Ja jak zawsze wiernie trwam i czekam na rozwój akcji. Nadal mam ochotę grać dalej, więc na mnie możecie liczyć. Cieszę się, że Adr odzyskał łączność ze światem, bo to rokuje na dalszy rozwój gry :) Mam nadzieję, że reszta graczy nadal jest zainteresowana, a jeśli nie - to i tak chcę grać dalej :p

Yarocie, najdroższy Mistrzu Gry, napiszesz jakiegoś posta czy czekamy jeszcze na kogoś? ;)

Jasne, że gramy. Akcja w labie wymaga też od innych jakichś akcji zatem czekać trzeba, ale mój post i tak będzie. Właśnie Milly, żeby Twoja postać już tam się dostała.

Ja jestem zainteresowany i też chcę grać dalej :-) Wcześniej czekałem na Adra, potem byłem na obozie. Wprawdzie miałem tam net, ale nie miałem czasu/weny/sił aby cokolwiek sklecić. Mój post pojawi się na dniach.

To czekamy, czekamy... teraz już będziecie razem to może łatwiej będzie :)

Ja mam propozycje dla współgraczy. Można wspólnie popracować na scenami dialogowymi naszych postaci np. poprzez PW lub GG. Rozbijanie rozmów postaci na kilka krótkich postów, bardzo rozciąga grę. Co wy na to?

GG: 8963485

Zapraszam do współpracy Adr

Jak co rok byłam 2 miechy w pracy bez netu, ew. doraźny w knajpie lub u znajomych w nocy. Potrzebuję jeszcze ze 2-3 tyg do ogarnięcia się - mieszkanie, stypendia, zdrowie (znowu).

Pozdr Ruda

P.S. Jeśli ktoś zna świetnego gastrologa obojętnie w jakim zakątku kraju jestem zainteresowana, bo bez tego to od pogotowia do szpitala, a nie na forum jestem.

Dzień dobry :) Na wstępie pragnę przypomnieć, że link do komentarzy w sesji prowadzi do komentarzy innej sesji. Nie można by tego poprawić?

A teraz do sedna. Po rozmowie z Adrem doszłam do wniosku, że moja postać zapragnie podsłuchiwać Waszą rozmowę jeszcze przez jakiś czas. Dzięki temu będziecie mogli dokończyć Wasze sprawy, a Marla być może się czegoś dowie. Oczywiście, jeśli Yarot nie uzna, że coś jej te plany pokrzyżuje - tu proszę o rozstrzygnięcie jak długo będzie mogła pozostać niezauważona?

Ale jest gorszy problem. Z tego co wiem nikt nie zareagował na propozycję Adra odnośnie wspólnego dialogu, nikt też nie odpisał jeszcze do sesji, by zrobić cokolwiek. Jeśli ma to trwać dalej tak długo, po prostu zrezygnuję z planu czekania na Was i pociągnę dalej wątek z Adrem. Chciałabym pograć, ale tempo odpisywania tutaj jest zastraszające. Wszyscy deklarują chęć grania, a nikt nie odpisuje, nikt też nawet nie odnosi się do propozycji współgraczy. To się nazywa demotywacja...

Link poprawiony i już odsyła tam, gdzie powinien. Co do podsłuchiwania to tak długo jak ktoś nie wyjdzie z pomieszczenia będziesz mogła pozostać niezauważona. I oczywiście tak długo, jak będziesz w miarę cicho. Wszyscy w środku są teraz nastawieni na to, że coś tam słychać i raczej będą się przykładać do tego, by coś usłyszeć. Zatem póki nie zbijesz jakiegoś słoika, kichniesz albo potrącisz stalowej zbroi - możesz nasłuchiwać w spokoju :)
Co do odpisywania - faktycznie idzie to bardzo, bardzo opornie. Rozegranie wspólnych dialogów jest dobrym pomysłem i korzystajcie z niego.
Teraz widziałem, że już w zasadzie każdy jakoś jest obecny na forum - choćby ten raz czy dwa w ciągu tygodnia. To zawsze można coś odpisać. "Ruszmy, zróbmy coś, pchnijmy akcję" - jak mawiała moja polonistka przy odpytywaniu z lektur szkolnych, gdy ktoś zaczynał się gubić. Nie chcę wprowadzać szaleństwa, bo by to się źle skończyło. Ale może będę musiał... :)

Postanowiłem nie czekać i wykonać jakąś akcję.

William spróbował otworzyć sejf, liczy zapewne na fart.

MG: Nie wiem czy uznajesz z góry otwarcie sejfu za niemożliwe czy może jakiś prosty test szczęścia :P

Pozdrawiam Adr

Dzięki Yarocie za poprawienie linka.

W najbliższym czasie napiszę krótkiego posta o podsłuchiwaniu przez Marlę rozmowy. Mam nadzieję, że drobny ruch w sesji zmotywuje innych do odpisywania.