8/16 - to IMO sensowne na 1level. Na wyższych, kiedy skoczą cechy lub jakaś bardziej wypasiona magia się pojawi, można eksplorować dłużej. I tak dobrze, że ogarnęliśmy dwa grobowce i jesteśmy z saldem na plusie.

A jest coś takiego jak mega kawa, która zapobiegnie testom Exhaustion? :)

Krótsza eksploracja też mi się podoba, ale downtime w Escargots też nie w kij dmuchał :-) Może dwa, trzy dni dzień w dzień, a potem jednodniowy weekendzik?

Właśnie w Nyrondzie trudno o kawę... Co znaczy, że jest na nią popyt. A Wy macie żyłkę do interesów, sądząc po dotychczasowych pomysłach. :)

Ale jak już mówimy o exhaustion, to tu wchodziłyby dopiero po dwunastej godzinie męczącej czynności (z trzynastą godziną, czternastą, itd.) albo w następne dni, jakbyście nie poświęcili jednego całkowicie na odpoczynek. Podręcznikowa zasada z piątej edycji mi się w ogóle nie podoba. ACKS jak zawsze lepsze w takich tematach.

Mój odpis jakoś z rana się pojawi. Dostaniecie questa! :D

Jeśli zastosowalibyśmy to już od bieżącej kolejki, mielibyśmy przed sobą jeszcze 16 tur eksploracyjnych i 18tur eksploracyjnych na podróż do Ślimaków przed zmierzchem - IMO możnaby spróbować znaleźć i zwiedzić kolejny grobowiec i dopiero potem wracać do Ślimaków. Przy 12h dnia i 72 turach eksploracyjnych na dzień wychodzi mi, że godzina to 6 tur eksploracyjnych. Jeśli nam zostało wolnych 16, to jeśli ponad godzina nie starczy na eksplorację, zawsze można dodać godzinkę więcej, a potem zrobić godzinę podróży przez bagno jeszcze w świetle dnia, potem ostatni odcinek do Ślimaków zrobić już po zmierzchu na forsownym i w razie ewentualnych problemów z kondycją i exhaustion zrobić dłuższą pauzę w Ślimakach. Kwestia jest taka, że mając 12h "tryb" aktywności, łatwiej będzie nie łazić w nocy, co przy 8h aktywności i 8h odpoczynkach i śnie z pewnością by w pewnym momencie nastąpiło.

Można też olać Ślimaki całkowicie, eksplorować aż do zmierzchu, po czym rozbić obóz w kurhanach - IMO ostateczność i ogromne ryzyko ale warto wiedzieć, że jest to jakaś opcja.

Jedna godzina to 6 tur eksploracyjnych, potwierdzam dla jasności. Krótki odpoczynek kosztował Was właśnie 6 tur. Podróż do Ślimaków w jedną stronę z tropicielem zajmuje Wam dwie godziny (12 tur eksploracyjnych), więc 8 godzin (48 tur) możecie plądrować lochy bez żadnych kar.

e. Tylko pamiętajcie, że w 23 turze (zgodnie z prognozą Madoca) rozpęta się burza, która nie wiadomo ile potrwa. :)

Jeszcze macie ten splądrowany kurhan do zaliczenia, jeśli chcecie. W sumie warto byłoby się i tak przejść, bo nieopodal niego mogą leżeć kolejne, a tutaj widzicie dalej tylko mgłę (brnięcie w mgłę przez turę lub kilka to też opcja, z tropicielem się i tak nie zgubicie).

Odpisałem na Dokumencie. :)

Przynajmniej negocjacje trwają dalej :) Swoją drogą... czeladnik handlowy z niską CHA i bez umiejętności przekonywania... nic dziwnego, że wyleciał z terminu :D

Ten deal mi coś jednak śmierdzi. Nie tylko ptasim guanem i padliną.
Po prostu czuję w kościach, że ptaszysko wycycka nas z przydatnych rzeczy (prowiant, zwierzęta juczne), dając w zamian nic nie warte błyskotki (magnes, który przyciąga głównie brud i nie wskazuje północy, fiolkę z trującą rtęcią zamiast srebra i bajędy o starych kościotrupach zamiast użytecznych wskazówek).

Ale ona jest naprawdę friendly, WIS (Insight) potwierdza. :)

e. Dodałem Angusowi uprawnienia do arkuszu ekwipunku. Tak samo kolumna "E" (podział ekwipunku między muła a postać) do obadania. :)

No dobra... przyjazna, bo liczy na dobry interes :) Ja też jestem przyjazny dla każdego, z kim robię interesy, zwłaszcza te dobre dla mnie :)
Tym jej fantom nadal bym się uważnie przyjrzał, zanim dobijemy targu.

Fanty będą działać tak jak powinny. Możecie teraz zadawać pytania by usłyszeć "zdanie specjalistki". :) Albo pójść z interakcją w jakąś mniej oczekiwaną stronę.