Rose ma szlacheckie pochodzenie i nie sądzę że jej będzie lepiej na szlaku, zwłaszcza po tym co do tej pory przeszliśmy. Dla Hugo też byłby się znalazł bezpieczny kąt, trzeba było się tylko trochę zainteresować i zajęcie mu znaleźć. Franka chce z tych dzieciaków najmitów zrobić, czy co? Innej przyszłości w tej sytuacji dla nich nie widzę.

Myślałam, że to trochę inaczej rozwiążecie, no ale nic to - to się dogadajcie co dalej, byle sprawnie.

Choć szczerze mówiąc w tym tempie i na tym poziomie entuzjazmu to ja dalszej gry specjalnie nie widzę.

Wrzucajcie posty. Do końca tygodnia macie czas na ustalenie co dalej. Jak sie nie dogadacie to zakładam, że wracacie do Królestwa i kończymy sesję, a penetrowanie tych czy innych podziemi oraz polowanie na orki zaliczycie już w następnej. Zwłaszcza że nie widzę sensu ciągnięcia gry z połową drużyny, bo będzie Was po prostu za mało.

" Rose, zaopiekuję się Tobą, będziesz miała rodzinę, nie zostaniesz sama!!!" :rotfl:

Na czas konczenia lokalnych questów, śmieszko :P

A poważnie:
- Marv wraca do Królestwa z Leną; teraz już pędzi na złamanie karku za nią i odłącza się od drużyny
- Shavri wraca z dzieciakami do swojej rodziny w Futenberg, już bez przystanków
- Sinara... - przechodzi na autopilot. Czy zostaje w SM i uskutecznia związek na odległość póki Evan nie załatwi co trzeba, czy wraca na autopilocie - ja jej prowadzić nie będę.

Do questów zostaje
- Evan
- Orgill
- Franka-niespodzianka.

Trochę lipna drużyna jak na podziemia czy orki...

Zawsze można zrobić kolejny zaciąg.

Drah coś wspominała, że chce zmienić Shavriego na inną postać.

Obiecałam Say. Aczkolwiek będę za głupkiem bardzo, bardzo tęskniła.
Prox, czy Franka będzie się dorzucała do chowania dzieci?

Oczywiście, że tak.

Osobiście byłbym za tym, by wracać z dzieciakami dopiero po zakończeniu wszystkich nazbieranych po drodze questów.

Jest jeszcze taka opcja że po drodze zżera nas smok (przeżywa tyko Marv, który przezornie uciekł) i tworzymy nowe postacie. :D