Do nich pewnie też strzelał z kuszy i dostał za swoje. Nie bądź naiwniakiem. :)

Nieukrywajmy, na następnej parze rak przy robocie też nie będzie narzekać :p

Dowódca powiedział nam o marchewce, ale nie wspomniał o kiju. Zanim dotarłby do kogoś na skargę to pewnie zeżarłyby go "wilki". Ja go tam dobrze rozumiem.

Ps. Ten cudzysłów na wilkach nie jest przypadkowy. ;)

Bo tak jak w każdym dobrym D&D-kowym queście, wilki okażą się worgami (co za zwrot akcji!), za którymi stoją gobliny, za którymi stoją niedźwieżuki, za którymi stoi beholder, za którym stoi smok. Gdzie nie pójdziesz w Faerunie, tam tylko złe, spiskujące w wymiarze globalnym potwory...

Żarty na bok, odpisy Zeldy i Jusron mi się podobają. PCs dałyby tej planecie mężnych krasnoludów.

Mam nadzieję, że mnie nic nie ominie, ale w razie przyjacielskiej reakcji, która pewnie doprowadzi do przyjacielskiego posiłku, krasnolud pod pozorem kapłańskiego obowiązku odprawi rytuał purify food and drink nad podanym jedzonkiem. Modlitwa przed posiłkiem to dobry zwyczaj.

Eee... bardziej chodziło mi o to, że jak staruch nie przyjmie łapówki za gwałt to marnie skończy.

Wiem, tak tylko rozkminiam potencjalne wątki. :)

Według mnie smok to raczej zmiennokształtna smoczyca i jest to królowa tej cudnej krainy.

PS.

Leeway z angielskiego to swoboda ruchu, więc nazwa krainy idealna do gry w piaskownicę. :D

To chyba bardziej chodzi o ruchome piaski niż piaskownicę. :lol2:

Czemu wy w ogóle rozważacie zabicie tych ludzi? Po co? Potem będą nas straże ścigać i o glejcie możemy zapomnieć. Dziad to może jeszcze na śmierć zasłużył, chociaż chyba szalony i przerażony. A co do dziewczyny to Gilgo nie da jej zrobić krzywdy (będziecie musieli go zabić), w końcu chaotyczny dobry. Wszystko idzie w kierunku pokojowego załatwienia sprawy.

Ps. Jeśli dziewka wystrzeli to zmienię nastawienie co do niej. Jak coś to gnom siedzi cicho skulony za stertą drewna i w złorzeczy pod nosem ale łuk ma w pogotowiu.