|
Aegon Leży umęczony na kamiennej posadzce, krwawi, wykonuje ruch ręką i kilka drobnych ran goi się. Przez chwilę uśmeicha się lekko do towarzyszy, po czym mdleje. |
Powietrze po raz kolejny zawirowało. Poczuliście zapach magii wokół. Kolejny kształt zaczął się formować... To wysoka (3m!) postać w ciemno-purpurowym płaszczu, którego kaptur skutecznie ocieniał twarz nieznajomego (o ile ją posiadał...). - Witajcie, moje dzieciątka - syknęła postać niskim tonem - Cieszszszę ssssię, że zabiliśśśście mojego odwiecznego wroga... Ciessszzzszszęęę sssssię bardzo. Przyjdźcie do mnie po nagrodę do mojego pałacu - Pałacu Throgga. Czekam na wassssss... Tajemniczy nieznajomy zniknął. Zauważyliście też, że wszystkie wasze rany zostały uleczone. |
No to idziemy. Prosto do Pałacu Throgga.Zwrócił się w stronę swoich znajomych. Może wreszcie wrócimy do domu Z tą myślą podchodzi do znajomych. |
Kiera Podchodzi do Bońka. Zabawne i niby mamy iść ot tak do niego? A jeśli jest jeszcze gorszy od tego tu? Proponuje na dobry początek wydostać się stąd i znaleźć jakiś kąt. Dużo ostanio się działo trzeba to przemyśleć. Stara się wziąć Aegona pod ramię i skierować się do wyjścia. Może któryś z was mi pomoże? |
Flamir Pomógł Kierze podnieść Aegona, Ja bym proponował dalsze poszukiwania portalu...jako tako podobno jest w tym pałacu? Ha!A tak przy okazji to my nawet niewiemy gdzie jest ten cały pałac Throgga i nawet nie wiemy kto to jest...może to krwawe bóstwo czczone przez szaleńców którzy gdy widzą gości w pałacu poswiecają na stosie? Ha! jest też inne rozwiązanie wg. mnie...możemy sie nieco dowiedziec od okolicznych mieszkanców o tym całym Throggu i jego pałacu...a później zdecydować co dalej...lecz jeśli już jesteśmy tutaj to po co wychodzic jak sie tak męczyliśmy,może troche pomyszkujemy i zobaczymy co nam los pod nos podstawi.Co o tym myslicie? Czekając na ciężko myślących towarzyszy rozglądał się po pomieszczeniu szczególną uwage zwracając na przejścia [*MG*] |
Korytarz prowadził do głębi pałacu (i do wyjścia) lub spowrotem do lochów. Zewsząd dobiegała was głucha cisza... Dziwne to, pomyśleliście. Czuliście dobiegający z pałacu dziwny swąd, jakby ktoś coś dziwnego smarzył... na pewno nie jedzenie. Jedzenie! Teraz poczuliście, że dawno nic nie jedliście. Zaraz chyba skonacie z głodu. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:26. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0