Może zbierzmy się na doca i zróbmy tę walkę tam do końca xD?

Chyba będzie najlepiej ;)

To niech Highlander jeszcze odpisze, ja pokulam za kilka rund w przód i jak nic się nie stanie to przeniosę wszystko na doca ;p

Ja mogę od razu powiedzieć:
- dwa pudła;
- trzeci strzał - trafiony z 1 punkt;
- czwarty strzał - trafiony za 6 punktów.

Jeśli oczywiście Taar dożyje, a walka będzie trwać tak długo ;)

O i jest to dobre, niech MK też kulnie za 3-4 rundy do przodu i ja dam posta.

No, ja trochę inną drogą poszedłem.
Może ten jeden ostały goblin nie będzie głupi i pójdzie na ugodę. ;)

Jest post, Kerm i Highlander jako pierwsi awansowali na 2. poziom (nie musicie mi podsyłać kart tylko w co poszliście + wszystkie rzeczy pozostające w Waszym wyborze: umiejętności, atuty, czary i tak dalej, premie i właściwości klasowe sobie dopiszę sam, na pw rzucę).

Co do przedmiotów z rzeczy użytku codziennego macie dowolność. Przedmiotów magicznych sami nie zidentyfikujecie (za mała wiedza, Kerm może zidentyfikować zwoje poświęcając 20 minut na jeden), ewentualnie możecie próbować wykryciami magii i takimi tak (opiszcie tutaj, ja napiszę co udało się wykryć).

Co do wszystkich pozostałych - Audrey i Taar wracają do wioski, tak więc śmiało możecie poprowadzić dialogi i generalnie opisać co robicie aż do poranka oprócz odpoczynku, czy wystawiacie warty i tak dalej. Mój post rozpocznie kolejny dzień na pięknych, niegościnnych pustkowiach Północy :).

Ps. Wybaczcie jakość posta ale chciałem koniecznie go skończyć przed wyjściem do dentysty.

Mikstury są miksturami leczenia? Te dwie, znaczy się ;)

Jaka jest szansa, ze się uda je zidentyfikować?

Mam rozumieć, że cRPGowa reguła "dostałem kolejny poziom - w pełni ozdrowiałem" nie działa w tej sesji? Jeśli nie, to chyba trzeba będzie zrobić użytek z tych fiolek. ;)

Chyba lepiej by było stracić jeden-dwa dni na leczenie, a mikstury zostawić na czarną godzinę ;)