|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-10-2014, 08:34 | #1 |
Reputacja: 1 | [komentarze] Polowanie Witam w sesji (nie)szczęśliwców, którzy się dostali Trochę technikaliów na początek.
|
21-10-2014, 10:48 | #2 |
Reputacja: 1 | Witam wszystkich. Jest nam w sumie 6 osób. Składamy się na różdżkę leczenia? Wyjdzie to po 125gp na osobę. Tak jak pisałem w rekrutacji, moja postać jest najemnikiem od 12 lat i biega po rejonie od Srebrnych Marchii. Brała udział w walkach przeciwko barbarzyńcom w poprzednich latach, więc jeśli ktoś chce zawierać jakieś znajomości przedsesyjne, to zapraszam Edit: MG, dorzucisz nam hp'ki? Ostatnio edytowane przez psionik : 21-10-2014 o 11:26. |
21-10-2014, 17:11 | #3 |
Reputacja: 1 | Witajcie zacni kompani! - ja jak najbardziej się złoże na różdżkę i chętnie się zaznajomię z ekipą - szczególnie z półgigantami - Sarga jest z natury ciekawski, dlatego też ponad 20 lat temu opuścił gnomie siedliszcze i włóczy się po północy z różnymi hulakami i poszukiwaczami przygód. Łatwo nawiązuje też znajomości - przynajmniej w swoim mniemaniu - dla niego monolog jest również formą rozmowy i nawiązywania relacji - więc uważajcie.
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
21-10-2014, 17:22 | #4 |
Reputacja: 1 | Na HPki rzucę jak będę miała komplet i dostęp do wszystkich kart w MW. Wrzućcie w pierwsze posty opisy wyglądu postaci. Ewentualnie możecie też dorzucić charakterystyczne zachowania i tego co mogą wiedzieć o nich mieszkańcy miasta - ułatwi Wam to nawiązanie znajomości. |
21-10-2014, 18:59 | #5 |
Reputacja: 1 | Hej wam i oby nam się dobrze grało Moja kapłanka w Dolinie jest od lat pięciu zatem tubylcy na pewno ją znają. Ewentualnie wcześniej mogła mieć jakieś przelotne znajomości w Luskan. I najważniejsze ma różdżkę leczenia (a co!) chyba, że chcecie się składać na drugą. ED: Opis Pierwsze co rzuca się w oczy to bujne kasztanowe włosy. Zawsze rozpuszczone, w pozornym nieładzie. Razem z szalem z wilczka okalają niemłodą, ale i niestarą twarz kobiety. Twarz, w której widać naruszone wojną piękno. Praktyczny, ciepły ubiór w ciemnych barwach okrywa szczupłą sylwetkę. U prawego boku spoczywa zwinięty bicz o wielu końcach. Na ponadprzeciętnym biuście leży duży medalion ze wzorem czarnego poroża na czerwonej emalii. Ostatnio edytowane przez Quelnatham : 28-10-2014 o 21:29. |
22-10-2014, 20:42 | #6 |
Reputacja: 1 | Panowie, co jest? Z 6 osób odezwały się trzy, od Mekowa i Glyswena nadal nie mam uzupełnień postaci, z postem stoję bo nie wiem czy coś sami kombinujecie, czy mam Wam znajomości narzucić... Mamy zamknąć sesję zanim się jeszcze rozpoczęła? |
22-10-2014, 21:28 | #7 |
Reputacja: 1 | Sama pisałaś, że jak ktoś zaśpi, to jego strata. Może nie do każdego dotarło, ze sesja się zaczęła (i zajrzą w okolicy 26tego)? Pisalas w rekrutacji, że całość zaczyna się po wyjściu za mury miasta, więc zakładam, że w pierwszym poście znajomości między postaciami nie są aż t tak istotne? Patrząc na opis gnoma, to on raczej "zna" już wszystkich myślę, że ogarniemy to jakoś. Skoro nikt z nas nie wspomniał w komentarzach "tak, moja postać też tam byla, mozemy się znać", to zakładam, ze znamy się co najwyżej z widzenia. Quelnatham, jeśli chcesz robić za fra... to znaczy altruistę, to nie ma sprawy, zaoszczędzimy kasę, na cos innego |
23-10-2014, 08:24 | #8 |
Reputacja: 1 | Faktycznie, potwierdzenie udziału w sesji to taka moja fanaberia jest Ty możesz sobie zakładać, ale zakładanie przez MG może się źle dla drużyny skończyć. Ale skoro postacie są takimi fra... to znaczy bohaterami, że z obcym ludźmi pójdą w śmiertelnie niebezpieczną dzicz to w końcu ich sprawa |
23-10-2014, 08:41 | #9 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Ps. Wysłałem pw do trójki spóźnialskich. Ostatnio edytowane przez psionik : 23-10-2014 o 08:52. | |
24-10-2014, 14:13 | #10 |
Reputacja: 1 | tak w formie opisu postaci: - Ależ Waćpan! Skąd ta wściekłość? Pisnął gnom gdy wielkie jak bochny łapska złapały go za poły jego ulubionej skórzanej kamizeli. Wisząc prawie metr nad ziemią - na wysokości wykrzywionej wściekłością twarzy osiłka, iluzjonista zamajdał nogami w futrzanych buciorach i spojrzał ze smutkiem na wypadające z płaszcza zwoje z czarami. - No nie... wszystko mi leci i jeszcze mniesz mi moja najlepszą kamizele z Calimshyckiej skórki. Musisz wiedzieć, że bardzo ciężko taką zdobyć, szczególnie tu na północy - musiałem... - Zawrzyj gębę pokurczu i oddawaj piisiont srebrników! - ryknął osiłek w prost w szczupłą, smagłą twarz Gnoma. Mag skrzywił się i panicznie zamachał prawicą przed nosem. - Jeśli chcesz mnie otruć - nieźle Ci idzie, ale znam tylko kilkanaście bardziej cuchnących substancyj...- podkręcił blond wąsik, jak miał w zwyczaju robić, gdy się zastanawiał. - Nie, w sumie tylko kilka. Zdecydowanie "naście" to nadużycie. bleh. Ale wiesz jest też parę mikstur, które mogły by sprawić, że Twój oddech będzie o wiele bardziej... - - TY mały, śmierdzący... - No, no - tylko nie śmierdzący! Kąpałem się dziś rano, i nawet pomadowałem włosy - gnom przygładził lśniące złotem włosy, opadające mu na łopatki - Zresztą jeśli tylko mnie puścisz jestem pewien, że znajdę twoje "pisiont" srebrników tuż za Twoim niedomytym uchem... - iluzjonista wycelował palcem w rude kłaczory kłębiące się zaraz za wściekłymi oczami obwiesia. - No, nawet już widzę tam jakiś błysk srebra - zmrużył swe błękitne oczka udając, że wypatruje czegoś uważnie miedzy włosami draba. - A - nie, to chyba karaluch... -Aargh! - wrzasnął odziany w skóry olbrzym i mocniej chwycił Gnoma lewą ręką, prawa zaś zdarł z niego płaszcz. Potrząsnął wywalając na podłogę jeszcze więcej zwojów, parę fiolek z grubego szkła i kilka różdzek. - Toż to barbarzyństwo! - wił się w jego uścisku mag. Jednak ważący lekko ponad 20 kg i mierzący około metra iluzjonista nie miał szans w starciu z ludzkim mężczyzną wielkości solidnej szafy. - Gdzie masz mieszek!? - warknął osiłek nie znajdując w solidnym podróżnym płaszczu ani miedziaka. Nie czekając jednak na odpowiedź, mężczyzna zaczął macać czarne spodnie gnoma. - Toż to przesada! - krzyczał mag teatralnym głosem - Jestem Sarga Niezrównany, Nadzwyczajny wręcz Iluzjonista, puść mnie ty kupo łajna! - Jak mnie nazwałeś?! - twarz osiłka nabiegła krwią. Mężczyzna znów ryknął coś nieartykułowanie i zaczął wolną dłonią okładać twarz gnoma. Stojący za szynkwasem karczmarz ze zdumieniem przyglądał się lokalnemu siłaczowi, który w furii okładał... powietrze, próbując w dodatku z pustki wytrzepać jakieś zagubione pieniądze. Wsparty o ladę baru gnom w podróżnym płaszczu, spod którego wystawała modna, skórzana kamizela, podłubał znudzony w nosie i bąknął: - No mości Olwardzie, zaiste ciekawą tu macie klientele... - Przepraszam Panie Sarga, Ulfe zawsze był troszkę stuknięty, ale do tej pory nigdy aż tak... Gnom i człowiek spojrzeli na szamotającego się na środku knajpy woja. - Cóż na mnie już pora. - Mag rzucił karczmarzowi pięćdziesiąt srebrników, po czym machnął różdżką i ruszył w stronę wyjścia. Przechodząca obok Ulfego korpulentna baba pstryknęła palcami i nagle okrwawiony, majaczący strzęp Gnoma, który wciąż wił mu się w dłoniach rozpłynął się w powietrzu. - Co do... - mruknął osiłek i potoczył błędnym wzrokiem po pustej karczmie. - Przesadziłeś Ulfe, wynoś się stąd, nie chce tu Cię więcej widzieć póki nie wytrzeźwiejesz albo nie wyleczysz głowy! - warknął Olward. W tym momencie wzrok draba padł na ladę szynkwasu, na której srebrzyły się monety. - Piisiont srebrników!
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. Ostatnio edytowane przez Nightcrawler : 24-10-2014 o 14:15. |