na ziemi.
Od początku powrotu na łono świata Leifa, kontaktowała się z nim ledwo kilka razy, ani razu o nic nie prosząc, a tylko pytając o bieżącą ocenę świata, jakieś mniej znaczące informacje oraz… po prostu rozmawiając.
Wampir mógłby przepuszczać, że umarła gdyby nie to, iż jest niemal pewny, iż poczułby to.
Wygląd: aktualny nieznany. Mag o jej potędze najpewniej dowolnie żongluje wizerunkami.

Emma Ivarsøy (Verbena): Druga z czarownic która spętała Leifa, ani najmłodsza, ani najstarsza. Nie jest znane miejsce jej aktualnego pobytu. To ona głównie kontaktowała się z Leifem i prosiła o kilka mniej znaczących przysług. Nie była przy tym też całkiem bezużyteczna, podobno pracuje nad zaleczeniem jego rany. Pierwsza wersja eliksiru pomogła lecz z bliżej nieznanych przyczyn, przestał on działać.
Wygląd: przed dwudziestoma laty przypominała piękną, stereotypową jędzę z żywością wpisaną we wzroku, mocno zaciśniętych ustach oraz twarzy

Marta Nilsen (Verbena): trzecia, najmłodsza z przebudzonych która spętała Leifa, chociaż przez ostatnie dwadzieścia lat musiała posunąć się w latach – wtedy była ledwo nastolatką, może wtaczającą w niewieścia wiosen. Nigdy się z nim nie kontaktowała i nie ma on o niej wieści.
Magowie wiedzą, iż mieszka na obrzeżach Lillehammer. Ciąży na niej wyrok cenzury, napiętnowania i ostracyzmu za „zadawanie się z wrogami wstąpienia”. Nie są znane detale sprawy, ani dlaczego nie zapadł cięższy wyrok. Poleca się zignorować jej obecność.
Wygląd: nieznane, pewnie od początku swej drogi bardzo się zmieniła.

„Mówcie mi Jony” (Opustoszali): jeśli faktycznie taki mistyk istnieje, jest przywódcą miejscowej kabały Opustoszałych, czy raczej, mówiąc trafniej, zbiorowiska śpiących oraz sierot chcących być uważanych za Opustoszałych – jeśli plotki o nich są prawdziwe. Sami Opustoszali nie byli w stanie skontaktować się z Jonym czy nawet potwierdzić czy taki mag znajduje się w ich szeregach. Prawdopodobnie nie chcą się do niego przyznawać, gdyż Niebiański Chór ze znaczną pewnością może stwierdzić, iż ów mag odebrać formalne nauki w tym cechu.
Wygląd: nieznane.

Jacek Czacki herbu Świnia (Synowie Eteru): ten pochodzący i urzędujący w Polsce mag jest jednym z najbardziej utalentowanych eteryków jakich można spotkać w kraju. Można odnieść wrażenie, że wraz z talentem idzie niesamowity wręcz stopień ekscentryzmu tego jegomościa. Bo czy ktoś wpadającą na certámen na grzbiecie wielkiego, mechanicznego jednorożca pomalowanego w barwy narodowe może być zdrowy na umyśle? Jeśli dodać do tego fakt, iż ów potem gładząc wąsa wygrywa pojedynek w imponującym stylu z pewnym starym merlinem, a przy tym rozprawiając o wyższości polskie sztuki szabli w przeniesieniu na reguły certámenu – szalony czy nie, piekielnie skuteczny.
Niektórzy członkowie tradycji śmią podejrzewać, iż Jacek jest po prostu maruderem. Synowie Eteru bronią swego człona wspominając, iż nie takie rzeczy opisywano w dzienniku Paradigma…
Wygląd: szklane, wiecznie wypadające oko jest znakiem rozpoznawczym Jacka wraz z gęstymi, kręconymi włosami, obfitym wąsem, monoklem noszonym na szklanym oku czy umiłowaniu do dawnych ubrań. Jeśli już odpuści kontusz, to ubiera sznurowane, lniane koszule.

Mistrz Einar Jørgen Blackhammer bani Verditius, Pedagog i Kanclerz Fundacji Seledynowej Wieży, Prorok Kości (Porządek Hermesa): stary mag który przetrwał na początku sesji zagładę własnej fundacji... chociaż chciał się poświęcić i uratować chociaż ludzi. Tak zwane czynniki obiektywne mu to utrudniły.
Wygląd: pomarszczony, łysy hermetyk. Jeśli długości brody należało mierzyć oświecenie, ów jegomość świeciłby blaskiem mądrości. Jednak miast tego świeci nagłym zgorzknieniem, depresją oraz smutkiem.

Student Adam (Porządek Hermesa): młody hermetyk, uczeń Einara. Czytał artykuły Klausa. Przetrwał zagładę Wieży. Obecnie w ciszy.
Wygląd: wyglądający na dwadzieścia-kilka lat, brunet o spokojnym, pewnym spojrzeniu, ubierający się elegancko, nie stroniący od nowoczesnej techniki. Teraz wygląda trochę jak kataleptyk.


Wampiry


Nabhan (Assamici): wampir pełniący funkcję oprawcy na usługach księcia Lillehammer.
Wygląd: arab o manierach kupca, bajarza oraz wędrownego mistyka. Głośny, miły, grzeczny, dość przystojny jegomość o aurze pełnej oznak diabolizmu.

Marek (?): szeryf w Lillehammer.
Wygląd: zniewalający. Mimo kontynentalnych rysów, można pomylić go z młodym, norweskim bogiem albo jego dalekim krewnym. Zadbany mężczyzna pełen wdzięku, klasy oraz bardzo unikalnego piękna gdyż nie wywołuje jakichkolwiek skojarzeń z przesadnym zadbaniem, metroseksualizmem czy czymkolwiek w tym rodzaju. Wywołuje natomiast jakąś nieopisaną sympatię.
Tak drodzy gracze, gdybyście zachodzili w głowę, Marek ma wygląd na 6. I niekoniecznie musi to wynikać z pokolenia.

Córka Marka (?): jak sam ją określił, nieudana córka.
Wygląd: smukła, niska blondynka. Wydatny biust niemal nie wyskakują ze stanowczo zbyt dużego dekoltu, kręcone włosy opadają na ramiona. Kobieta posiada wydatne, czerwone usta (przesadza z makijażem, róż na polikach wyglądał tandetnie).

Sigrud Krokrygg (Tremere): wampir wprawny w grze na skrzypcach. Wygląda na kogoś w rodzaju doradcy księcia do spraw tajemnych.
Wygląd: szpakowaty, wyjątkowo blady jegomość ubrany na wpół galowo. Wygląda bardzo młodo, nawet lekka, kozia bródka, mimo iż szykowna, nie postarza go wystarczająco. Tylko te oczy, tych co wiedzieli już setki zim.

Ingrid Stenkilsson (Tremere): opiekunka Elizjum.
Wygląd: niewysoka blondynka, właścicielka równie bladej cery, mocnego makijażu (acz na swój sposób gustownego i stonowanego) oraz przyjemnych, norweskich rysów twarzy. Ubrana była równie oficjalnie, w grafitowej garsonce wyglądała na wczesne czterdzieści lat.

Valborg (Gangrel): główny Oprawca oraz zastępca Szeryfa.
Wygląd: nieznane.

Eystein IV: tak określono manekina, zupełnie martwego, bez śladu magii. Podobno pełni (jak?) urząd księcia. Podobno ostatnio choruje.
Wygląd: ubrany w smoking… manekin używany przy testach zderzeniowych. Ma na głowie gęstą perukę oraz krzywo przyklejone okulary.

Monika (Nosferatu - Sabat): nosferatka którą spotkał Leif. Posługuje się charakterystycznym sposobem mówienia.
Wygląd: a jak może wyglądać nosferatu? Groteskowo pokrzywiona twarz, wykrzywione palce jak na obrazach Picassa oraz..zamiłowanie do różu. Jak nie bluzeczka to różowy telefon.

Adam Klaus z domu Tremere (Tremere - Sabat): jeden z wampirów który porwał Walerię. Niezwykle sprytny i opanowany, dał się magom we znaki mocami zezwalającymi na potężną telekinezę. Zdaje się coś wiedzieć o Tradycjach. Ogólnie wygląda na kogoś grającego na wielu frontach.
Wygląd: Szpakowaty, wytatuowany jegomość przypominał bardziej strach na wróble w zbyt dużej, workowatej koszuli. Jednocześnie było w nim coś niepokojącego. Ten spokój. Aktualnie skóra schodzi mu płatami - z rąk i twarzy i przypomina trochę nieświeże zwłoki spalone silnym światłem słonecznym.

Rasmus (Tremere - Sabat): wampir którego Waleria miała okazję spotkać w swym śnie. Wydaje się Mistrzem Adama Klausa.
Wygląd: Zadziwiająco niski, chudy, jegomość. Posiada długą, bujną brodę i drapieżne spojrzenie kontrastujące z artoflanym, trochę komicznym nosem.

Alvar (? - Sabat): wampir który eskortował magów.
Wygląd: średniego wzrostu jegomość, dość przystojny. Wygląda na typowego norwega, tylko rysy twarzy ma odrobinę bardziej angielskie. Waleria wyczuła w nim coś niepokojącego: "Przypomniała sobie opowiastkę swej mentorki, o wilku co był owcą. Tylko, że w tej opowieści owca była potworem noszącym w sobie ciemność sprzed stworzenia i pierwotny strach ludzi - przed głodem, chorobą i burzą. Ten strach który był pierwszym bogiem i pierwszą ciemnością. Bogiem okrutnym. I takie to jądro ciemności pierwszego strachu nosił w sobie."

Dzik (Tzimisce - Sabat): wampir, członek Sabatu. Wiele wskazuje na to, iż pełni rolę przywódczą. Pytanie tylko jakiego typu i na jakim szczeblu.
Wygląd: W fotelu siedział naprawdę dziwny jegomość. W szarym, gustownie skrojonym garniturze (i zapewne drogim) zdawał się peszyć samą swą osobą. Nienaturalnie długie palce obdażone dodatkowym stawem splatał w piramidkę. Spojrzała w jego martwe, bladoniebieskie oczy. Zdawały się nie wyrażać nic. Nie to co reszta ciała. Kły, wielkie kły wystawały mu z wysuniętej, dolnej szczęki niczym u dzika właśnie. Dziwnie spłaszczony nos poruszał się jakby w rytm bicia serca. Rysy miał ostre, policzki zdobiły okrągłe dziury w skórze spod których dostrzec można było pulsujące zwitki mięśni, lśniących od krwi i jakiegoś śluzu. Dziwnie wielokątną czaszkę na swój osobliwy sposób zdobiła twarda, stercząca szczecina barwy czarnej, kontrastująca z ziemistą skórą jegomościa.


Kościtrzask (Nosferatu): szef wywiadu Camarilli w mieście, tak zwany "kuzyk/kuzyn" Moniki. Jego ksywa pochodzi z polski. Tutaj zwie się też Jørgen.
Wygląd: Do pomieszczenia wkroczył barczysty, wypachniony przedstawiciel klanu nosferatu. Paskudna, wykoślawiona gęba została wzbogacona o jedno, wielgachne oko wyglądające jak zarośnięte jakąś formą pleśni czy grzyba oraz drugie, małe i wyjątkowo rozbiegane. Krzywe, wystające zęby, częsciowo połamane, niekompletne nie blokowały trochę zbyt długiego i nazbyt wijącego się krwistego jęzora przypominającego wystającą z ust pijawkę. Jego barwa kontrastowała z ziemistą cerą. Ogół twarzy i budowy ciała kontrastował też z osobą jak stanęła przed Leifem. Pachnąc modnymi perfumami, przyodziany w drogi, uszyty na miarę garnitur, błyszcząc po oczach złotym zegarkiem oraz srebrnymi spinkami do garnitury na kształt krzyża prezentował się zarazem dostojnie i karykaturalnie.



Jesper (?): młody wampir, poznany przez Leifa w Elizjum.
Wygląd: Zniewieściały gość bawił towarzyszy kanciarami sztuczkami oraz swym dość piskliwym głosem. Jak Leif zdołał się dowiedzieć, nazywał się Jesper i wiele wskazywało, iż był stosunkowo młodym wampirem.


Rosa (?): wampirza spotkana przez Leifa w Elizjum.
Wygląd: Trzecią osobą przy stole była Rosa, wyjątkowo mikrego wzrostu i niemal dziewczęcej postury łysa wampirzyca. Wyglądała trochę jak jakaś upiorna wersja skrzata o ziemistej, niezdrowej cerze.


Carsten (?): wylewny, serdeczny wampir poznany w Elizjum.
Wygląd: ...od Carstena, całkiem miłego w obyciu jegomościa o rumianej cerze, gęstej, siwej brodzie oraz twarzy zoranej setkami bruzd. Sposobem bycia przypominał bardziej amerykańskiego farmera i jak na norwega był bardzo otwarty, serdeczny i wylewny.


Olaf (?): wampir w na stanowisku seneszala.
Wygląd: Towarzysz szeryfa był pewnym siebie, szczupłym jegomościem o władczym spojrzeniu, blond włosach i błękitnych oczach. Wkroczył do pomieszczenia pierwszy obdarzając zgromadzonych miłym, powitalnym uśmiechem. Przyodziany był w gruby sweter dopasowany do eleganckich spodni w kant.


Maria (?): wampirzyca wspomniana w Elizjum
Wygląd: ?



Śmiertelni

Hannah Strædet: Towarzyszka Leifa. Dziennikarka-reasercherka norweskiego portalu “musicnorway.no” i łączniczka wampira z Verbenami oraz oczy i uszy magów przy nieumarłym. Wydaje się jakoby Leif ją jednocześnie przerażał i fascynował.
Jej tragedią jest fakt iż black metalu nie cierpi, a musi pracować w segmencie tej muzyki, aby podtrzymać swą oficjalną rolę. Prywatnie spełnia się blogowaniem na “asatru.no”. Ogarnia też po cichu kwestie menago grupy blackmetalowej “Ragnarok” (co niby oficjalnie robi Leif), ona gra w tym układzie gruppie bandu.
Wygląd : Charakteryzuje się delikatną, dziewczęcą urodą. Szczupła choć całkiem wysoka, zgrabna dziewczyna sprawia na pierwszy rzut oka wrażenie nieśmiałej studentki.

Ważne miejsca:

Parafii pod wezwaniem Archanioła Gabriela
Rezyduje tu dwójka chórzystów, Iwan oraz Adam. Są otwarci na gości, a proboszcz tańczy jak mu zagrają, prawdopodobnie jest akolitą chóru. Blisko parafii znajduje się hospicjum. Jeszcze przed przybyciem magów, tam oraz przy noclegowni dla bezdomnych, udzielali się miejscowi duchowni.
Jest to największa i najbogatsza parafia w mieście.

Hotel Magnum Opus
Jakże inaczej i mniej pretensjonalnie mógłby się nazywać luksusowy hotel w którym, za pośrednictwem małej loży okultystycznej, ma wpływy Prządek Hermesa? Planuje się tu zatrzymać Jonathan oraz Hannah. Porządek na swoje potrzeby zarezerwował całe ostatnie (czwarte) piętro. Nie ma problemu aby zatrzymali się tu na stałe lub czasowo inni magowie.

Elizjum
Prezentuje się z zewnątrz niepozornie. Bo jak inaczej określić niedużą, dwupiętrową kamieniczkę wciśniętą pomiędzy podobnymi budynkami jak niepozorną? Nawet fasada budynku nie wyróżniała się szczególnie. Lekko odnowiona, lecz nie na tyle aby wybijać się na tle innych nieruchomości. Przy tej samej ulicy stały i budynki zdecydowanie bardziej pokiereszowane przez czas jak, i kamienice o wiele lepiej zadbane. Chronione przez ludzi uzbrojonych w strzelby i broń automatyczną. Czuć magiczne bariery wzniesione na jego terenie.


Wysypisko
Spalone przez Leifa. Była tam masa młodych wampirów, trochę... Zdziczałych. Na całej powierzchni znajdowała się runa zabraniające zmieniać kształty oraz wymuszająca powrót do właściwej formy.



Słowniczek

Merlin - stary, potężny mag.
Prawdziwy Eter - powinno być używane raczej w odniesieniu do dziesiątej sfery eteryków lecz nasz drogi Jacek używa tego do określenia pierwszej.
Vis - hermetyckie określenie kwintesencji
Technoludki - pogardliwe określenie technokratów używane w Irlandii północnej
Doktor - odpowiednik Mistrza u Synów Eteru.
Profesor - odpowiednik Adepta u Synów Eyeru.
Haust - przedmiot naładowany kwintesencją, zwykle posiada rezonans. Wyciągnięcie z niego kwintesencji wymaga Pierwszej 3. Wcześniej należy też haust przetworzyć wstępnie w celu ułatwienia procesu.


 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.

Ostatnio edytowane przez Johan Watherman : 10-08-2019 o 17:53.
Johan Watherman jest offline  
Stary 03-05-2018, 09:39   #2
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację


Notka
Dawno temu znany jako "Pan Bestii", "Opiekun Dziczy".
Niewiele o nim wiadomo, poza tym, że nie jest członkiem Camarilli, choć podobno współpracuje z nią czasem i przestrzega tradycji, bo ma lekko na pieńku z Sabatem.
O sobie mówi, że jest Einherjar z rodu Odindisy, wnukiem Canarla, pierwszego z nieumarłych (wedle nomenklatury aftergangerów). Po prawdzie jednak jedynie niewielki ułamek spokrewnionych, innych istot nadnaturalnych, lub ludzi obeznanych z okultyzmem i historią Świata Mroku, ma pojęcie o czym on w tym przypadku mówi.
Ma jakieś powiązania z Norweską sceną Black Metalu.

Wygląd
Jest średniego wzrostu i średniej budowy, ale wyprostowana sylwetka promieniuje jakąś godnością przez co bardziej zwraca na siebie uwagę niżby wynikało to z samej budowy ciała.
Regularne rysy twarzy również nie wybijają się ponad przeciętność urody, ale i tu przebija przezeń widoczna w gestach czy mimice spora charyzma, acz w trochę niepokojącej i intrygującej formie, bo manifestuje się uśpioną drapieżnością.

Niesforne włosy opadają mu aż do połowy pleców i z tym wszak niewiele można zrobić na dłużej, gdyż fizjonomia wampira wraca do stanu z momentu jego śmierci. W przypadku ważnych spotkań w których musi ‘jakoś wyglądać’ nie unika salonów fryzjerskich, ale zazwyczaj nie przejmuje się tym, co najwyżej włosy i warkoczyk z nich u skroni spinając w długi opadający na plecy kuc. Te włosy i zarost wpisują się w maskę blackmetalowca, co uwiarygadnia najczęściej swoim strojem.
Zwracać za to uwagę mogą oczy…
Nieludzkie. Kocie.
Zwykle kryje je pod ciemnymi okularami, ale pokazuje się tak i bez nich udając, że ma fikuśne soczewki kontaktowe.

Inną cielesną pamiątką po przebudzeniu się bestii jest pomrukliwy, wibrujący głos. O ile brzmi przyjemnie dla ucha, to wzbudza trochę niepokoju. Na razie nie gra to specjalnie na niekorzyść wampira, nawet w połączeniu z nieludzkimi oczami, ale gdyby Leif nabrał więcej widocznych zwierzęcych cech, z pewnością jeszcze bardziej utrudniłoby to relacje z ludźmi.

Jego ruchy są powolne i bardzo oszczędne, wydawać by się mogło iż jest przeciwnością człowieka cierpiącego na ADHD, gdyby nie jeden drobny szczegół. W tych ruchach jak i spojrzeniu drzemie pewna tłumiona dzikość.

Ubiera się prosto, zazwyczaj nosząc jeansowe (poprzecierane, lub ‘modnie’ dziurawione) albo skórzane spodnie, oraz t-shirty, albo flanelowe koszule (w tym drugim przypadku zarzuca je na nagie ciało).
Nie nosi też glanów, co zdawałoby się najbardziej pasować do image’u, zamiast nich wybiera wygodniejsze vansy lub nawet trampki. Najbardziej lubi jednak chodzić boso i korzysta z tego kiedy tylko może.
W chłodniejsze dni zarzuca na siebie czarną skórzaną kurtę z masą różnych naszywek grup Black Metal.

Wyglądu dopełnia srebrny wisiorek, Mjolnir, zawieszony na łańcuszku, oraz kilka pierścieni-sygnetów zdobnych runami i symbolami wiązanymi z Asatru.
 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 03-05-2018 o 10:39.
Leoncoeur jest offline  
Stary 03-05-2018, 10:53   #3
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Waleria adept, Verbena

pochodzi z Polski, używa wielu różnych nazwisk, nie przywiązuje do nich żadnej wagi, aktualnie posługuje się papierami na nazwisko Smog, ale mogliście słyszeć o niej również jako o Zielińskiej, Kovac, Silva i wielu innych.

Wygląd:nijaki jedyna jej wyróżniającą się na pierwszy rzut oka cechą jest wzrost, a raczej jego brak - ma metr pięćdziesiąt w kapeluszu. Jest drobnej budowy, ma jasną cerę ze skłonnością do piegów, rudobrązowawe włosy z blond refleksami, jej oczy czasem wydają się piwne a czasem zielone. Nosi tylko sukienki, nikt z was nie przypomina sobie aby widział ją w spodniach.

Nie jest szczególnie towarzyska (podobnie jak jej mentorka Ruta) dużo czasu spędza sama, nie jest szczególnie gadatliwa. Nerwowe sytuacje rozładowuje żartami. Często wygłasza celne uwagi, czasem wydaje się, że wie o rzeczach o których nie powinna wiedzieć.

Nie rozstaje się sporym nieporęcznym z parasolem w kwiaty. Często powtarza, że musi być gotowa na nagłą niepogodę, ot takie małe dziwactwo.

Wśród Verben ma opinię dziwaczki - posiada laptopa i telefon komórkowy i całkiem często z nich korzysta.
 
Załączone Grafiki
File Type: jpg ruda 2.jpg (37.9 KB, 13 wyświetleń)
lastinn player
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 03-05-2018 o 14:22.
Wisienki jest offline  
Stary 03-05-2018, 15:40   #4
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Patrick Healy, mag Synów Eteru



Patrick jest Irlandczykiem, co łatwo odgadnąć po tak ostrym irlandzkim akcencie że mógłby ciąć diamenty. Pochodzi z Larne, a większość życia spędził w Belfaście… i jest więc obywatelem Wielkiej Brytanii nie cierpiąc tego kraju tak jak na syna północnej Irlandii przystało. A przynajmniej tak głosi, bo na widok ładnych angielek potrafi całkowicie zapomnieć o zapiekłej nienawiści do ich kraju. Healy generalnie jest osobą przyjazną i sympatyczną, niechętnie wchodzącą w konflikt z kimkolwiek i bardzo ugodową.
Wspomina czasem “Szalonego Szkota”, swego mentora z Larne i jak dobrze bawił się Belfaście. Jednak nie wdaje się w szczegóły tego co tam robił w tym mieście.
Oficjalnie jest specjalistą od efektów specjalnych i pirotechnicznych. Ale z pewnością nie tym zajmował się jako Mag.
Jednak to czym się zajmował, najwyraźniej wpakowało go w kłopoty, bo do Irlandii Północnej a szczególnie do Belfastu, wrócić już nie może. Jest tam persona non grata.
Nie wydaje się jednak by to szczególnie go martwiło… przynajmniej zazwyczaj się tak nie wydaje.

Patrick jest dość wysokim mężczyzną i dość dobrze umięśnionym. Nie wygląda na naukowca, choć czasem ubiera się tak by przypominać steampunkowego dżentelmena.
Zazwyczaj jednak dostosowuje strój do okazji, unikając ekstrawagancji.
Zawsze nosi jednak przy sobie w kieszeniach trybiki, śrubki i inne części różnych mechanizmów.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline  
Stary 03-05-2018, 23:31   #5
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Gerard Guivre, Inkwizytor Niebiańskiego Chóru


Notatka:

Gerard jest Francuzem, jednak część życia spędził na Malcie. Od dziecka przygotowywany do swej roli. Podobno wiąże się to z jakimś przeznaczeniem jakie go czeka. Jego przebudzenie było w pełni kontrolowane. W młodości należał do zbrojnego ramienia Chórzystów, gdzie był tarczą broniącą ludzi przed nadnaturalami. Dla ziemniaków pozostaje inspektorem Interpolu. Dostęp do baz danych tej międzynarodowej policji pomagał mu wielokrotnie w tropieniu różnych istot. Był też dobra przykrywką w przypadku pojawienia się na miejscu przestępstwa jako pierwszy.

Podobno w ostatnim czasie tropił głównie magów degeneratów i doprowadziło to do wyniesienia go do rangi Inkwizytora.

Wygląd:

Wysoki brunet. Zazwyczaj nieogolony. Ubiera się w stylu smart casual. Najczęściej marynarka na obcisłym białym T-shircie. Czy dlatego, że pod marynarką dobrze leży kabura? Do tego eleganckie spodnie i skórzane buty. W klapie marynarki nosi wpięty srebrny krzyż.

Często nosi okulary. Gdy go kiedyś zapytano dlaczego nie poprosił kogoś z Mistrzów sfery Życia o wyleczenie swojej ułomności odpowiedział jedynie: "każdy niesie swój krzyż".

Na dłoniach ma tatuaże. Od kości palca wskazującego w kierunku nadgarstka. Są to napisy w języku łacińskim. Na lewej "Deus sanat et emendat" a na prawej "Deus aequitas".

W chwilach zakłopotania nie waha się sięgać po różaniec.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline  
Stary 06-05-2018, 12:03   #6
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację
Mervi Laajarinne
Wirtualny Adept

Technomantka urodzona w Finlandii w rodzinie, która od każdego ze swoich potomków wymaga większej ambicji w dążeniu sukcesów życiowych niż jest zdrowe. Mervi może i realizowała te założenia, ale bynajmniej nie z powodu potulnej natury, a osobowości ciężko znoszącej własne porażki. Rodzina nie była pewna wyboru studiów, ale dając mu szansę, nie próbowali zanudzać Mervi nic nie znaczącymi dla niej sprzeciwami, gdy rozmiłowana w matematyce pociecha dostała się na studia architektoniczne w helsińskiej Politechnice. Zakończywszy jednak ten etap edukacji nie poszła dalej drogą akademicką, choć była do tego zachęcana.

To, co wydarzyło się później jest splotem niejasnych wiadomości. Mervi to Adeptka która skrywa informacje o sobie za zasłoną milczenia lub zmieniania szlaku rozmowy poprzez zacieranie ścieżki. Najwyraźniej nie ma chęci podzielenia się szczegółami dotyczącymi jej osoby, a jedyne zeznania jakie udaje się z niej wycisnąć są suchymi faktami, jakie znalazłoby się w tradycyjnych lub sieciowych archiwach, natomiast drążenie tematu spotka się ze zignorowaniem kwestii, co nie jest dobrym budulcem poprawnych relacji; nawet jeżeli uważa te informacje za tak cenne.

Mervi cechuje także wręcz niezdrowa dawka ciekawości, dociekliwości i włażenia tam, gdzie nikt jej nie zapraszał. Technomantka po prostu nie umie (albo nie chce) powstrzymać się przed gromadzeniem informacji o wszystkich wydarzeniach i każdej osobie, jaka ją zainteresuje... lub znajdzie się nieszczęśliwie w zasięgu znudzonej Mervii traktującej poszukiwania jako hobby czy sport. Oczywiście im bardziej te dane są intrygujące, wstydliwe czy niebezpieczne w wyciągnięciu, tym większa szansa na jej zakopanie się w nich.

Można by się spodziewać, że ekstrawagancki wygląd będzie cechował osobę, dla której niekonwencjonalne (a i nawet niebezpieczne) metody są jakimś sposobem na zajęcie wolnego czasu. W wypadku Mervi ta niepisana zasada nie ma zastosowania. Dziewczyna preferuje styl dość formalny, jaki utrzymuje niczym wyznacznik swego lekceważącego podejścia. Przynajmniej takie można odnieść wrażenie po zasmakowaniu obecności Wirtualnej.

Nie wygląda na to, aby samotna praca jej przeszkadzała, a wręcz brak osób mącących jej uwagę jest pożądany. Z drugiej strony chętnie obserwuje eteryków... przy pracy przynajmniej. Technomanci nie są w końcu mistykami, jakich znieść łatwo nie jest.

W razie potrzeby ukojenia nerwów zamyka się w swoim "matematycznym sanktuarium", jakie ma sprowadzić jej myśli na spokojniejszy tor.
 

Ostatnio edytowane przez Zell : 08-05-2018 o 05:59.
Zell jest offline  
Stary 06-05-2018, 14:34   #7
 
Seachmall's Avatar
 
Reputacja: 1 Seachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputację
Klaus Krugger

Syn Eteru



Notka:
Klaus Krugger przyszedł na świat w Hamburgu i od młodych lat zapowiadał się jako… wyjątkowy uczeń dla systemu edukacji. Kiedy inne dzieci pytały swych rodziców "Czemu?" on pytał "Czemu nie inaczej?" i ta mentalność trzymała się go przez całą życie. Miało to swoje konsekwencje, Klaus nigdy nie ukończył roku szkolnego z jakimś wyróżnieniem, chociaż nauczyciele zauważali wyjątkowy intelekt młodzieńca. Mimo wszystko Klausowi udało się dostać na jedną z najlepszych uczelni w Niemczech, Uniwersytetu w Heilderbergu.
Było to również miejsce jego Przebudzenia jak i odkrycia przez Synów Eteru i chociaż jego praca Doktorska zakończyła jego edukację z tytułem tylko Magistra, jego nowi znajomi bardziej doceniali jego wyjątkowe spojrzenie na Naukę.

Jego pierwszym wkładem w odkryciu Prawdziwego Eteru było upublicznienie nowej pracy " Prawda o Luminiferycznym eterze", praca spotkała się z mieszanym uznaniem, niektórzy uznawali możliwości jakie wprowadzała teoria Klausa, eter to materia (fotony) której drgania tworzą światło, inni czuli oburzenie z założenia, że stulecia Naukowców mogłoby być w błędzie.

Obecnie Klaus jest znany, nawet wśród śpiących, jako jeden z wiodących specjalistów Optyki, oraz futurysta mający chęć zbudować dom ze światła.

Wygląd:
Średniej wysokości brunet, o w miare przystojnej twarzy. Klaus nie ubiera się ekstrawagancko czy coś co by krzyczało "ETERYTA!". Zwykłe wygodne ubrania (preferuje jeansy i koszule), oraz płaszcz z dużą ilością wewnętrznych kieszeni. Po bliższym przyjrzeniu się można zauważyć kilka rzeczy na temat Kruggera. Unika ciemności jak ognia, ma tendencje do mówienia do siebie i posiada niepokojąco dużą kolekcje latarek.
 
__________________
Mother always said: Don't lose!
Seachmall jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172