Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-03-2014, 20:20   #1
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację
Wprowadzenie do sesji





Przekleństwo

(Preludium do sesji)


Nocne niebo zachodziło ciemnymi, gęstymi chmurami. Blask księżyca Selune z trudem przebijał się przez mroczną zasłonę, która jakby zazdrosna Shar oplatała go, chcąc przejąć panowanie na niebie. W powietrzu czuć było wilgoć zapowiadającą, wraz z gromadzącymi się chmurami, nadejście burzy. Trawy uginały się coraz niżej pod wpływem wzmagającego się, nieprzejednanego wiatru. Przyroda przygotowywała się na nadejście gwałtowności, w napięciu oczekując tego, co było nieuniknione.

Ale nie tylko ona.

Na samym środku łąki stał niewysoki, rudowłosy pół elf o obliczu, w które wpisana była młodość, odziany w ubranie podróżne, zdający się nie zwracać większej uwagi na wiatr szarpiący coraz silniej jego znoszonym już płaszczem. Kierował on spojrzenie na niespokojne, choć wciąż nieme, nocne niebo. Wdychał głęboko powietrze, w którym czuć było burzę. Skupił swój wzrok na niknącym za chmurami blasku Selune żegnając ostatnie promienie jej światła.
Zamknął oczy wsłuchując się w szept szumiących na wietrze traw. W tym momencie napawał się stanem przyrody, w którym ta trwała. Może o to właśnie chodziło? O zawieszenie pomiędzy spokojem a chaosem, który miała przynieść burza? Czy tak naprawdę on także w nim nie był zawieszony?

Czy świat nie był?

Pół elf uśmiechnął się do siebie, ale w tym grymasie zawarta była jakaś cierpkość nie zaś radość. Nawet nie drgnął, kiedy rozległ się za nim szum traw niepowodowany wiatrem, a oznajmiający przybycie kogoś jeszcze.
- Aeronie - doszedł go znajomy, chrapliwy głos. - Aeronie - imię zostało powtórzone, tym razem dobitniej. - Co widziałeś?
Zapytany jedynie pokręcił głową, ale po dłuższej chwili dał za wygraną zorientowawszy się, że milczenie nie przepędzi tego, który chciał widzieć w nim przyjaciela.
- Nie wiem. Nie wiem i nie jestem pewien czy chcę wiedzieć. - młody A’Tel’Quessir odwrócił się do swojego rozmówcy. - Jedno jest pewne. Zbliża się coś wielkiego… - wyszeptał unosząc zmęczone spojrzenie zielonych oczu o złotawych refleksach, pragnąc jedynie, aby chaos, który go trawił pozostawił go samemu sobie.

Pierwsze krople burzowego deszczu spadły na płaszcz ognistowłosego Aerona mieszanej krwi.


 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.

Ostatnio edytowane przez Zell : 07-05-2016 o 03:14.
Zell jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:24.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172