Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-07-2017, 13:57   #1
 
Googolplex's Avatar
 
Reputacja: 1 Googolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputację
Wichry Zmian: Ostatnia Karczma



W nocy nawet Roześmiany Goblin był miejscem spokojnym i cichym. Karczma zbudowana tak by móc odeprzeć atak nawet małej armii, wewnątrz obronnego muru znalazło się jednak dość miejsca by za dnia kupcy mogli rozłożyć swoje stragany. A rozkładali je chętnie, gdyż goście jacy odwiedzali ostatnimi czasy Roześmianego Kobolda należeli do tych którzy zwykli sporo złota w sakiewkach nosić i chętnie wydawać je na wszelkiej maści błyskotki magiczne, czy broń wszelaką.

We wspólnych dużych sypialniach i małych pokoikach, dzielni awanturnicy zażywali snu przed czekającymi ich niebezpieczeństwami. Po drugiej stronie niewielkiego placu, w lazarecie, kapłani Waukeen doglądali tych którzy mieli szczęście wrócić, a przed wyruszeniem dość rozsądku by wykupić u nich ubezpieczenie. Za darmo pod Roześmianym Koboldem nikt nie pracował.

Historia ta zaczyna się jednak w małej sali na piętrze, gdzie spotkało się czterech podróżników gotowych rzucić wyzwanie losowi. Nie wiedzieli o sobie wiele, ot tyle co każdy mógł powiedzieć po wyglądzie pozostałych. To jednak co ich połączyło to fragmenty mapy. Trzy z czterech części pergaminu, i niewielki adamantowy dysk, którego przeznaczenie pozostawało niejasne. Wszystkie zdawały się żyć gdy tylko znalazły się w pobliżu swych braci, położone na stole pełzły do siebie nawzajem jakby nie pergaminem lecz jakimś dziwacznym robakiem.

Zagadką pozostawał czwarty fragment i jego posiadacz. Zagadką do której jedyną wskazówką było zachowanie samego gospodarza.


Alectus Merdes wydawał się znać dobrze swych gości, znacznie lepiej niż byłoby to możliwe dla kogoś im obcego. Nim jednak mogli mu zadać pytania, ten zaprowadził ich tylko do pokoju w którym się obecnie znajdowali i obiecał, że wszystko się wyjaśni.
 
Googolplex jest offline  
Stary 18-07-2017, 15:08   #2
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Błękitnoskóry dziwak wszedł do pokoju jakby to on a nie Merdes wszystkich zaprosił przy każdym kroku hałasował niemiłosiernie gdyż, nie dość że miał podkute stalą buty to był obwieszony od stóp do głów tanimi bransoletami. Niektóre były lekko posrebrzane ale większość była śmieciami z cieniutkiego brązu.

Jedyną cenniejszą biżuterią jaką miał na sobie był święty symbol chmury wyciosany z mlecznego agatu oprawiony w srebro który zwisał mu teraz z szyj. Ubrany był w biało niebieski strój podróżnego kapłana a pierś owinął sobie plecioną aksamitną liną.

- Witajcie wszyscy zwę się Alleus z rodu Silverwind jestem Księciem żywiołu powietrza i dumnym Krzykiem w służbie Pani Akadi. Cieszę się bardzo że mogę was poznać. Mam nadzieje że wszyscy tu obecni mamy na tyle rozsądku aby nie pomordować siebie na wzajem ? Jeżeli choć ćwiartka tych opowieści które krążą o tym miejscu jest prawdziwa to fortuny starczy dla nas wszystkich - Przywitał się kapłan nerwowym gestem poprawiając pofarbowanego na czarno irokeza.

Wciąż nie przywykł do nowej fryzury ale długie włosy na pustyni były złym pomysłem. Bransolet też pewnie będzie musiał się pozbyć jakąś kelnerkę czekał zaskakujący napiwek...
 
Brilchan jest offline  
Stary 18-07-2017, 19:44   #3
 
Edmaad's Avatar
 
Reputacja: 1 Edmaad jest jak niezastąpione światło przewodnieEdmaad jest jak niezastąpione światło przewodnieEdmaad jest jak niezastąpione światło przewodnieEdmaad jest jak niezastąpione światło przewodnieEdmaad jest jak niezastąpione światło przewodnieEdmaad jest jak niezastąpione światło przewodnieEdmaad jest jak niezastąpione światło przewodnieEdmaad jest jak niezastąpione światło przewodnieEdmaad jest jak niezastąpione światło przewodnieEdmaad jest jak niezastąpione światło przewodnieEdmaad jest jak niezastąpione światło przewodnie
Edmad jako swoje miejsce w sali wybrał ścianę przy drzwiach. Zabezpieczone plecy oraz szansa na szybkie opuszczenie pomieszczenia, zdecydowanie to miejsce miało najwięcej plusów.
Sytuacja była dziwna, nawet bardzo. Trzeba trzymać rękę na pulsie, bo nie wiadomo jak to się może skończyć.

Lewa dłoń spoczywała na pasie przy którym schowany był sztylet.
Rozmyślenia o tej dziwnej sytuacji przerwał błękitny genesi, który zaskakująco milo się przywitał.

Witaj... miło poznać...
Ja nazywam się Edmaad, i jestem .... hmm ... specjalistą od zabezpieczeń.

Edmaad był ubrany w skórzaną dopasowana zbroję. Twarz miał owiniętą zakurzona chustą co świadczyło ze jak wszyscy podróżował ostatnio przez pustynię.
Włosy miał ciemne zniszczone przez palące słońce pustyni, spojrzenie zdecydowanie bystre. Szczery uśmiech zwrócił uwagę na poparzona lewa część twarzy.
 
Edmaad jest offline  
Stary 18-07-2017, 22:10   #4
 
TomBurgle's Avatar
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
Właściciel adamantowego dysku siedział na ziemi. Z wyboru. I, również z wyboru, zdecydował się odwinąć z głowy zwoje jasnego materiału które nosił do tej pory. Odsłaniając swoją brzydką, szarą, goblińską paszczę, włącznie z bulwiastym nosem, wielgachnymi spiczastymi uszami i obwisłymi policzkami. Ale przede wszystkim pozbawioną oczu. Ba, nawet oczodołów.
Białe, gołębie skrzydła zwinięte za plecami wcale nie pomagały jego urodzie. Wysoki - czy też raczej niski - na półtora stopy stwór definitywnie zyskiwał na aparycji dzięki swojemu okryciu.

W głównej sali niezbyt przekonująco udawał że jest prowadzony przez największego psa ze swojego stada. Tutaj zrezygnował z tej szarady. Bezoka głowa obracała się za ciekawszymi dźwiękami, jakby brak oczu wcale nie przeszkadzał mu w przyglądaniu się nowym znajomkom.

- Witajcie - powtórzył po pozostałych - Goście Alectusa - dodał po chwili. Nie skomentował myśli o zdradzie już w pierwszych słowach. Wstydu z własnego zawodu. Obserwował. Szacował. Ale na pewno nie potępiał.

 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline  
Stary 18-07-2017, 22:48   #5
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Alleus wyraźnie ucieszył się widząc prawdziwe oblicze obandażowanego:
- Jak miło spotkać kolejną istotę która zna radość przestworzy! Podróżowałem kiedyś z goblinem bardzo miło go wspominam. Miał smaczne zielę, pierwsza fajka jaką wypaliłem czułem się jakbym latał... Niestety tamta drużyna szybko się rozpadła. Goblin druid ruszył szukać wielbłąda którego mu skradziono i nie chciał pomocy. Mam nadzieję, że nam pójdzie lepiej. Specjalista od zabezpieczeń zawsze w cenie szczególnie przy badaniu lochów- Ganesi bezsprzecznie​ był gadułą.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 18-07-2017 o 22:50.
Brilchan jest offline  
Stary 18-07-2017, 23:18   #6
 
TomBurgle's Avatar
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
- Widać był dobrym druidem - nieduży stwór pokiwał się w przód i w tył
- A ile wielbłądów ty masz, Krzyku? -
 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline  
Stary 18-07-2017, 23:42   #7
 
Ryder's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputację
Jako ostatni przybył krasnolud (a może to jednak człowiek?). Lekko przygarbiona brodata postać Garulfa wcisnęła się przez próg pokoju taszcząc za sobą spory plecak.

Przez chwilę łypał niespokojnie od jednego osobnika do drugiego, zachodząc w głowę o co tu właściwie chodzi. Wreszcie opadł na najbliższym krześle i wyjął swoje manele. Pergamin, pióro i kałamarz. Bez słowa zaczął pisać i dopiero po pewnym czasie zdał sobie sprawę, że się na niego patrzą. Zaraz zmiął kartkę i schował ją do kieszeni, którejś z wielu w jego obszernym płaszczu.

- A ja jestem Garulf, miło was poznać - rzekł bez zająknięcia - Badacz nauki, ekplorator niewyeksplorowanego, pasjonat ciekawostek i zjadacz owsianych ciastek. Rozumiem, że o to nam chodzi - w końcu wyjął swój kawałek mapy i z zainteresowaniem analizował interakcję.
 
Ryder jest offline  
Stary 19-07-2017, 07:31   #8
 
Googolplex's Avatar
 
Reputacja: 1 Googolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputację

Ledwie czwórka śmiałków wymieniła pierwsze uprzejmości, a drzwi ich pokoju otworzyły się powoli, cicho przy tym skrzypiąc. Można by sądzić, że to sam gospodarz przyjdzie wyjaśnić co nieco gościom, lecz nie. Miast Alectusa w drzwiach stał młody ludzki chłopiec, na oko nie więcej niż dziesięcioletni.


Nieśmiało podszedł do niewielkiego stołu na środku pomieszczenia. Z ciężkiej torby którą dźwigał na ramieniu wydobył pergamin i położył go na blacie.
Czwarty fragment mapy.

-Alek jestem. - Odezwał się cichym, drżącym głosem. Widać było, że jest onieśmielony, lecz jednocześnie była w nim skryta jakaś zawzięta determinacja.


Przez chwilę, dosłownie przez moment, stworzenie zwane Duirem doświadczyło wrażenia jakiego nie czuło od bardzo dawna. W chłopcu było coś niepokojąco znajomego, coś z dawnych czasów. Jego usta wręcz same układały się by nazwać chłopaka słowem zarezerwowanym tylko dla jednej osoby, "mistrz". Jednocześnie wrażenie było słabsze niż kiedyś, niczym odległe echo. Budziło to w Duirze niepokój i radość jednocześnie, choć sam nie do końca rozumiał tego przyczynę.



 

Ostatnio edytowane przez Googolplex : 19-07-2017 o 07:36.
Googolplex jest offline  
Stary 19-07-2017, 09:02   #9
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Obecnie w ogóle nie mam tych zwierząt ale wcześniej kupiłem parę przeprowadziłem je przez kawałek drogi i wymieniłem na drogie kadzidła które złożyłem w ofierze Pani Powietrza- Odpowiedział goblinowi. Trochę martwił go brak okna ten Cały Alectus mógł po prostu wpuścić tu jakiś trujący dym albo rzuci jakimś czarem usypiającym i już ma całą mapę!

- Witaj Garulfie dobrze widzieć wśród nas uczonego. Jam jest Alleus Silverwind Książę żywiołu powietrza i Krzyk Akadi. Jesteś niskim człekiem czy krasnoludem? Pięknobrodę mnie trochę mierzwią przez ich związek z podziemiami a więc Grumbarem ale zdarzają się i dobre jednostki - Spytał bezczelnie.

Gdy przybył ich gospodarz Ganesi zaczął bić chłopcu brawo jakby był światkiem przedstawienia skłonił się przed nim i po raz trzeci przedstawił się wszystkimi wydumanymi tytułami następnie dodał - Bardzo sprytnie postąpiłeś wynajmując tego dorosłego. Nie myśl jednak że zaniecham czujności jeno ze względu na twój wiek i porządnie odegraną niepewność! Nie próbuj zdradzić a ja będę cię traktował z szacunkiem takim samym jak resztę towarzyszy. Co prócz sprytu jest twym orężem wielce szanowny Alectusie ? Masz może zdolności magiczne ? Bo na moje oko mamy już przewodnika po pustyni, specjalistę od zabezpieczeń, uczonego oraz mnie który zajmuje się błogosławieństwami oraz ranami więc najbardziej brakuję nam magów. - Chłopak go zaskoczył co rozradowało serce Akadyjczyka gdyż było dlań odświeżającym doświadczeniem po dość nudnej i monotonnej podróży.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 19-07-2017 o 09:12.
Brilchan jest offline  
Stary 19-07-2017, 12:21   #10
 
Googolplex's Avatar
 
Reputacja: 1 Googolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputację
Alek rozdziawił usta próbując zrozumieć co też się do niego mówi. Podumał tak chwilę i odpowiedział.

- Ja jestem Alek, Alectus to mój wujek - wytłumaczył poważnym tonem. - To znaczy nie prawdziwy wujek, ale ciocia Pythia mówiła, że mam to imię bo przypominam jej wujka jak był młodszy. -Wyjaśnienia były nieco chaotyczne, lecz chłopcu wydawały się całkowicie logiczne i wyczerpujące.
 
Googolplex jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:35.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172