|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
16-05-2013, 12:10 | #11 |
Reputacja: 1 | - Zostało nadane mi miano Sung Ling. Gdzie Ling to imię. Odpowiedział mężczyzna, gdy został zapytane o jego imię. Mnich potem spojrzał na tę przedziwną parę, nieco zniesmaczony strojem, jak i również zbyt dużym przepychem. W zasadzie nie miał zamiaru z nimi dyskutować w tym momencie, bowiem nie chciał tracić czasu na niepotrzebną dyskusję na temat rywalek. A może sióstr bliźniaczek... jeden czort w zasadzie. Wziął więc swój plecak i nałożył na plecy, a także w dłoń chwycił kij. Na głowę zasadził okrągłą mnisi kapelusz i skinął do paladyna: - Gdy słowo zostanie już rzeczone staje się prawdą. Tylko od człowieka zależy czy prawdą pozostanie, czy też kłamstwem nastanie. Czas jest płynny. Potem podszedł do kobiety, nieco bliżej i spojrzał na nią. Mógł ją nieco zniesmaczyć, w końcu jego strój ciężko nazwać eleganckim: - Gdy spadają dwie krople wody, prawdziwsza jest ta pierwsza. Bowiem druga tylko naśladuje tę pierwszą. Nawet jeśli spóźniona o jedną sekundę. Zaraz potem ruszył w stronę drzwi, nie mając ochoty słuchać dyskusji. |
16-05-2013, 16:58 | #12 |
Reputacja: 1 | Dziewczyna spojrzała na mnicha i paladyna gniewnie - Posłuchaj lumpie jeden. Ja jestem pierwsza i najlepsza - wrzasnęła na mnicha i cisnę świetlisty pocisk w okno - Od razu wiedziałam, że jesteście cioty nie bohaterowie! Znajdę bez problemu sru lepszych na wasze miejsce. Edmund Tjana, za mną. - powiedziała do swojej służby rzuciwszy zszokowanemu karczmarzowi kilka sztuk platyny. - Nazywam się Teaina - rzekła z rezygnacją służąca, osóbka skąd inąd całkiem ładna, o miedzianych włosach i szmaragdowych oczach, sądząc po akcencie, najprawdopodobniej Cyreanka z pochodzenia. Z wysiłkiem podźwignęła bagaże i spojrzała na was z wyrzutem. Wyszliście z karczmy i udaliście się wskazane miejsca. Miejsca, bowiem w mieście były cztery mola, ale dopytując się strażników dowiedzieliście się, że indywidua takie jak wasza pracodawczyni i jej konkurentka widziano tylko przy Starym Molo, znajdującym się poza właściwym miastem. Przy rozpadającej się konstrukcji cumował jeden statek, ładny dwumasztowiec. Uspokoiło to was... trochę, bowiem załoga wydawała się wam nieco zbyt niska i zdecydowanie zbyt zielonkawa. Na galionie przedstawiającym Saughina stedziała papuga w kapitańskim kapelusiku, a na polo stał chudy mężczyzna. Gdy podeszliście, odwrócił się do was i zobaczyliście, że nie ma... prawej dłoni i oka, lewej nogi, nosa i uszu - Jeśtem Tom Ścięściaź Cim mogę słuzić? - wyseplenił ukazując jedyny ząb w wesołym uśmiechu.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
16-05-2013, 17:14 | #13 |
Reputacja: 1 | - Dobry. Mielismy tu szukać takiej ładnej, w czarnym płaszczu która chciała płynąć na wyspę Radości. ale taką bez służącej i małym dekoltem. Dobrze trafiliśmy szanowny panie? zapytał uprzejmie paladyn. Tymczasem rozglądał się w bezruchu po łajbie i molu, próbując zrozumieć co ich pracodawczyni mogła by robić na tej łajbie, co to za łajba, kto do końca jest na tej łajbie i czy ta ładna ale upierdliwa sie też tu nie kręci. |
17-05-2013, 10:44 | #14 |
Reputacja: 1 | Tom miał drewnianą nogę i hak zamiast dłoni, którym podrapał się po głowie. Dziwnym zbiegiem okoliczności w tym miejscu miał siną bliznę, Potem się uśmiechnął. - Macie na myśli panienki! Tak, fynajeły naś. Fśpaniałe dziefczyny! Źapłaciły ź góry źa kurś na Fyśpę Radości. Śą bardzo miłe. Fynajęły mnie i kapitana! - rzekł marynarz. Podejrzenia Hivalda sprawdziły się. Całą załogę stanowiły gobliny dowodzone przez Hobgoblina. Na burcie widniał napis Duma Rogera.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
17-05-2013, 11:44 | #15 |
Reputacja: 1 | - Suuuper wymamrotał przeciągle Hivald, po czym zamyślił się na chwilę. Po chwili rozejrzał się, znalazł słupek od mola i usiadł opierając się plecami o niego. -Poczekamy tu, okej? rzucił do owego Toma, po czym zagadnął swego nowego i przypadkowego towarzysza Sunga: -Hivald jestem. I cóż myślisz o całym tym interesie? |
18-05-2013, 12:30 | #16 |
Reputacja: 1 | Mnich szedł przez miasto obserwując cały czas ludzi.Nie interesowało go, w której krainie się znajduje. Wszystko i tak zależne jest od istot tutaj żyjących, które kształtują całe dziedzictwo kulturowe miejsca. Z twarzy ludzkich czyta się więcej. Nie wtrącał się do rozmowy, niespecjalnie przepadał z resztą za rozmowami, zostawiając wszystkie przemyślenia dla siebie. Co nie zmienia faktu, że od czasu do czasu lubił podyskutować z głupio myślącymi istotami. Nie mniej, zdecydowanie nie oceniać ludzi po okładce. Usiadł na ziemi, kładąc obok siebie plecak i wyciągając z niego guqin. Położył go koło siebie i zaczął pociągać za struny. https://www.youtube.com/watch?v=SIyx5XIQM6U Wraz z tym, odezwał się do swojego towarzysza: - Gdyby świat był prosty, nie było by trzeba filozofów. Gdyby wszystko było odkryte, nie trzeba było by nauki. Nie było by kłamstwa, gdyby nie było prawdy. Rzeczywistość nie maluje się tak prawdziwie. Dwie krople wody uderzyły niemalże w tym samym czasie, chcąc się wzajemnie prześcignąć. Rywalizacja przybrać może zmienić się wrogość. Wrogość w niepotrzebny rozlew krwi. Nic nie jest pewne. Mgła wciąż otacza prawdę. Wyjdzie ona, gdy wejdziemy w mgłę. |
18-05-2013, 16:02 | #17 |
Reputacja: 1 | Czas mijał powoli, a słońce świeciło nad lądem. W załoga dosyć chaotycznie krzątała się po pokładzie, a Tom dłubał hakiem w deskach. Po dwóch godzinach zobaczyli jak wzdłuż skrzącej plaży szło kilkoro postaci. Na początku nie byliście pewni , ale gdy tylko weszły na molo rozpoznaliście waszą pracodawczynię i jej siostrę. Dziewczyna, która was wynajęła porzuciła swój czarny płaszcz i przywdziała zieloną suknię "nieco" mniej ekstrawagancką niż czerwony przyodziewek jej siostry. Za nimi szedł półogrzy lokaj trzymający parasol i służąca, która nosiła dodatkowo na plecach ciężką księgę. Za nimi jednak szły dwie osoby których nie znaliście. Pierwszym był ogromny Zbrojnokuty z wielkim młotem i mężczyzna ubrany w kolorowy i równie kosztowny strój co dziewczyny. - I ci mówię, że ta franca ściągała od Krisy.., - gadała dziewczyna, która zrobiła zamieszanie w Tawernie, potem nagle zobaczyła was, zrobiła wielkie oczy i zawołała. - Więc to tak! Ja ciężko pracuję a ty podkupujesz mi pracowników! - Kto rano wstaje temu każdy bóg daje - Sama im pewnie "dać" obiecałaś. Smash, ty bierzesz tego z lewej. Fillippe, ty z prawej. - Której Lewej? - zapytał zbrojnokuty - Nie będę bił tak ładnych chłopców! - rzekł bogato odziany. Siostry się kłóciły, a służąca patrzyła na was błagalnie.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
19-05-2013, 12:32 | #18 |
Reputacja: 1 | - Ekh, ekh chrząknął paladyn. - Może po prostu wsiądziemy na ten okręt i płyniemy? I pominiemy ta kłótnie milczeniem? Bo nie widzę w niej jakiegokolwiek sensu zaproponował wstając i przeciągając się. -Obie wynajęłyście personel to o co się teraz kłócić?Naprawdę ten czas można lepiej wykorzystać. |
19-05-2013, 23:11 | #19 |
Reputacja: 1 | Mnich na chwilę przerwał grę na instrumencie. Gdyby chciał, mógłby się skoncentrować i grać dalej, ale słysząc głos swojej pracodawczyni, po prostu wstał z ziemi i schował do swojej torby instrument. Narzucił plecak na ramię, a w dłoń znów chwycił swój kij. - Czas jest płynny, ale w pewnym momencie zbiornik się może kończyć. Mój towarzysz się niecierpliwi, a i słuchać waszych zbędnych kłótni nie mam zamiaru. Po chwili jednak zdał sobie sprawę, że jest pewien sposób, by poobserwować zachowanie ludzkie na przykładzie tej dwójki: - Jeśli chcecie wyjść, która z was ma rację, rzeknę, że największe możliwości poznania własnej wartości daje rywalizacja. Załóżcie się, która dojdzie pierwsza do celu. |
19-05-2013, 23:24 | #20 |
Reputacja: 1 | - Inna sprawa że będziemy to oczywiście my uśmiechnął sie promiennie paladyn. |