Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-11-2015, 23:33   #1
 
Lomir's Avatar
 
Reputacja: 1 Lomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputacjęLomir ma wspaniałą reputację
[DnD 3.5 FR] Na szlaku po chwałę i bogactwo

"Na szlaku po chwałę i bogactwo"


[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=rlebjaqRZ2c[/MEDIA]

Gospoda dzisiejszego wieczora była pełna i pękała w szwach. Dla pewnej grupki poszukiwaczy przygód był to jeden z ostatnich wieczorów, które dane im będzie spędzić w luksusie. Pieniądze, które zarobili na poprzednich zleceniach powoli się kończyły, a taki już był to los awanturnika. Okresy luksu przeplatane były czasem walki o każdego miedziaka.

Tak przynajmniej chcieli o sobie myśleć bohaterowie tej opowieści, jako o awanturnikach, poszukiwaczach przygód, łowcach skarbów. Było to częściowo prawdą, gdyż grupa, która siedziała przy okrągłym stole karczmy podnosząc toast za toastem, parała się najmowaniem do zadań wszelakiej maści, jednakże złożona była z podrostków i młokosów. Każdy z nich pochodził z Orilonu, małej wioski, na tyle małej, że nie zaznaczona była na żadnych mapach, ale znajdowała się na północ od Berdusk i na południe od Scornbubb.
Młodzieńcy siedzący w karczmie nie chcieli spędzić reszty życia pracując w rodzinnej wiosce w zawodzie ich rodziców. Syn młynarza, kowala, córka szwaczki - ich przyszłość była pewna, jednakże ich młode serca nie chciały się pogodzić z takim losem i ku sprzeciwowi rodziców chcieli zostać poszukiwaczami przygód.


Drużyna miała już na swoim koncie spektakularne sukcesy, jak chociażby odnalezienie księgi dla jednej z mieszkanek wioski, przyniesienie antidotum dla chorej krowy, oczyszczenie magazynu ze szczurów czy zebranie dwudziestu pięciu skór dzików. To umocniło ich przekonanie, że bycie awanturnikiem może być ich zawodem. Na drobnych zleceniach wykonywanych w wolnym czasie od pomocy rodzicom zarobili na tyle, że byli w stanie kupić sobie podstawowy sprzęt, choć w wiosce był on raczej marnej jakości i aby zakupić coś lepszego musieli się udać do miasta.

Teraz jednak przepijali swoje ostatnie pieniądze, obmyślając kolejny krok. Inną sprawą było to czym się raczyli, gdyż wśród nich znajdowali się stroniący od alkoholu. Oczywistym był pomysł sprawdzenia prowizorycznej tablicy ogłoszeń znajdującej się na jednym ze słupów w karczmie. Tam ludzie przypinali informacje różnej treści, ale wśród nich znajdowały się zadania godne poszukiwaczy przygód. Kto wie, może tym razem trafi się coś, co pozwoli się im wyrwać z ich rodzinnej wioski?


Na raz wstali, odsuwając krzesła, głośno szurając nimi po drewnianej podłodze. Niespiesznym krokiem przemierzali salę karczmy, przyglądając się twarzom, które oglądali całe życie. Znali tu każdego i każdy znał ich, jak to w takiej małej wiosce. Było to dodatkową motywacją do opuszczenia przytulnych i bezpiecznych okolic Orilonu i ruszenia w świat.

Po chwili znaleźli się przy słupie podtrzymującym belkę stropową, do którego mieszkańcy Orilonu przypinali świstki papieru lub z rzadka, jeśli kogoś było stać, pergamin. Na tychże wypisywali treści ogłoszeń lub obwieszczeń. Z reguły nie znajdowało się tam nic ciekawego, ot prośba o pomoc przy zbiorze jabłek, chęć sprzedaży skór z dzików, ostrzeżenie przed wilczymi jagodami, które rozpleniły się na polance lub prośba o pomoc w poszukiwaniu zagubionej kozy. Proza życia. Jednak tym razem, wśród kilkudziesięciu kartek znalazły się cztery wybitnie interesujące.

Pierwsze dwie przykuwały wzork nie tylko treścią ale również najlepszym jakościowo pergaminem, nowym, jeszcze pachnącym wapnem i kredą.

Na pierwszym z nich stało:


“SIŁA ROBOCZA DO BADAŃ ARCHEOLOGICZNYCH POSZUKIWANA

Jeśli kto jest zainteresowany dobrym zarobkiem przy uczciwej pracy w służbie nauce to niech przyjdzie do obozu archeologicznego na północ od Orilonu, pod lasem. Praca polegać będzie na pomocy przy badaniu świeżo odkrytej, podziemnej komory. Poza silnymi ramionami przydadzą się zręczne palce i czuje oczy, gdyż mogą się tam znajdowac pułapki.


Nyrver Dytorcha, archeolog z Candlekeep”


Na drugim pergaminie znajdowało się ogłoszenie o treści:


“POMOC DO KARAWANY POTRZEBNA

Najmę ludzi do pomocy przy karawanie. Obowiązki: ochrona, pomoc przy wozach i koniach. Cel podróży to Beregost. Wypłata po dotarciu do celu. Na zainteresowanych czekam w karczmie.


Gelbus Berrycrank, przewodnik karawany”


Poza tymi dwoma zdecydowanie wyróźniającymi się wyglądem ogłoszeniami, wśród nic nie interesujących informacji znajdowały się dwa kolejne, jednakże te, aby zainteresować, wymagały wczytania się w ich treść. Jeden napisany był na wyblakłym pergaminie, który używany był już któryś raz, co było widać po jego grubości.


“UWAGA TROLL

Uważajcie ludziska, bo w ostatnim czasie pod południowym mostem widziano trolla. Podobno bestia mierzy trzy metry wysokości, ma potężne pazury, wielkie kły i dużą chęć na jedzenie i alkohol. Na szczęście nie atakuje, a pobiera myto. Kto chce tamtędzy przejechać musi coś bestii w ofierze zostawić, inaczej sam skończy w brzuchu jako obiad.
Dotychczas wystarczała jej butelka wódki albo połeć mięsa, ale ostatnio bestia zrobiła się łapczywa.
Od dziś obowiązuje zakaz podróżowania tamtą drogą, a obowiązywać będzie dopóki troll się nie znudzi i nie odejdzie. Jeśli kto się czuje na siłach to może spróbować przpędzić bestie, a komu się to uda dostanie nagrodę.


Sołtys”


Ostatnie interesujące ogłoszenie napisane było na niskiej jakości materiale, tanim atramentem:


“ZŁODZIEJASZEK

Ostatnimi czasy w moim sklepie giną zapasy jedzenia. Raz kawał szynki, raz skrzynka piwa. Nie udało mi się złapać złodzieja na gorącym uczynku. Jeśli to ktoś z wioski, to jeśli to czytasz, to wiedź, że jak cię znajdę to skórę wygarbuję ci lepiej niż Methras!
Mam już tego dość, jeśli ktoś znajdzie winnego to dostanie nagrodę.

Wiecie gdzie mnie szukać, w końcu jestem tutaj jedynym kupcem.”


Odpiąwszy ogłoszenia z prowizorycznej tablicy, nasi bohaterowie powrócili na swoje miejsca. Przed sobą, na grubym drewnianym blacie rozłożyli pergaminy i poczęli analizować i radzić co zrobić następnego dnia. Nie przeszkadzało im to równocześnie osuszyć kilku kolejnych kufli piwa lub szklanic soku. Mnogość zleceń, które im się trafiły potraktowali jako dobry omen i wspaniały moment do zajęcia się poszukiwaniem przygód na poważnie, a co za tym szło - opuszczeniem rodzinnych stron.
 
__________________
Może jeszcze kiedyś tu wrócę :)

Ostatnio edytowane przez Lomir : 12-11-2015 o 08:22.
Lomir jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172