No może być ciężko z tymi językami (sądziłem, że w armii głównym będzie orkowy ;P). Ale spróbuję coś wykombinować.

Demoonie jeśli chcesz to mogę się pobawić jakimś gimpem czy czymś podobnym i przerobić kolor skóry twojej postaci.

No i słowo o Urszaku.
Jest bardzo bystry (jak na towarzystwo w jakim się wszyscy znajdujemy) i silny. Straszny w walce i nie raz to udowadniał, potrafi zabić przeciwnika jednym potężnym ciosem wielkiego miecza lub znęcać się nad nim smagnięciami łańcucha kolczego przedłużając tym samym agonię. Nie stroni od niczego co może zwiększyć jego potęgę, lepsza broń, magia, alchemia, wszystko to wykorzystuje by zabijać. Jednak nie jest niepokonany i każdy wojownik z choćby połową mózgu to dostrzeże po jakimś czasie. Urszak nie jest długodystansowcem a jego styl walki sprawdza się doskonale w pojedynkach jeden na jednego lecz znacznie gorzej jest w starciu z wieloma przeciwnikami.
Nie znosi jakiejkolwiek władzy nad sobą za to uwielbia samemu władze dzierżyć. Wysoce ceni sobie lojalność względem towarzyszy broni i rozsądek w walce. O swojej przeszłości mówi niewiele, ot tylko tyle, że dorastał w podmroku. Czasami kiedy zależy mu aby zwrócić na siebie uwagę, sprawia, że jego słowa są znacznie głośniejsze choć nie krzyczy. Tajemnicą pozostaje jak to robi.
A wygląda jak na obrazku, choć zwykle ma na sobie koszulkę kolczą i kilka sztuk broni (w tym nieodzowny łańcuch przy pasie, kołczan z sześcioma oszczepami i miecz oburęczny na plecach).

Troll jaki jest każdy widzi, choć w tym przypadku akurat poleganie tylko na obrazie niekoniecznie jest właściwym pomysłem. Tłumacz jest inteligenty i rozsądny (jak na trolla) i pod każdym względem woli nie stać na pierwszej linii, czy chodzi o dowodzenie czy też i walkę, więc choć włada oburęcznym mieczem całkiem przyzwoicie, to woli jednak korzystać ze swojego łuku jeśli tylko to możliwe. Najpierw myśli, później mówi. Swoje imię zawdzięcza ogromnemu talentowi do języków, zna ich siedem mając zaledwie piętnaście lat zaś w drugim tylu pamięta kilka bardzo podstawowych zwrotów, choć dalekie to jest od zdolności konwersowania. Kiedy jeszcze był w armii miał okazję, poza udzielaniem swoich zdolności językowych, pracować w kwatermistrzostwie tak więc postacią był dosyć znaną. Zawsze lubił też wiedzieć co się dzieje, także czasem wydawał dodatkowe zapasy jeśli tylko nie narażało to jego pracy, toteż poza tym, iż znany troll był względnie lubiany. Pomimo tego jednak ciężko mu czasem zapanować nad własną naturą, toteż pośród przyzwoitego zachowania zdarzały mu się momenty zwyczajnie okrutne często spowodowane gniewem, typowym przecież dla młodego trolla.

Durkur jest w miarę typowym koboldem. Tchorzliwy i bezużyteczny w walce z pierwszej lini. Działa zza szeregu wojowników. Wyróżnia go talent magiczny. jest zaklinaczem szczególnie rozmiłowanym w magii nekromantycznej. Jego marzeniem jest posiadanie oddziału nieumarłych sług, którym by mógł rozkazywać. Nie był szczególnie lubiany, choć jego zdolności zaskarbiły mu pewien szacunek. Był jednym z prowodyrów ucieczki. Zawsze uważał, że należy mu się od życia więcej i ma teraz zamiar dowieść, że mu się to należy.

Wybaczcie, że tak późno i prawie niesłownie.
Jednak post wisi i sesja jest otwarta.
Ja również jestem otwarty na każdą krytykę i uwagę :)

Wyobrażałem sobie, że teraz będziecie debatować co zrobić dalej i ja do dialogów preferuję doca. Ale nie zmuszam. Kto wie, może będziecie mieli jedną wizję i prawie wcale nie będzie dyskusji albo wolicie prowadzić rozmowę w postach. Tak czy siak wystarczy, że ogólnie ustalicie co ze swoim życiem, zadzieją się jakieś interakcje i ,najważniejsze, wybierzecie własną drogę :)

Termin do przyszłej niedzieli 12 I, ale jeśli wcześniej wszystko ustalicie to i ja odezwę się wcześniej.

Avki możecie dodawać (najchętniej do 200pikseli szerokości).

Sorki chłopaki, że wciąż nie przedstawiłem mojego osiłka. To przez to, że piszę teraz pracę zaliczeniową, toteż nie mam sumienia ani czasu skrobać na laście. Jak się uporam to zaraz tu coś machnę.

Co do wstępu - spoko. Każdy gracz lubi jak się coś o jego postaci napisze :P Już dałeś mi pomysł na wstęp do mojego posta :devil:
Ciężko coś więcej powiedzieć bo był krótki i bez jakichś szokujących treści.

Dobra muzyka!

Morkgrub:

Wygląda tak jak na avatarze, wliczając w to te dziwne kościane rogi.
Jest prostym, acz nie nadpobudliwym Orkiem, który szuka chwały i wszelakich uciech łatwo dostępnych na wojnie. Lubi się obżerać, lubi się upijać i wreszcie lubi walczyć, ale przyjemność sprawia mu też słuchanie muzyki, czy opowieści. Nie jest złośliwy dla każdego w zasięgu ręki, ale nie da sobie w kaszę dmuchać i nie posiada specjalnych oporów przed mordowaniem. Choć jest dość prosty i niezbyt inteligentny to zdarza mu się rozmyślać, ale jego system moralny to raczej Kali kradnący krowę to dobry Kali. Jest dość pobożny, oddaje cześć Malarowi i Gruumshowi, nie wiedząc, którego powinien stawiać wyżej.Jego plemię oddawało hołd Malarowi, znowuż inni Orkowie w przytłaczającej większości - Jednookiemu. Póki co Grimskab radzi sobie z tym dysonansem czcząc obu. Jeżeli chodzi o niegoblinoidy to darzy ich wrogością, ze względu na ich budzące szał poczucie wyższości ich cywilizacji, która to niby jest lepsza. On sam ma na ten temat odwrotne zdanie. Wie z opowieści, że Zieloni nieraz dostali w dupę od Humanoidów toteż uważa, że wielka wojna to świetny pomysł by wyrównać rachunki i "poprawić" sytuację.

Mój odpis jest. Trochę o niczym, ale cały dialog już poszedł.

Szanowni. Bardzo, bardzo przepraszam, każdego dnia mówiłem sobie, że może dziś się uda, ale po prostu nie jestem w stanie znaleźć tyle czasu by porządnie pisać, a absolutnie nie chcę robić tego na odwal. Przepraszam raz jeszcze, ale muszę z sesji zrezygnować. Dziewczyna, studia i praca wygraly :(

Synu nie pękaj. Póki co Twoje wstawki były okej. Nikt nie każe Ci pisać absorbujących czasowo postów. Jeżeli jednak się żegnamy to było krótko, ale fajnie ;]

Naprawdę ?
Może jednak wygospodarujesz trochę czasu ? Tłumacz zapowiadał się jako jedna z barwniejszych postaci (nie ujmując niczego innym). Sesja i tak zresztą zmierza do tego by mieć dość rozwlekłe tempo przynajmniej przez jakiś czas.

Tu też właśnie powinienem dodać, że ze względu na dodatkową, nieoczekiwaną i pilną robotę mój post może się obsunąć najdalej do środy.

Niemniej do tego czasu chciałbym żeby wszystko było wrzucone. Dialogi można dzielić na mniejsze części i naprawdę nie wymagam żeby każdy dawał posta o niczym jeśli wypowiedział się w docu.

Jeżeli P.J. nie zmieni decyzji to proponuję zrobić rekrutację na jego postać - bo jest ciekawa i... jest.