|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-04-2017, 21:54 | #2301 |
Reputacja: 1 | Oboje żeście jaszczurkę zwinęli i z nią się teleportowali do siedziby. Chyba że było więcej "żywych" w tamtym momencie jaszczurek. |
09-04-2017, 21:45 | #2302 |
Reputacja: 1 | Poznajcie mój kunszt painta: |
10-04-2017, 06:15 | #2303 |
INNA Reputacja: 1 | Adoptowali Żmija <3
__________________ Discord podany w profilu |
18-04-2017, 01:56 | #2304 |
Reputacja: 1 | Uh... to nie dość, że zrobiłam drugiego Żmija, to jeszcze uśmierciłam Liv na dłużej? Fajna ze mnie kumpela. Obrazicie się, jeżeli do tego nie wrócę i nie poprawię? To powiedzcie teraz jakie sekrety wasze postacie miały. Jak wyglądała maska maski pod maską? D: Moja karta: https://docs.google.com/document/d/1...dLJgUBs6A/edit Sekrety: brak |
18-04-2017, 08:04 | #2305 |
Reputacja: 1 | Jako że i tak Warlock nie chce kontynuacji sesji to brak respa raczej nie ma znaczenia Liv sobie pohula w zaświatach, grzeczna była to na pewno hasa po niebiańskich łąkach. Ja tam karty nie pokażę, bo nie spisuję Sher na straty |
18-04-2017, 08:08 | #2306 |
Reputacja: 1 | Ja tak samo Aravona nie spisuję na straty. Ta postać ma za duży potencjał, zarówno do prowadzenia jak i jako NPC kreujący wydarzenia w świecie gry |
18-04-2017, 08:22 | #2307 | |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Cytat:
Uprzedzę też pytania. Wczoraj zacząłem pisać epilog, ale chyba dzisiaj go nie skończę, bo zostaję po godzinach w pracy i pewnie nie będzie mi się chciało siadać do posta wieczorem.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 | |
19-04-2017, 20:24 | #2308 |
Reputacja: 1 | Sekretów ogólnych to ja tam też zdradzać nie będę, ale mogę kilka ciekawostek co do tej sesji. Ciekawostka nr.1 - Samwise ma klaustrofobię , co chyba większość wyłapała i wstręt do żywiołu ziemi. 3 razy zdał test na koncentrację(co do ilości mogę kłamać), gdyby któryś z nich oblał, zwiałby. Raz było po tym jak A'arab poszedł się skradać za Samem i Sherr, raz gdy został pojmany przez Duergary, no i raz w tej ostatniej tragicznej walce. Wtedy jednak ostatecznie się wycofał, kierując się logiką. Ciekawostka nr 2. Zaraz po wyjściu z siedziby Naczelnika kopalni, Samwise chciał zabić Gromi'ego, ale zaraz za nim wyszła Sherr, więc udał, że tylko podziwia nowy miecz i poszedł z nią na czujkę. Ciekawostka nr 3. Nigdy nie rozpoznał w Zoraku kapłana boga wiatru (bardzo podobnego do Akadii). Ciekawostka nr 4. Lubił Paskuda Ciekawostka nr 5. Nie lubił Aravona (po rozmowie przy pierwszym potworze) Ostatnio edytowane przez Rewik : 19-04-2017 o 20:32. |
19-04-2017, 22:35 | #2309 |
Reputacja: 1 | No dobra, to coś o paldeku, który sekretów jako takich nie miał. Jest jednak cześć jego historii której nawet Warlock nie poznał (bo zwyczajnie na potrzeby lochotłuka nie była potrzebna i pozostała niedokończona), czyli czasy na długo przed pierwszą śmiercią i drogą prosto w dół do piekieł. Otóż prawdziwe imię paldeka to Elaethan Melruth, starszy przyrodni brat dość znanego Fflara Starbrow Melrutha (tak, za życia był elfem). Był też potężnym magiem Olin Gisir (po ludzku taki trochę arcymag ale od elfiej wysokiej magii) i opiekunem mythalu Myth Drannor. Jednak po tragicznej śmierci swej kochanki której nie był w stanie w żaden sposób zapobiec ani cofnąć, zaczął poszukiwać "alternatywnych" rozwiązań problemu. To doprowadziło go do Malkizida, upadłego solara. Nie zdawał sobie wtedy sprawy, że Malkizid był już na służbie Netherilu i, że jego podszepty mają na celu miedzy innymi osłabienie magii Myth Drannor przed atakiem. Pod wpływem nauk upadłego solara, Elethan (późniejszy AZ) sięgał po coraz bardziej plugawe metody by przywrócić swą miłość do życia. Z czasem zaczął nawet poświęcać ludzi (których już wtedy uważał za niższą formę życia) w ofierze. To jednak wciąż było za mało, więc w swym ostatnim rytuale przygotował wielką krwawą łaźnię, a nawet zaczerpnął mocy mythalu... i to był moment kiedy Khov'Anilessa pod przywództwem Malkizida zaatakowali. Oczywiście rytuał Elethana nie powiódł się, a on sam zginął z ręki Netherilskiego maga-zabójcy. Zaś jego dusza trafiła do piekła (ale to już wiecie). Samo imię A'arab Zaraq - znaczy tyle co Kruki Rozproszenia i odnosi się do tego co paldek w głębi duszy uważał za swój największy grzech, czyli rozpadu wspaniałego elfiego miasta i ucieczki elfów za morze. Kolejna rzecz to fakt, że AZ nie pamiętał kim był ani większości swych grzechów (syndrom wyparcia), przez co cierpiał na zabawną przypadłość zwaną wspomnieniami. Zwykle wspomnienia dobrze robią i mogą podnieść na duchu awanturnika, jednak kiedy we wspomnieniach powraca tylko największa trauma i wszechogarniające poczucie winy to dzieje się to czego świadkiem była Ruda. No i ostatnia rzecz, którą chyba każdy zauważył, paldek miał bardzo niskie poczucie własnej wartości i święcie wierzył, że jemu się nic dobrego nie należy. Wierzył również, że jeśli ktokolwiek ma odnieść rany lub zginąć podczas tej wyprawy to powinien być to tylko on. PS Warlocku, powyższą część historii (ładniej nieco napisaną) dostałbyś gdyby paldek miał się pojawić w kolejnej części awangardy. E: Zapomniałem o jednym smaczku który umieściłem w pierwszym poście, czyli o piosence która również nawiązywała dość mocno do historii paldeka (w spoilerze poniżej przypomnienie i polskie tłumaczenie słów). Ostatnio edytowane przez Googolplex : 19-04-2017 o 22:56. |
| |