Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-03-2018, 11:38   #101
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Mokhrul rozglądał się po opustoszałej osadzie zastanawiając się tak jak wszyscy - co się stało z mieszkańcami?
To co nie dawało mu spokoju, to brak śladów wywleczenia osób siłą. Mało prawdopodobne, by wynoszono je, szczególnie tych z zaryglowanych drzwi. Po co wynosić ich oknem, skoro można było otworzyć drzwi od środka?

Drugą ciekawostką był helmita przebity włócznią. Półork sprawdził dokładnie ostrze zastanawiając się kto mógłby używać takiego ostrza i dlaczego zostawił go, zamiast zabrać ze sobą.
Sam helmita nie interesował go zbytnio, oprócz oczywistego źródła informacji. Mokhrul zbliżył się do zwłok, obwąchał truposza, sprawdził sprężystość skóry i sztywność mięśni oceniając przybliżoną datę zgonu.

- Nie dla wszystkich symbol Helma przedstawia wartość - odpowiedział Edrikowi na komentarz o nierabunkowym charakterze napadu.
Stosunek Mokhrula do bóstw był bardzo ambiwaletny. Owszem wyznawał swojego boga, czym starał się nie wychylać, jednak bardziej wierzył, że jeśli będzie spełniał minimum wymagań, bóstwa zostawią go w spokoju. Póki co zdawało się to przynosić efekt.
- Bardziej świadczy o tym pozostawienie o wiele droższej włóczni, niż zostawienie symbolu. Szczególnie, jeśli był to ktoś przesadnie wierzący. - dodał.

Upewniwszy się, że osada jest wyludniona i w miarę bezpieczna postanowił wrócić do zabarykadowanej chaty i dokładnie przeszukać ślady starcia. Co się stało z mieszkańcami?

Gdy wrócił, drużyna rozprawiała o właściwym miejscu na odpoczynek.
- Plaża nie daje absolutnie żadnego schronienia, będąc w chacie będziemy bezpieczniejsi - wtrącił się nie zgadzając się z magikiem.
- Z piętra możemy obserwować czy ktoś nie próbuje się zakraść, mamy też większe szanse na zmylenie potencjalnych napastników. - dodał.

 
psionik jest offline  
Stary 21-03-2018, 11:58   #102
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
- No nie wiem... - wtrąciła się Tajga słuchając męskiej dysputy. - Spójrzcie tam - wyszła z chaty domniemanego helmity i wskazała ślady na ziemi. Gdy pokazała gdzie dokładnie szukać wszyscy mogli je zobaczyć: jedne należące do humanoida szczupłej budowy, prawdopodobnie jakieś pantofle albo inne ciżemki; drugie to odciski kościstych stóp czwórki istot. Skojarzenie z nieumarłymi było oczywiste. Szkielety przyczłapały z południa, ślady butów pojawiają się dopiero w okolicach osady jakby po prostu tam ktoś wylądował z powietrza.

- My idziemy na północ... a za nami... -
nie skończyła ponurej myśli. Grunt, że prawdopodobnie oddalali się od potencjalnego wroga.
- Pewnie mag zabrał sobie trupy do dalszej obróbki. Skoro lata to kto wie co jeszcze potrafi!

 
Sayane jest offline  
Stary 21-03-2018, 17:23   #103
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
Mmmmm, błyskotki. Anka po prostu schowała szafir, nie dzieląc się z innymi informacją o znalezisku. Nawet nie przeszło jej to przez głowę, przyzwyczajona była znajdować rzeczy samotnie. Zresztą, teraz miało to marginalne znaczenie, ważniejsze były chociażby blaszka znaleziona przez Edrika czy latające kościotrupy.

- A może to po prostu jest bezwartościowe, dlatego zostawili? - niemal powtórzyła po Onadze, gdy Edrik powiedział coś o symbolu Helma - Czy to by miało sens, gdyby to był kapłan i był w stanie odpędzić złą magię, dlatego po prostu go zabili i mieli problem z głowy? A resztę zamienili we fruwające szkielety, tak? Ma to jakieś znaczenie? W tej dżungli wszystko chce Cię zabić, jak nie latające szkielety, to gigantyczne jaszczury, a jak nie to, to piraci. Węże, pająki, pewnie jakieś zarazy, nie przejmowałabym się tym za bardzo, nie powinno wrócić, skoro osada jest wyczyszczona.

Tyle miała do powiedzenia. Jeżeli nie wypatrzyła niczego interesującego, to na niewiele więcej mogła się teraz przydać. Założenie było, że trzyma z grupą, dopóki się da, więc niech każdy błyśnie tym w czym najlepszy. Tak to chyba powinno wyglądać, slabo się znała, głównie z książek.
 
Avdima jest offline  
Stary 21-03-2018, 18:23   #104
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Calishytka przysłuchiwała się rozmowom towarzystwa z dziwnym spojrzeniem. wyglądała, jakby była nieco rozkojarzona, albo czymś zaniepokojona?

- Poszukajmy może wody i jedzenia, najlepiej dwójkami. Wolałabym tu nocować, niż na plaży, jeśli w ogóle musimy tu nocować - Dziewczyna miała nietęgą minę - Najlepiej nieco odpocząć, zebrać co się da, a potem ruszyć dalej. Nie podoba mi się to miejsce.

Jasmal podrapała się jakoś tak nerwowo po ramieniu, rozglądając wokół.
- Słuchajcie... wyczuwałam tu dziwną aurę, a teraz jestem już pewna, po zobaczeniu włóczni. To moc cienistego splotu... - W końcu z siebie wydusiła.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline  
Stary 21-03-2018, 19:34   #105
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
Anna nie rozumiała o co chodzi Jasmal, dlatego wykonała najrozsądniejszą czynność od postawienia nogi na tej wyspie.

- Co to jest cienisty splot?
 
Avdima jest offline  
Stary 30-03-2018, 18:40   #106
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Edrik wraz z Thazarem zgłosili się na ochotników do szybkiej wyprawy w poszukiwaniu wody. Pozostali w tym czasie zajęli się szukaniem najlepszej chaty, w której można by było spędzić noc. W końcu ustalono, że chata najbardziej wysunięta na plaży w kierunku z którego przybyli jest najlepsza. Po pierwsze w razie ucieczki znali drogę, a po drugie mimo sporego bałaganu w postaci przewróconych mebli, nie było tam oznak rzezi.
Towarzysze niedoli podkasali rękawy i zabrali się do roboty, Onaga dzięki znalezionej nieopodal chaty siekierze pociął większość mebli na drewno do kominka. Jeszcze przed zmrokiem udało mu się, wraz z czarnowłosą Jasmal urządzić dom na nocleg. W tym czasie Tajga w towarzystwie majtka Boro ruszyła na obchód po osadzie. Nie wiele ciekawych rzeczy tutaj znaleźli, choć bardka doszła do wniosku, że jakikolwiek by nie był los byłych mieszkańców tego miejsca, to agresorzy nie przybyli ich tutaj obrabrować.

W dokach znajdowało się trochę porozrzucanego sprzętu rybackiego. Zacumowane łodzie delikatnie obijały się o brzeg kamienistej plaży. Nieopodal drewnianego palu wbitego do mocowania cum znajdowała się kupa z niedbale porzuconych sieci. Nigdzie w pobliżu nie było studni, a to oznaczało, że musiała być gdzieś za klifem, lub też mieszkańcy jakoś inaczej zdobywali pitną wodę. Boro w końcu ugiął się pod naciskiej Tajgi i zdecydował się towarzyszyć jej w przechadzce na północ, wzdłuż brzegu. Poszukiwania wody były bardzo ważne, lecz zbliżający się nieubłaganie zachód słońca, oraz majacząca w oddali nad morskimi falami burzowa chmura zniechęciły nawet Tajgę do dalszych poszukiwań. Kompani wrócili do chaty.

~***~

Dwójka towarzyszy maszerowała dziarskim krokiem wzdłuż plaży, aż do miejsca gdzie Edrik znalazł wystarczająco łągodny fragment klifu, po którym dało się wspiąć na górę. Mężczyźni wiedzieli, że jeśli przyjdzie im znaleźć jakąś studnię to właśnie tam. Po krótkiej i intensywnej wspinaczce dotarli na szczyt, gdzie ujrzeli ogromną polanę porośniętą wysoką na metr soczyście zieloną trawą, do wysokości pasa. Thazar dojrzał nieopodal wydeptaną ścieżkę prowadzącą około kilometra do granicy lasu. Edrikowi przez chwilę wydawało się, że słyszy szum charakterystyczny dla strumienia, lecz gdy wiatr mocniej potargał jego włosami, a za klifem fale uderzyły o kamienie na plaży wojownik zwątpił. Droga do lasu nie wyglądała na niebezpieczną, ale tylko bogowie mogli wiedzieć co kryło się w tej trawie.

~***~

Onaga siedział na drewnianej podłodze korzystając z zasłużonego odpoczynku. W drzwiach pierwsi pojawili się Tajga i Boro. Ich rekonesans nie wyjaśnił skąd mieszkańcy wioski brali wodę, ale majtek nie krył radości.
-Znam się na łowieniu ryb.- rzekł siadając koło Mokhrula. - Jutro rankiem mogę sprawdzić która z tych łodzi na brzegu jest w najlepszym stanie. Znalazłem też sieci.- zagadał go Boro. Półork obrzucił majtka znudzonym spojrzeniem, a chłopak po prostu zamilknął.
-Cicho!- syknęła Tajga, która akurat w tej chwili znajdowała się najbliżej zasłoniętej okiennicy. Kompani ucichli w sekundę. Serca szybciej zabiły, gdy na zewnątrz dało się usłyszeć kroki zbliżającej się istoty. Donośne sapanie i powarkiwanie było dla nich wystarczającym dowodem, że to nie Thazar ani Edrik.
-Co teraz?! Nie mamy ani czarodzieja ani wojaka!- wycedził przez zęby Boro.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!

Ostatnio edytowane przez Nefarius : 30-03-2018 o 19:49.
Nefarius jest offline  
Stary 30-03-2018, 21:26   #107
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Szukają, szukają... i znaleźć nie mogą.
Zapewne Thazar był kiepskim tropicielem, bowiem nijak nie potrafił odszukać miejsca, z którego mieszkańcy brali wodę do picia.
Z tego, co wiedział, ludzie (i nie tylko oni - inne istoty mniej czy bardziej inteligentne również) musieli spożywać w ciągu dnia wiele płynów. Przynajmniej półtora litra wody, słodkiej, oczywiście, dziennie. Poza tym trzeba się myć, prać...
No chyba mieszkańcy nie liczyli tylko na deszcz? Ale nawet w takim przypadku powinny być gdzieś cysterny. A nie było...
Ktoś ukradł strumień albo zasypał studnię?

- Nie chce mi się wierzyć, że chodzili z wiadrami paręnaście kilometrów dziennie - powiedział, gdy zatrzymali się na skraju łąki. - Idziemy dalej i szukamy, czy wracamy do naszych?
 
Kerm jest offline  
Stary 30-03-2018, 22:08   #108
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Jasmal kręcąca się po chatce, zastygła w pół ruchu(zresztą nie tylko ona), zatrzymana przez słowa Tajgi. Cichutko jak mysz, jak tylko potrafiła, zbliżyła się do okna, po czym zerknęła na zewnątrz przez szparę zamkniętej okiennicy.

Następnie odwróciła się do reszty, po czym wymownie przyłożyła palec do ust, nakazując ciszę. Kiwaniem paluszka zwróciła uwagę Bardki, po czym wytłumaczyła jej na migi, by sama zerknęła. Zanim ta jednak tak zrobiła, Jasmal zbliżyła się do Tajgi wyjątkowo blisko... bardzo blisko, być może i za blisko. Dało się wyczuć jedno ciało odrobinę napierające na drugie, oraz woń olejku którym się wcześniej wysmarowała...

Usta Calimshytki musnęły ucho Bardki, gdy szeptała jej do niego, zakrywając je nawet nieco dłonią.
- Jaszczuroludź. Potrafisz magią odwrócić jego uwagę od naszej chatki? Jakiś dźwięk albo coś, z dala od naszego miejsca? - Wyszeptała.

Po chwili zaś znowu odwróciła głowę do pozostałych, po czym bardziej jedynie poruszając ustami, niż nawet szepcząc, przekazała informację o znalezisku:
- Ja-szczu-ro-ludź - I znowu przyłożyła wymownie palec do swych ust.


Kroczek po kroczku, cichutko i zgrabnie niczym jakaś kotka, dopadła w końcu swojej kuszy. Sięgnęła po broń, sięgnęła po bełt, jednak zamarła w pół ruchu. Naciągnięcie kuszy może zrobić niepotrzebny hałas i zwrócić uwagę intruza. Powinna z tym poczekać, aż ten odejdzie, albo będzie już na cokolwiek za późno, i wśród rozbijanych przez stwora drzwi nie będzie stanowiło to już różnicy...
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline  
Stary 31-03-2018, 11:44   #109
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
"No i czego się pcha", warknęła w myślach Tajga, gdy cycata brunetka przysunęła się do okna, a przy okazji i do Tajgi. Ale w przeciwieństwie do Kassandry Jasmal miała łeb na karku - w przenośni i całkiem dosłownie też. Bardka zrobiła w głowie szybki przegląd zaklęć; przydatnych iluzji tam nie było. a raca była zbyt widowiskowa.
- Czekaj, może sam sobie pójdzie - odszepnęła. Jeśli łuskowatych było więcej to racą sprowadzi tu cały oddział i udowodni przy okazji, że w wiosce jest ktoś wart uwagi. Już pomijając drobny fakt, że mogłaby przekierować wrogów w sam raz na Thazara i Erika. Może zapach krwi i trupów zamaskuje świeższe ślady drużyny?

Na wszelki wypadek jednak stanęła przy oknie z przygotowanym zaklęciem dłoni maga. Jeśli jaszczur przymierzałby się do wejścia, to ciśnie we wroga najcięższą rzeczą jaką zdoła unieść. Przy odrobinie szczęścia ogłuszy gada, lub chociaż zniechęci do wejścia do "walącej się" chaty.

 
Sayane jest offline  
Stary 04-04-2018, 03:14   #110
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
Nikt nie raczył odpowiedzieć Annie, czym był ten cały splot. Pewnie nikt się nie chciał przyznać, że nie wie, a Jasmal zmyślała na poczekaniu, żeby groźnie brzmiało i wydawała się przydatna. Niech no tylko poproszą Ankę o ekspertyzę w dziedzinie kamieni, cegieł wolno czy nie-wolno stojących. Czasami łódek... w zasadzie dużej wiedzy nie posiadała. Można powiedzieć, że uczyła się oczami i co jej nie zabiło, mogła zaliczyć jako mniej lub bardziej cenne doświadczenie.

- Może wyjdę tyłem i sprawdzę, co się dzieje?

Pytanie było retoryczne, mające na celu poinformowanie reszty, że wychodzi. Peck próbowała przypomnieć sobie, jakimi innymi otworami można było opuścić dom, najlepiej tak, by pojawić się za lub nad jaszczuroludziem. Zostawiła oczywiście oba plecaki, a do ręki wzięła znakomicie wykonany sztylet z herbem jakiegoś rodu, który najwyraźniej identyfikował się ze smokiem i trąbką.
 
Avdima jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:40.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172