Cezarowi co cezara. To tamtego rzutu nie było czy co się stało? Bo w odpisie definitywnie trzeba by się odnieść do bycia uratowanym ;p

Jeszcze pewnie będziecie mnie w tej sesji przeklinać, więc uznałem, że lepiej nie karać dodatkowo. Co do leczenia, to najpierw zostało zaaplikowane wam zaklęcie, a dopiero później test leczenia. Pirania będzie się opiekować rannymi dopiero kiedy opuścicie teren (trwa to godzinę na pacjenta), więc AKTUALNIE Mesmir oraz Colin mają o jeden HP mniej (odpowiednio: 5 i 0). Handlarz ledwo trzyma się na nogach, więc Pirania posadziła go na konia. Z mojego postu (za dwie-trzy godziny biorę się za pisanie) dowiecie się co się działo po rozejrzeniu się po okolicy.

Jeśli Kerm nie ma nic przeciwko, to uznam, że jego łowca wspiął się na jedno z okolicznych drzew, aby lepiej przyjrzeć się okolicy.

Chcesz zabić moją postać?
Ale niech będzie :D

Został Pan uratowany!
Wisi mi hajsy bądź niewolnictwo do końca swych dni~ <3

Jak będzie tak leczyła jak za pierwszym razem to krótkich. Względnie będzie ktoś dopłacał za prawo do nauki na pacjentach ;p

Żyje? Żyje.
Wstał? Wstał. (co tam więcej ew. wstało to już nie wiem!)

Także dług powstał. W razie nie spłacenia - strzał w poślada. Nie zdradzę jakim obiektem! Ani czyim~

A przedtem nie żył? Żył ;p
Postać, przy całym tu-mi-wiszą-prawa, jakoś na pewno spłaci. Złoto nie jest złą formą zwrotu kosztów + wysiłku. Definitywnie nie będzie chciał zniechęcać nikogo do udzielania sobie pomocy ;p

Twe słowa o złocie koją me praworządne (jak cholera) serce~

Nie zdążę dzisiaj z postem. Zabrałem się za niego później niż planowałem i przed snem na pewno się nie wyrobię, ale jutro pojawi się na pewno ;)

Jaki deadline?