lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   [Horror. Storytelling. 18+]Miasteczko Diamond Taint (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/17760-horror-storytelling-18-miasteczko-diamond-taint.html)

Zell 10-09-2018 12:30

Eileen złapała Shawna za rękaw i zaczęła szeptać mu do ucha.
- Możesz nastawić któryś ze swoich aparatów na szybkie robienie automatem zdjęć? Któryś z najsilniejszym flashem. Nie chcę tam wyłazić... Ale jeżeli nastawisz to na czas i pójdzie światło w ich stronę... - zaczęła przeglądać zapisany filmik w swojej kamerce, wyłączając głos - Zawsze możemy użyć dźwięku z tego... Nagrały się odgłosy strzałów... Ale wolę nie dać się zabić... I nie chcę, abyś ty zginął... - zacisnęła zęby - Może się wystraszą przedstawienia... albo choć zawahają.

Mimo, że plan Eileen wydawał się dobry, to nie przyniósł zamierzonego efektu. Flashe nie zostały dostrzeżone, bo napastnicy byli zwróceni do nich plecami a dźwięk odtworzony z kamery wypadł słabo i utonął w ogólnym zamęcie.

Eileen przeklęła cicho, mogąc jedynie obserwować jak zamaskowany typ wspiął się na hammera i jednym szarpnięciem zrzucił ciało żołnierza z samochodu, po czym sam zniknął w jego wnętrzu.

Krótka seria na oślep w kierunku krzyczącego mężczyzny (której to odgłos spowodował, że serce dziewczyny schowało się jej gdzieś w gardle) ugrzęzła w ścianie budynku sypiąc z niej tynk.
Po chwili jeden ze strzelców ruszył w kierunku tego domu.

Z hammera zaś wygramolił się cywil taszcząc ze sobą plecak, z którego sterczała antenka. Nieznajomi pozbierali się, po czym odeszli spiesznie w kierunku, z którego się wcześniej pojawili, niedaleko miejsca, w którym zaczajona Shawnem obserwowała wszystko Eileen. Jeden z nich przyciskał dłoń do boku.

Eileen spojrzała na Shawna czując jak adrenalina w niej buzuje. Mogli z Shawnem oczywiście przeczekać całą akcję skryci przed wzrokiem napastników, jednak całkowita bierność nie była czymś, z czego znana była Eileen... i chodzący z aparatami Shawn.
Przeciw uzbrojonemu napastnikowi nie mieli żadnych szans, więc skryci w domu musieli sami o siebie zadbać. Ten facet krzyczał coś o amunicji, więc będzie miał szansę sprawdzić swoje umiejętności obrony już za chwil. Oni za to musieli przeczekać aż grupa minie ich... i podążyć za nimi. Shawn mówił o potrzebie zbadania sprawy, więc...

Eileen chwyciła fotografa za dłoń i szepnęła mu krótko, że mogą podążyć za odchodzącymi... sprawę widzieć z dala...
To nie był pierwszy raz, kiedy mieliby kryć się i skradać, robić coś, czego inni by nie chcieli. Wcześniej też już bronią w nich celowano...

...ale bez chęci zabicia ich.

kanna 15-09-2018 11:39

- Co za kretyn - jęknęła Darla, kiedy mężczyzna zdecydował się wyjść odwracać uwagę bandytów. Jego działanie było kompletnie pozbawione sensu, z góry skazane na niepowodzenie.
Ale faceci tak już mieli. Kozaczyli, nie potrafili odpuszczać. Henry, Stephen, Joel, ojciec.... i każdy inny, jakiego znała. Nie potrafili odpuszczać. I przez to pakowali się w kłopoty. Przez własną głupotę. Tak to widziała.
Tak więc teraz tylko zamknęła drzwi na dodatkową zasuwę. A potem usiadła w rogu pomieszczenia, z dala od okien.
Czekała. W końcu przecież ta noc musi się skończyć.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:00.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172