|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-05-2006, 23:30 | #301 |
Reputacja: 1 | Aegon Leży umęczony na kamiennej posadzce, krwawi, wykonuje ruch ręką i kilka drobnych ran goi się. Przez chwilę uśmeicha się lekko do towarzyszy, po czym mdleje. |
16-07-2006, 15:32 | #302 |
Reputacja: 1 | Powietrze po raz kolejny zawirowało. Poczuliście zapach magii wokół. Kolejny kształt zaczął się formować... To wysoka (3m!) postać w ciemno-purpurowym płaszczu, którego kaptur skutecznie ocieniał twarz nieznajomego (o ile ją posiadał...). - Witajcie, moje dzieciątka - syknęła postać niskim tonem - Cieszszszę ssssię, że zabiliśśśście mojego odwiecznego wroga... Ciessszzzszszęęę sssssię bardzo. Przyjdźcie do mnie po nagrodę do mojego pałacu - Pałacu Throgga. Czekam na wassssss... Tajemniczy nieznajomy zniknął. Zauważyliście też, że wszystkie wasze rany zostały uleczone.
__________________ Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10! |
17-07-2006, 18:16 | #303 |
Reputacja: 1 | No to idziemy. Prosto do Pałacu Throgga.Zwrócił się w stronę swoich znajomych. Może wreszcie wrócimy do domu Z tą myślą podchodzi do znajomych.
__________________ 10. Sygnatura może zawierać do 4 linijek i nie można w niej używać żadnej grafiki ani odnośników do innych stron, można natomiast dodawać linki wewnątrz lastinn. |
25-07-2006, 22:51 | #304 |
Reputacja: 1 | Kiera Podchodzi do Bońka. Zabawne i niby mamy iść ot tak do niego? A jeśli jest jeszcze gorszy od tego tu? Proponuje na dobry początek wydostać się stąd i znaleźć jakiś kąt. Dużo ostanio się działo trzeba to przemyśleć. Stara się wziąć Aegona pod ramię i skierować się do wyjścia. Może któryś z was mi pomoże?
__________________ Wiadomość o mojej śmierci była przesadą. |
25-07-2006, 23:06 | #305 |
Reputacja: 1 | Flamir Pomógł Kierze podnieść Aegona, Ja bym proponował dalsze poszukiwania portalu...jako tako podobno jest w tym pałacu? Ha!A tak przy okazji to my nawet niewiemy gdzie jest ten cały pałac Throgga i nawet nie wiemy kto to jest...może to krwawe bóstwo czczone przez szaleńców którzy gdy widzą gości w pałacu poswiecają na stosie? Ha! jest też inne rozwiązanie wg. mnie...możemy sie nieco dowiedziec od okolicznych mieszkanców o tym całym Throggu i jego pałacu...a później zdecydować co dalej...lecz jeśli już jesteśmy tutaj to po co wychodzic jak sie tak męczyliśmy,może troche pomyszkujemy i zobaczymy co nam los pod nos podstawi.Co o tym myslicie? Czekając na ciężko myślących towarzyszy rozglądał się po pomieszczeniu szczególną uwage zwracając na przejścia [*MG*] |
28-07-2006, 13:39 | #306 |
Reputacja: 1 | Korytarz prowadził do głębi pałacu (i do wyjścia) lub spowrotem do lochów. Zewsząd dobiegała was głucha cisza... Dziwne to, pomyśleliście. Czuliście dobiegający z pałacu dziwny swąd, jakby ktoś coś dziwnego smarzył... na pewno nie jedzenie. Jedzenie! Teraz poczuliście, że dawno nic nie jedliście. Zaraz chyba skonacie z głodu.
__________________ Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10! |
|
| |