[D&D/FR 3.5] "O 1 skarb za daleko..." (komentarze)
 

No to zaczynamy kolejną sesję! :devil:


Powitać serdecznie więc graczy, zarówno znanych z innych sesji, jak i "nieznanych", oby nam się dobrze razem grało!

Na początek parę słówek wyjaśniających co i jak z sesją...

- Imiona piszemy normalnie, bez pogrubiania
- Dialogi od myślnika i kursywą
- Myśli kursywą (bez myślnika)
- W razie jakich wątpliwości, i by pomóc MG, piszemy w postach drobnym druczkiem/lub jako opcja "spam" na końcu info dotyczące ewentualnych czynności BG, stosowania umiejętności, rzucania czaru itp.
- Postujemy raz na 2 tygodnie(kto ma ochotę, a pozwala na to sytuacja w sesji, można afkoz i częściej xD ), i nie czekamy na spóźnialskich. Niezależnie, czy walka, czy nie, BG spóźnialskiego gracza przechodzi na automat MG.

Wasze działania podejmowane w ewentualnych walkach będą rozpatrywane w/g posiadanej przez was inicjatywy. O ile będzie się to dało ogarnąć :PP

Proszę się zastanowić, w jaki sposób przebiegają walki, kto co robi, może jakieś taktyki wspólne obgadać, i z grubsza tu już napisać info o waszym BG? W końcu bowiem wasi herołsi niby niejedno już razem przeżyli, a znają się od jakiś 7 miesięcy, więc tak poza kulisowo wypada to omówić ;)

Pierwszy post sesyjny "się pisze"... nie wiem kiedy by był, może jutro? W każdym bądź razie pojawi się na dniach.

Link do wspólnego doca sesyjnego podam wam przez pw/gg

To chyba wszystko, pomarudziłam, postraszyłam, czas więc ruszyć BG na szlak...

Pozdrawiam!

Witam wszystkich... z życzeniami, że będziemy się długo i dobrze bawić :)

Witam i życzę dobrej i długiej zabawy! Później coś napiszę o moim Khalimie.

Yo!

Życzę dobrej zabawy, oraz tego żeby nikt przez przypadek nie stracił ulgi na składkę na fundusz wskrzeszeniowy :P

Teraz przechodząc do prośby MG odnośnie opisu swej postaci:

Synarfin, dziki elf, wojownik walczący głównie dwoma rapierami, wspomaga się w zależności od sytuacji długim łukiem.
Na co dzień Typowy dzikus, jeśli chodzi o kontakt z cywilizacją. Z tego powodu zdecydowanie trzyma się na uboczu i rzadko kiedy dzieli swoim zdaniem na forum drużyny, jeśli zachodzi potrzeba to najczęściej popiera zdanie Rity(księżycowa elfka). Jego obojętność wobec wielu spraw, nawet tych życia i śmierci jest bliska druidckiej (wyłączając hopla na punkcie równowagi natury, etc).
Walka: Z chęcią rusza na czoło drużyny, korzystając z butów szybkości. Uwielbia wyzwania i trudnych przeciwników (wydaje się, że tylko wtedy naprawdę czuje, że żyje). Całkiem nieźle radzi sobie w walce na odległość, ale zdecydowanie woli walczyć wręcz.

Jeśli będą jakieś pytania od współgraczy, to doedytuje ten wpis.

Witajcie wszyscy, szczególnie ci z którymi jeszcze okazji nie miałam zagrać ;)

pokrótce o mojej postaci:

Rita to bardzo młoda elfka księżycowa. Jest niska, chuda i bardzo zwinna, świetna w zabawie w chowanego, ale jeszcze lepsza w strzelaniu ze swojego łuku - wie jak wycelować, żeby mocno bolało.

W walce zawsze najpierw szuka sobie najlepszego miejsca, z którego posyła swoim długim łukiem refleksyjnym śmiercionośne strzały. Nigdy nie pcha się na pierwszą linię i stara się mieć za kim się schować. Nie widać by nosiła jakąś inną broń, ale na pewno gdzieś w ubraniu skrywa przynajmniej jeden sztylet.

Na co dzień jest całkiem miła, zdystansowana, czasem wydaje się żyć w swoim świecie. Nie stroni od wyrażania własnego zdania na forum drużyny, ale nie upiera się przy swoim, po prostu jeśli wychodzi, że jej propozycja była lepsza to lubi się z tym obnosić. Czasem kradnie różne przedmioty (nawet te bezwartościowe), a robi to dla samego sportu (podkrada również rzeczy kompanom, lecz oni zwykle tego nie zauważają, bo później odkłada te przedmioty na ich miejsce).
Zazwyczaj prowadza się przy Synarfinie, choć może to on łazi za nią? W każdym razie nie stroni od chowania się za jego plecami, gdy kogoś rozzłości. Często jak ją zezłości to nazywa go "dzikusem".
Lubi też droczyć się z krasnoludem (taka rasowa przypadłość). Na ludzką część drużyny zdarza jej się spoglądać z wyższością.

Co inne postacie mogą wiedzieć o Khalimie:

- Pełne miano: Khalim yn Ammar el Sikhari, nie wymaga oczywiście żeby na co dzień tak się do niego zwracać. Ma około 24 lat.

- Pochodzi ze starego Calimshańskiego domu szlacheckiego, podobno mającego w sobie krew legendardnego dżinna Calima, która ujawniła się w Khalimie i, jak z dumą twierdzi zaklinacz, od której pochodzi jego moc. Jego ród popadł w kłopoty i Khalim musiał uciekać z Calimportu, o czym opowiada ze złością i frustracją.

- Zanim połączył siły z drużyną kilka lat spędził w Amn, gdzie wdał się miejscowe intrygi, jeden z potężniejszych szlachciców w Athkatli jest jego szwagrem. Ścigają go też Zakaputrzeni Czarodzieje.

- Lubi dobrą zabawę, jest ciekawy świata. Często wdaje się w romanse, które raczej nie są długotrwałe. Pięniądze się go zbytnio nie trzymają, potrafi wydać je pod wpływem kaprysu. Podoba mu się swobodne podejście do życia Rity.

- Jest towarzyską osobą, natomiast ma dość zmienne nastroje i od czasu do czasu potrafi wpaść w gniew lub melancholię. Czasami kiedy przeżywa emocje, pojawiają się drobne manifestacje jego magii jak podmuchy wiatru i wyładowania elektryczne.

W walce trzyma się na dystans i razi wrogami magicznymi pociskami albo błyskawicami, zna też zaklęcie przywołujące oślepiający wrogów pył. Jego najpotężniejsze zaklęcia to błyskawica i przyspieszenie.

[Przy okazji, czy myślicie że przyspieszenie będzie przydatne w drużynie, gdzie nie ma dużo postaci walczących wręcz a jeden wojownik ma już buty szybkości?]

Jasne że się przyda przyspieszenie - zawsze to jeden atak strzałą więcej, a i krasnolud szybciej będzie przebierał nóżkami ;)

A zaklinacz szybciej uciekał ;)

Sugerując się naszymi nickami, to moja postać może niezbyt polubić Khalima :P

Żart ofc :D

Co do kwestii przyspieszenia, to zawsze chyba dobrze mieć wpisane je w księdze zaklęć, w końcu to nie zaklinacz, który ma dwa czary na krzyż ;)

Edit:
Ah, teraz ogarnąłem, że jednak toć to zaklinacz. Nie wiem dlaczego założyłem, że to czarodziej ;)

Cóż, w takim razie dobrze by było, gdyby jeden z naszych zaklinaczy się poświęcił i zainwestował w ten czar :D

Zięć to syn córki, a Khalim ma 24 lata. 5-letnie dziecko za mąż wydałeś?