lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   Pół żartem, pół serio (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/1336-pol-zartem-pol-serio.html)

rob'n'hut 06-03-2006 13:08

Egon Siwobrody

Obudzony krzykami starzec zerwał się ze stołu szaleństwem w oczach i ręką na sztylecie. Stwierdził jednak że nic mu nie grozi, uspokoił się, rozejrzał i spostrzegł bogato odzianego mężczyznę w zbroi. Kogoś mu przypominał. Przyglądał mu się przez chwilę, po czym, tknięty nagłym zrozumieniem dał nura pod najbliższy stół.
~Psia krew, diabli ich przynieśli~ pomyślał ~To ten facet ze straży, który mnie wypuścił z lochów gdy mu obiecałem posadę królewskiego ochroniarza. Jak pech to pech, kurwa~ Dziad nie zważając na zdziwione spojrzenia pobliskich osób przyległ płasko do klepiska i nerwowo obserwował stopy mężczyzny ~Ale jak on, do cholery, się nazywał?~

MistrzGry 06-03-2006 14:08

Nights
Nieco dziwne zachowanie staruszka nie umknęło czujnej uwadze Nightsa.
- Twoją twarz pamiętam, starcze - zwrócił się do niego szlachcic-rycerz - Ale nie pamiętam dokładnie, w jakich okolicznościach się spotkaliśmy. Nie ważne, proponuję połączyć siły i zająć się jakimś ciekawym zleceniem - twoje kości napewno bardziej potrzebują rozgrzewki, niż moje. Siódemka to coś w sam raz dla kogoś takiego, jak ty.

Asshilis 06-03-2006 14:21

Dann zarechotał.
Taaa, delikatna sprawa odpowiednia dle spleśniałego starucha...
Zwrócił się do karczmarza.
Gadaj, tłuściochu! Chyba, że chcesz zbankrutować.

Wesoly 06-03-2006 15:44

Azerim

Zdziwiony brakiem zainteresowania barmana skierował kroki do ostatniego wolnego miejsca w karczmie, po drodze porywając piwo służebnej dziewce z tacy.
~Widze panowie zainteresowani numerkiem siedem? Można się przyłączyć?
Usiadł i pociągnął wielkiego łyka z kufla.
~no to jak panowie?

Redone 06-03-2006 16:23

- No już już, skąd ten pośpiech! - karczmarz w końcu oderwał wzrok od uroczej kelnerki spoczywającej w jego objęciach. Uśmiechnęła się do was słodko i zabrała się do pracy. Karczmarz w końcu poświęcił wam całą swą uwagę. - Siódemka powiadacie. Już mówię. Musicie się zgłosić do Lisusa Tyrosa, mieszka w dzielnicy klejnotów. To piękny dwupiętrowy budynek z lewej strony Świątyni Świętego Blasku, to świątynia Lathandera, na pewno znajdziecie. To tyle co wiem, w końcu to delikatna sprawa. Ale powiem wam szczerze, że to niezły bogacz, więc pewnie sporo wam da, szczególnie jeśli zachowacie jego sekret dla siebie. A teraz zmykać od baru bo zajmujecie miejsce i ludzie nie mogą kupić moich wspaniałych trunków.
W tej chwili karczmarz ponownie przestał się wami interesować. Usłyszeliście tylko jak mruknął coś w stylu "cholerna gildia gorzelników" i wrócił do swoich obowiązków.

Drakonis 06-03-2006 16:48

Do karczmy wchodzi Wysoki i umięśniony człowiek. Ma skórę koloru węgla. Podhodzi do Nightsa.
-I co już wybraliście? Co to za misja?

rob'n'hut 06-03-2006 16:50

Egon Siwobrody

- Delikatna, srelikatna, psia mać - mruknął starzec - Przyjdzie nam szpiegować jakąś gamratkę, w której się zakochał i nie ma odwagi się przyznać. A potem i tak jak zwykle zwalicie wszystko na starego Egona - dziad chwycił kostur i walnął w stół na podkreślenie swych słów.
- Chodź z nami - powiedział do Azerima - przynajmniej tobie nic nie jestem winny.
- Idziemy, gówniarze?

MistrzGry 06-03-2006 19:51

Nights chciał już coś powiedziec gospodarzowi, który powinien wedle przyjętych norm inaczej odzywać się do szlachty, ale dał sobie spokój. Nie jestem jednym z tych napompowanych bufonów przecież, pomyślał, kiedy usłyszał, że ktoś do niego coś mówi...
- Tak - odpowiedział zagadnięty - Wybraliśmy niemal zgodnie sprawę numer siedem. Idziemy. - to powiedziawszy, machnął ręką pozostałym i ruszył w kierunku wskazanym przez barmana.

Asshilis 06-03-2006 20:11

Niziołek z satysfakcją stwierdził, że udało mu się ukraść dość pokaźną sumkę. Wepdhnął ją sobie do kieszeni i popędził za resztą.
Kurwa, nawet jakiejś fajnej barmanki nie dali wydupczyć, do razu do robotu, psiamać. Co za sztywniaki. Mruknął pod nosem, wychodząc z karczmy.

Drakonis 06-03-2006 20:47

Taaa... delikatna sprawa? Przynajmniej dobrze zapłaci.-powiedział z niewielkim entuzjazmem. Wyrwał najbliższemu pijakowi kufel z ręki, wypił jednym haustem i odstawił. Skierował się do wyjścia, po drodze złapał kelnerkę za pośladek. Dobra idziemy ludzie krzyknął na koniec do drużyny, i wyszedł. dobra jak skończymy z tą misją oddam ci forsę i pójdziemy się zabawić do burdelu Powiedział generałowi, gdy już byli na zewnątrz.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:04.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172