Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 13-02-2017, 13:06   #21
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Następny magiczny pocisk mignął nad falami, skutecznie zakańczając żywot egzotycznego drapieżnika. Wyglądało na to, że póki co był to ostatni.

180 punktów doświadczenia dla każdego


Znacznie ułatwiło to pracę wojowniczki, zwierzę nie atakowane, już tak się nie rzucało, poza tym osiołek był już wycieńczony i nie miał za bardzo siły szarpać za sieć. Łatwiej było więc zachować równowagę, bo nie trzeba było dodatkowo z nim walczyć. Wypadało tylko wciągnąć pokrwawione, wycieńczone, ledwo żywe cielsko na górę. Niestety, wyglądało na to, że nikt jej w tym ciężkim zadaniu nie pomoże.

Nerisa STR d20+3 vs 10= 20 sukces


Kobieta zaparła się potężnie i w końcu dała radę. Chwilę później osiołek już leżał na piasku plaży, ciężko dychając. Wyglądał na okropnie poranionego, już przed atakiem stwora same fale i skały zrobiły swoje. Na szczęście zbliżała się już do niego jego właścicielka. Wypowiadała magiczną inkantację, a jej dłoń lśniła złotawą poświatą.

Spell: stabilize


Jej magia zatrzymała krwawienie, jednak rany były bardzo głębokie, być może pokiereszowane były też trzewia wymęczonego zwierzęcia. Wiedźma musiała zdecydować, na którą istotę poświęcić swoją silniejszą magię leczniczą. Wcześniej pospiesznie zbadała pozostałych rozbitków i wyglądało na to, że, z wyjątkiem lekkich ran, tylko ruda dziewczyna i osioł wymagali jej pomocy. Dziewczynie pomogła już podobnie jak zwierzęciu, jednak powstrzymywało to tylko umieranie, a nie wyleczyło obrażeń.

***

Tymczasem, po drugiej stronie plaży młody szermierz próbował przemówić upartej kobiecie do rozumu.

Sander diplomacy d20+3 vs 15= 11 porażka


Gdy wspomniał o dzikich zwierzętach, wydawało się, że obudził w niej cząstkę rozsądku, spojrzała na gęstą, wyjącą tysiącem głosów dżunglę, wyraźnie kalkulując swoje szanse. Cóż, wyglądało na to, że kalkulacja wyszła na jego niekorzyść.
- Nie idźcie za mną - syknęła tylko, wskazując go groźnie sztyletem. Chwyciła naderwany plecak, który leżał w jednej z hałd blisko niej i pognała w zarośla.

- No i piknie! - skomentował gnom, rozmasowując obitą głowę - Przynajmniej jedna wam się wywinęła, parszywy piraci! - wskazał oskarżycielsko szermierza grubym, krótkim paluchem. - Choć przyznać muszę, żeście sobie to sprytnie wykoncypowali, przekupiona załoga, co? Dużo zachodu! I do tego ta gra aktorska! Gotów byłem przyrzec, żeś układnym młodym człowiekiem, a nie plugawym korsarzem w przebraniu! Ale cóż... - otrzepał się z piachu, wypiął dumnie i poprawił swoją bufiastą koszulę - Wszak nie ma co się dziwić, porwanie Lorda Gelika Aberwhinge to nie w kij dmuchał! Z pewnością przyniesie wam sławę w tych waszych parszywych pirackich kręgach! A i pewien jestem, że władze w Sargavie sowity okup za mnie dadzą! - odszukał swój kapelusz i strzepnął z niego wodorosty i piach. - No to ruszamy! Którędy do herszta? Mam nadzieję, że macie tu gdzieś jakąś godziwą piracką kryjówkę! Wszak urząd zapłaci więcej, gdy będę w znakomitej formie! Wina aby jakiegoś zrabowanego nie macie? Suszy straszebnie.
 
Tadeus jest offline  
Stary 13-02-2017, 13:58   #22
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Świetna robota - powiedział do Nerisy, gdy ta wyciągnęła zwierzaka z wody. - Mam nadzieję, że uda się go postawić na nogi.

Pomógł jeszcze znieść osła ze skał na piasek, po czym zszedł nad wodę by sprawdzić, czy bez problemów da się wyciągnąć nieżywego potwora na brzeg. Co prawda Garidan nie przepadał za frutti di mare, ale już parę razy w swym życiu jadł pieczonego kraba, a wiedział też, że na bezrybiu i rak ryba. Skoro nie mieli cielęciny czy królika na pieczeń, musieli się zadowolić pieczonymi szczypcami. Resztki skrzyń i beczek zdały się magowi idealnym materiałem na przyszłe ognisko.
Poza tym uważał, że zanim pobiegną w las, jak to zrobiła półelfka, powinni rozejrzeć się po brzegu. "Morze zabiera, morze oddaje", jak mawiali mieszkańcy nadmorskich wiosek. Wszak zawsze istniała szansa, że kawałek dalej fale wyrzuciły na brzeg coś ciekawszego, niż potrzaskane deski.
 
Kerm jest offline  
Stary 13-02-2017, 16:11   #23
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
Nerisa dawała z siebie wszystko próbując wytaszczyć na brzeg wierzgającego kłapoucha, ale ani on, ani krabo-skorpion, ani nikt inny jej w tym nie pomagał. Już miała dać sobie spokój z siecią i spróbować utłuc paskudę rzucając w nią kamieniem, na szczęście „czarujący” mężczyzna zakończył sprawę magicznym pociskiem. Zdaje się miał na imię Garidan i nawet pomógł jej przetransportować osiołka bezpiecznie na piasek.

-Dziękuję. Szkoda by było jakby zdechł, teraz kiedy już się namęczyliśmy żeby go wyciągnąć.- odpowiedziała siadając na piasku i oglądając swój rozcięty but i zranioną stopę. Może da się to jakoś, czymś zawiązać i używać w miarę normalnie?- zastanawiała się mając na myśli oczywiście obówie. Rannym nie potrafiła pomóc, obawiała się wręcz, że gdyby spróbowała mogłaby ich stan pogorszyć. Właścicielka osiołka zdawała się wiedzieć co robi.

-Co się z nami stało? Dlaczego nie pamiętam jak zatonął statek? Coś pachniało dziwnie a potem, potem chyba ktoś mnie uderzył.- próbowała sobie poukładać w głowie wydarzenia. Może pozostali pamiętali coś więcej?
 
Agape jest offline  
Stary 13-02-2017, 21:21   #24
 
Sirion's Avatar
 
Reputacja: 1 Sirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputację
Sander czuł się jakby cała ta sytuacja to był żart. Statek zatonął, większość załogi zaginęła, wylądowali w nieznanym dla siebie miejscu, a tu jedna osoba umiera na jego oczach, inna dobrowolnie zgłosiła się na główne danie dnia dla miejscowej fauny, inna wyzywa go od piratów, a jakaś banda zajmuje się ratowaniem osła! Sam roześmiałby się gdyby miał siłę.

- Herszta? O nie... Nigdy nie dotrzemy do herszta, przynajmniej ty... Widzisz ja i moi przyjaciele nie jedliśmy nic od bardzo dawna - Powiedział przerażająco beznamiętnym głosem do gnoma i pozwolił, żeby jego słowa zawisły na chwilę w powietrzu.

- A skoro już sobie pożartowaliśmy Panie Aberwhinge - Kontynuował po chwili jak gdyby nigdy nic wracając do swojego normalnego tonu - Pomóż mi tutaj, bo zaraz nasza towarzyszka nam się wykrwawi.

Ukląkł przy kobiecie i przybrał ponownie pewny i spokojny głos.
- Wszystko będzie dobrze, leż spokojnie - Powiedział do Sashy i nachylił się, aby przyjrzeć się jej ranom.
 
__________________
"Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga."
Sirion jest offline  
Stary 13-02-2017, 22:15   #25
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
- Heh! Też mi coś! Żałosne pirackie sztucz... - gnom zamilkł, jakby dopiero teraz w pełni dostrzegł, co się wokół niego dzieje. - Dziwne. - stwierdził tylko. Wyraźnie dodatkowe szczegóły nie pasowały mu do jego wersji wydarzeń.

Ishirou, który nieopodal przeczesywał hałdy odłamków - zapewne w poszukiwaniu swojego miecza - chrząknął przytakująco. Co chyba oznaczało, że zgadzał się, iż wydarzenia zaprawdę były dziwne.

Szermierz w tym całym wariactwie starał się zachować zmysły i zrobił rzecz, która wydawała się najbardziej ludzką, postanowił spróbować uratować ciężko ranną dziewczynę. Wyglądało jednak na to, że Freya, dotykając jej chwilę wcześniej, rzuciła na nią jakieś zaklęcie. Rany, mimo że głębokie, przestały krwawić. Ciężko było stwierdzić, czy oznaczało to też, że nie wda się w nie zakażenie. Dziewczyna rozorany miała prawie cały bok, jakby z impetem wpadła na ostre morskie skały. By to zabandażować trzeba by naprawdę sporo skrawków ubrań, a i tak ranę pewnie najpierw wypadało odkazić, wszak każdy, kto podróżował w tropikalne rejony wiedział o zwiększonym ryzyku zakażenia, tutaj rany jątrzyły się znacznie szybciej.

Tymczasem słońce zaczynało wschodzić coraz wyżej i wyżej, wyłaniając się znad wysokiego klifu po ich prawej stronie. Zaczynało robić się coraz cieplej.

Freya knowledge nature d20+8 vs 10= 12 sukces
Nerisa survival d20+7 vs 10= 19 sukces


Wszyscy zauważyli, że granica wody jakby się zbliżyła, nieznacznie, ale jednak. Wiedźma i wojowniczka rozpoznały też charakterystyczne ślady osadów na dnie i na skałach, na ich podstawie dało się mniej więcej oszacować jak często dochodziło do zmian. Wyglądało na to, że w tym miejscu poziom wody zmieniał się w parunastogodzinnych cyklach. Obecnie woda podchodziła do góry, choć ostatecznie chyba nie na tyle, by zalać całą plażę, wieczorem i w nocy mogła zaś opadać.

***

Tymczasem czarownik bez większych problemów wyłowił z wody przypominającego kraba stwora. Cóż, nie widać na nim było żadnych magicznych, czy innych mutacji. Gatunek był może egzotyczny, ale chyba nie był wynikiem żadnego rodzaju spaczenia, co oznaczało, że prawdopodobnie dało się go zjeść bez ryzyka śmierci. O ile tylko dobrze rozpoznało się miejsca, gdzie produkowany i transportowany jest jad.

Przy okazji zwiedził też ostrożnie resztę plaży, bacząc na to, by mieć towarzyszy niedoli w zasięgu wzroku. Wszak nie było pewności, czy te parę drapieżników było tam jedynym zagrożeniem.

Szansa na zmycie na plaże dodatkowego przedmiotu z zatoki:
1-15 sprawny 16-50 uszkodzony 51-100 zupełnie zniszczone albo brak
d100=26


Wśród mniejszych skał, blisko brzegu dojrzał błysk metalu. Wyglądało to na rozdartą rękawicę. Na jej wierzchniej stronie, na wysokości kostek zamontowane były ostre metalowe kolce. Jeden z nich co prawd odpadł, a sama rękawica w takim stanie nie nadawała się do założenia, ale gdyby znaleźli mocną nić...

W oddali wśród smaganych falami skał, poza pojedynczymi, ledwo rozpoznawalnymi zdruzgotanymi ciałami widoczne były też inne odłamki. Kto wie, być może gdyby czekali tam długi czas więcej przedmiotów w końcu trafiłoby na plażę. Albo i nie.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 13-02-2017 o 22:27.
Tadeus jest offline  
Stary 14-02-2017, 14:38   #26
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Magiem żadnym wielkim i wspaniałym Garidan nie był, ale nie ukrywał, że znał się na magii sto razy lepiej, niż na leczeniu. Dlatego też opatrywanie poszkodowanych wolał pozostawić innym, zaś wolny czas poświęcić na coś bardziej pożytecznego.

Gdy ciało potwora znalazło sie poza zasięgiem fal, Garidan wybrał się na poszukiwanie skarbów, które morskie fale mogły wyrzucić na brzeg.
Wbrew jego nadziejom morze okazało się dosyć skąpe. Co prawda wyłowił coś w rodzaju kolczastej rękawicy, a w oddali widać było kilka ciał i parę rzeczy, które być może przydałyby się rozbitkom, ale nie da się ukryć - Garidan miał za dużo rozsądku (i za dobrze znał swe możliwości) by ryzykować wędrówkę po skałach.
Czy morze, którego jakby przybywało, zechce przynieść coś jeszcze? Na przykład toporek...

- To chyba twoje. - Podał rękawicę Nerisie. - Niestety, tylko tyle z niej zostało.

Przy odrobinie wysiłku dałoby się ją nieco podszykować.

- Czy zajmowałaś się kiedyś kucharzeniem? - spytał. - Rozpaliłbym ognisko i może by się dało zrobić jakieś śniadanie z naszych łupów... A przy okazji moglibyśmy się zastanowić nad tym, co robić dalej.
 
Kerm jest offline  
Stary 14-02-2017, 15:41   #27
 
Azanna's Avatar
 
Reputacja: 1 Azanna ma w sobie cośAzanna ma w sobie cośAzanna ma w sobie cośAzanna ma w sobie cośAzanna ma w sobie cośAzanna ma w sobie cośAzanna ma w sobie cośAzanna ma w sobie cośAzanna ma w sobie cośAzanna ma w sobie cośAzanna ma w sobie coś
Freya była przerażona tym co się działo dookoła, cała sytuacja nie była dla niej łatwa. .

Z jednej strony ciężko ranny osioł i wymęczona Nerisa, która nieomal spadła z tych przeklętych skał, z drugiej zaś szermierz i umierająca u jego boku niewiasta.

Czarownica była świadoma, że nie da rady pomóc obojgu, musiała więc dokonać wyboru w tym przypadku był on oczywisty. Wiedziała, że bez odpowiednich składników nie zdziała zbyt wiele, ale postanowiła przynajmniej spróbować.

- Przepraszam przyjacielu. - rzekła smutno sama do siebie.

W mgnieniu oka podbiegła do Sandera i uklękła obok niego przykładając dłonie do ciała okaleczonej dziewczyny , aby sprawdzić jej stan.

Sasha była w miarę stabilna, jednak jej rany były rozległe.

- Nie wiem czy to pomoże, ale mogę spróbować ją jeszcze trochę podleczyć. - powiedziała do chłopaka

Zamknęła oczy, wyciągnęła swe dłonie nad ranę kobiety i zaczęła inicjować zaklęcie leczenia.

- Najwyższe moce dodajcie siły, aby jej rany się szybko goiły!
 

Ostatnio edytowane przez Azanna : 14-02-2017 o 16:23.
Azanna jest offline  
Stary 14-02-2017, 18:45   #28
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
Pytania wojowniczki pozostały bez odpowiedzi, pozostali rozbitkowie zajęli się innymi sprawami i słuchał jej chyba jedynie umierający osiołek. Może i wiedział co się stało, ale co z tego jeśli nie potrafił mówić?

Nie było sensu tak siedzieć, zwłaszcza że podnosiło się nie tylko słońce na niebie, ale też woda w zatoczce. Jeśli nie pozbierają rozrzuconego na brzegu dobytku morze zabierze go i raczej już nie odda. Wstała więc i zabrała się do roboty, niczym członkini jakiegoś prymitywnego wyspiarskiego plemienia zbierająca wyrzucone przez sztorm jadalne ślimaki zaczęła wkładać do sieci wszystko co mogło im się jeszcze przydać.

-Dziękuję.- skinęła głową Garidanowi biorąc od niego zniszczoną rękawicę i dokładając do reszty.
-Nie umiem gotować, ale zawsze mogę nadziać coś na patyk i upiec.- odparła.
 
Agape jest offline  
Stary 15-02-2017, 00:15   #29
 
Sirion's Avatar
 
Reputacja: 1 Sirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputacjęSirion ma wspaniałą reputację
Mężczyzna zostawił ranną dziewczynę w rękach towarzyszki. Wiedział, że oprócz rzucania zaklęć należy odkazić czymś ranę - najlepiej zdałaby się do tego woda pitna, ale nie było jej akurat pod ręką - co martwiło go w dłuższej perspektywie i wiedział, że niedługo będą musieli udać się w jej poszukiwaniu - ale zdałby się jeszcze jakiś alkohol, a tego na pokładzie akurat nie brakowało i liczył, że być może na plażę zostały wyrzucone jakieś butelki bądź baryłki... Pozostawały jeszcze okłady z moczu, ale... Nie sądził, żeby dziewczyna była im wdzięczna po przebudzeniu za taką opiekę.

- Co za szalony dzień... - Mruczał pod nosem do siebie rozglądając się za jakimiś trunkami, które mogły zostać wyrzucone razem z nimi.
 
__________________
"Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga."
Sirion jest offline  
Stary 15-02-2017, 01:19   #30
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Freya cure light wounds d8+1=6


Tajemnicze zaklęcia wiedźmy zdawały się odnosić zamierzony efekt. Rany dziewczyny zaczęły się powoli zasklepiać, czerwone, krwiste mięso zarastało stopniowo białawą bliznowatą tkanką. Mocy nie starczyło na usunięcie wszelkich uszkodzeń, jednak zdawało się, że najpoważniejsze obrażenia zostały zaleczone.

Freya healing (ocena) d20+9 vs 10= 28 sukces


Freya widziała już niejedną ranę i była niemal pewna, że magia zadziałała na tyle dobrze, iż szansa na zakażenie była stosunkowo mała. Pacjentka powinna się niebawem przebudzić. Choć oczywiście mogło minąć trochę czasu, nim wróci do pełni sił.

Nadal pozostawał jednak ciężko ranny osioł, obecnie leżał na rozgrzewającym się z każdą chwilą piasku przy skałach. Ledwo dychał, choć magia zatrzymała krwawienie.

***

Nerisa survival d20+7 vs 15=14 porażka


Tymczasem wojowniczka zabrała się za zbieractwo, poszukując na plaży i w jej najbliższym otoczeniu, czegoś, co można by wrzucić na ząb nie dostając jednocześnie przy tym rozstroju żołądka. Niestety, wyglądało na to, że poza dwoma marnymi ślimakami niewiele dało się znaleźć, co mogło nie być zaskakujące, wszak przy plaży gniazdo prawdopodobnie miały sprawne wodno-lądowe drapieżniki, z którymi mieli już nieprzyjemność się spotkać. Widzieli wcześniej jak jeden z nich wyłaniał się ze szpary pod jedną ze skał, być może było tam jakieś gniazdo, jednak zalewane ciągle wejście było na tyle wąskie, że nic nie było tam widać, a raczej niemądrze było wsadzać tam dłoń.

Pewnie znalazłaby więcej, gdyby zagłębiła się w dżungli... Ale nawet tam w najbliższym otoczeniu nie widać było zdatnych do konsumpcji gatunków, które by rozpoznawała. Po prawdzie to słyszała nawet o tym, że niektóre morskie ślimaki mogły być jadowitymi drapieżnikami i nie do końca wiedziała, czy nie było tak z tymi, które znalazła.

***

Dwójka mężczyzn w tym czasie zajmowała się porządkowaniem plaży i przygotowaniami do ogniska. W powietrzu rozbrzmiało irytujące bzyczenie. Wydawało się, że insekty z dżungli zrozumiały, iż całkiem niedaleko nich zgromadziło się sporo pełnych krwi ciał do wyssania.

Spell spark


Garidan spróbował zaprószyć trochę ognia w zebranych drewnianych szczątkach. Słońce nie zdążyło ich jeszcze w pełni wysuszyć, toteż rozpalone magią ognisko zaczęło się mocno dymić. Deski statku w dużej części impregnowane były dziegciem i smołą, zrobiło się więc smrodliwie, choć o dziwo w widoczny sposób pomagało to na bzyczącą zarazę, której takiej otoczenie wybitnie nie pasowało. Ciężko było jednak wysiedzieć przy buchającym dymem ognisku, gdy i słońce niemiłosiernie paliło z góry. Szczególnie, że im wyżej stało, tym mniej cienia zapewniały nawet drzewa na skraju dżungli. Pragnienie stawało się odczuwalne.

***

Poszukiwania szermierza okazały się bezowocne, niestety poza tym, co już udało im się zgromadzić i podciągnąć trochę wyżej, by nie porwała tego woda, na plaży nie widać było nic przydatnego. Być może w następnych godzinach podnoszący się poziom wody mógł im jeszcze coś dostarczyć.

***

Ishirou i Gelik niechętnie zbliżyli się do smrodliwego, chroniącego przed owadami dymu. Po pierwszych eksperymentach czarownikowi udało się wyselekcjonować partię nieimpregnowanego drewna, więc ognisko powinno stawać się z czasem coraz bardziej znośne. Mogli też obok rozpalić inne, czyste, do smażenia. Niestety wyglądało na to, że większość części, które mieli na plaży, w przypadku spalenia byłaby źródłem smrodu i gryzącego dymu. Z drugiej strony zaimpregnowane drewno, nawet jeśli było częściowo postrzępione, zapewne dałoby się jakoś wykorzystać.
- Ach, losie okrutny! Za co żeś mnie przywiódł przed kotły piekielne! - rzucił gnom teatralnie, kaszląc. Nie wyglądał jednak jakby zamiast tego wolał zostać obiadem dla robactwa.
Zaś Ishirou po prostu na nich patrzył. Patrzył też na ledwo widoczny w oddali, zdruzgotany statek, jakby walcząc z myślami i rozsądkiem. Był zły i nieciężko było się domyśleć, czego mu brakowało.

Tymczasem skuty więzień nadal leżał nieprzytomny, tam gdzie go zostawili, prażąc się na słońcu, jego nogi już muskane były przez wodę.

Gnom tymczasem chyba zaczynał coraz lepiej pojmować sytuację.
- Po prawdzie, tom wcale nie taki pewny, czy ta pół-człecza kobieta nie zrobiła najlepiej czmychając w zieleń. - wskazał ich po kolei paluchem. - Toż to prawie pewne, że ktokolwiek zgotował nam ten los, może być teraz wśród nas. - rzucił podejrzliwym tonem. - Ja, oczywiście jestem niewinny, wszak przebudziłem się jako jeden z ostatnich, nie wiem co wyście wcześniej wyrabiali!
 
Tadeus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172