Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-11-2009, 16:20   #111
 
Zafrire's Avatar
 
Reputacja: 1 Zafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znanyZafrire wkrótce będzie znany
Piotrek natychmiast spojrzał na Krzyśka i zmierzył go wzrokiem - Mam nadzieję, że to nie do mnie . . . Panuj nad słowami, bo nic nie zrobisz - obrzucił go jeszcze uśmieszkiem i wyszedł z kapliczki. Ja w bagażniku nie mam zamiaru jechać, więc albo ktoś się zgłosi albo sobie latajcie szukać innego auta - przeciągnął się i lekko ziewnął - strasznie długo to wszystko trwa - mruknął pod nosem.
 
__________________
Irokez lub glaca to powód do dumy...
Zafrire jest offline  
Stary 23-11-2009, 22:08   #112
 
Gadul's Avatar
 
Reputacja: 1 Gadul jest na bardzo dobrej drodzeGadul jest na bardzo dobrej drodzeGadul jest na bardzo dobrej drodzeGadul jest na bardzo dobrej drodzeGadul jest na bardzo dobrej drodzeGadul jest na bardzo dobrej drodzeGadul jest na bardzo dobrej drodzeGadul jest na bardzo dobrej drodzeGadul jest na bardzo dobrej drodzeGadul jest na bardzo dobrej drodzeGadul jest na bardzo dobrej drodze
Aiden Rozmyślając nad cała sytuacją zgłosił się na ochotnika by szukać samochodu albo by jechać w bagażniku jeśli już będzie trzeba. Czekając na decyzje reszty rozmyślał nad nowymi zaklęciami.
 
Gadul jest offline  
Stary 30-11-2009, 01:11   #113
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Arwiński westchnął ze zrezygnowaniem. Nie udawało mu się zbytnio dogadać z tymi ludźmi.
- Dobrze, a więc poszukamy drugiego samochodu. Jednak tym razem wszyscy. Krzysiek, bierz wszystkich i jedźcie powoli za nami. Wojtek, ty idziesz ze mną. Chce cię mieć na oku.
Kapral odbezpieczył broń i poczekał, aż Poręba się z nim zrówna. Następnie ruszył ku drodze. Za nimi powoli potoczył się samochód.
Droga prowadziła w lewo i w prawo. Na lewo znajdował się most, a ulica skręcała za nim w prawo. Tam znaleźli ostatnio Honde Civic. Arwiński powiedział, że nie ma tam nic ciekawego poza paroma trupami z kulką w głowie. Naprzeciwko kościoła znajdowało się olbrzymi pole, zakryte grubą warstwą śniegu. Dlatego postanowili ruszyć w prawo. Droga była śliska i wspinała się pod górkę, więc szli z małą trudnością. Na szczęście nie spostrzegli nikogo, ani niczego.
- Nie wiem skąd ten nieuprzejmy ton. My staramy się was tylko uratować – odezwał się nagle Arwiński nie patrząc na Wojtka. – Masz jakieś uprzedzenie do żołnierzy? Mówiłeś, że masz dwa klucze francuskie. Wnioskuje więc, że jesteś mechanikiem, czyż nie?

Po drodze mijali opustoszałe domostwa. Na końcu ulicy znajdowało się skrzyżowanie, a przy nim warsztat samochodowy. To było to. Kapral gestem pokazał Krzyśkowi, żeby się zatrzymał i ruszył z Wojtkiem do środka. Przeskoczyli przez zamkniętą bramę i udali się do garaży. Dwa uderzenia kolbą magicznie otworzyły kłódki. Tym razem mieli fart. W środku znajdowały się dwa samochodu. Fiat Panda i Opel Tigra.
- Może się nam poszczęści – szepnął Arwiński i przyłożył pistolet do bocznej szyby Tigry. Odwrócił głowę i rozwalił ją w drobny mak. Chwilę nasłuchiwał, jakby się obawiał, że ktoś go usłyszał. Przez chwilę Wojtek poczuł się jak zwykły złodziej. Gdyby nie ta sytuacja…
Kapral usiadł za kołem. Odchylił wycieraczkę i znalazł kluczyki. Wojtek spojrzał na niego zdziwiony.
- Co? Sam tak często zostawiałem kluczyki mechanikom. – Przekręcił kluczyk… i nic. – Cholera – powiedział uderzając w kierownicę. – Nie działa.P
odobna sytuacja powtórzyła się przy Pandzie. Arwiński spojrzał na Wojtka i westchnął jeszcze raz. Nieszczęście w szczęściu.

Piotrek zaczął z nudów wybijać jakiś rytm na drzwiach. Siedzieli tutaj już za długo. Niebo robiło się pomarańczowe. Zmrok był za pasem a oni stali i czekali, niepotrzebnie marnując czas. Nagle Psycholog nie wytrzymała.
- Mógłby pan przestać? Próbuje… - powiedziała odwracając się i natychmiast przerwała wpatrując się w tylną szybę. Wszyscy naraz odwrócili się za siebie. Na końcu drogi majaczyła sylwetka człowieka. Szedł on z opuszczoną głową i powłóczył nogą.
- Kurwa! - zaklął Krzysiek i wysiadł z samochodu, przystawiając broń do ramienia.

***

Krasnolud powoli wysunął się zza ołtarza. Tamci już sobie poszli i zabrali ze sobą Wojtka. Usłyszał jak zapalają silnik samochodu i odjeżdżają. W sumie zastanawiał się czy dobrze zrobił, ale w tych czasach wolał nie ufać nikomu. Wielokrotnie znosił poniżenia rasowe, a w tych ciężkich czasach walczył nawet o swoje życie. Drugi raz nie zaufa żadnemu człowiekowi. Podniósł się na równe nogi i wyszedł z komnaty. Zauważywszy schody, postanowił się na nie wspiąć. Mimo panującego tam półmroku widział doskonale. Na końcu skrzypiących schodów znajdowały się drzwi. Powoli otworzył je, zaciskając pięści. Uderzył go smród rozkładających się ciał. Rzeczywiście na środku poddasza znajdowała się ich cała kupka, a na jej szczycie jakaś przykurczona humanoidalna istota zjadająca ich wnętrzności. Krasnolud pozostał niezauważony i już miał zamknąć drzwi gdy istota go zwęszyła. Nie zdążył zareagować. Była niezwykle szybka. Przygwoździła go do ściany i wbiła mu długie na kilkanaście centymetrów pazury w gardło. Zalała go jego własna posoka. Oczy zachodziły mgłą. Ostatnie co ujrzał to paskudna twarz demona bez oczu.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 01-12-2009, 12:48   #114
 
Xilar's Avatar
 
Reputacja: 1 Xilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodze
Na pytanie o ton głosu Wojtek uśmiechnął się pobłażliwie i rzucił krótkie:
-Może kiedyś powiem… Jak będziesz grzeczny – zaśmiał się lekko- To nic osobistego do Ciebie… A co do drugiego pytania… To już zależy jaki złom znajdziemy... Cudotwórcą nie jestem...

Wojek rozejrzał sie po garażu. Oprócz aut, parę stołów z częściam samochodowymi i rozłożonymi na nich narzędziami. Na większym stole widać stojący akumulator. Wojtek podszedł do Tigry i podniósł maskę.
- Ehh nie ma akumulatora... -westchnął ciężko idąc w stronę Pandy.
- I ten też... ale ten leżacy na stole chyba podejdzie... daj mi chwilę żołenierzu...
Podchodząc do stołu dostrzegł schody prowadzące na piętro. "Ciekawe czy tam ktoś jest"- pomyślał Wojtek biorąc niosąc akumulator w stronę Fiata.

Arwiński też spojrzał w stronę schodów po czym powiedział:
- Rozejrzę sie tu trochę... Może znajdziemy tu kogoś... żywego...
 
__________________
"Nie ma tego złego
Co by na gorsze nie wyszło"
Xilar jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:05.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172