|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-06-2018, 11:05 | #51 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Zormar : 01-07-2018 o 17:19. |
04-06-2018, 10:29 | #52 |
Reputacja: 1 | Wędrówka przez las była... cóż. Wędrówką przez las. Niezbyt uciążliwa i bezpieczna póki co. Mimo dystansu jaki panował między członkami nowopowstałej drużyny wszyscy ustawili sensowny szyk nad podziw sprawnie. Obecność sympatycznej i ciepłej Elely, która wiedziała co i jak się ma w tej puszczy dodatkowo umilała wędrówkę i dawała poczucie bezpieczeństwa. Dość paradoksalnie zresztą, skoro niziołka była najmniejsza z nich grupy. Niemniej jednak opancerzona, w zakutym w zbroję psie wyglądała nad podziw groźnie. Po trzech czy czterech dzwonach marsz przestał być tak sympatyczny. - Wycofajmy się może dyskretnie... - zaproponowała szeptem Helena. Nie trzeba było tropiciela by wiedzieć, że samice z młodymi lepiej omijać szerokim łukiem - czy to dzik, niedźwiedź, czy rosomak. |
04-06-2018, 12:40 | #53 |
Administrator Reputacja: 1 | W końcu udało im się wyruszyć. ___________________ *Jan Brzechwa |
04-06-2018, 16:31 | #54 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Rozyczka : 16-06-2018 o 16:13. |
04-06-2018, 17:00 | #55 |
Reputacja: 1 | Torin założył bełt do rynienki kuszy. Potem szepnął. - Ktoś się zna na zwierzętach i potrafi je obłaskawić by nas minęły? Jeśli nie to przerobimy dziki na wiele, wiele pieczystego. Nie było co dużo deliberować albo dziki minął ich, albo zaatakują wtedy zaoszczędzi się na racjach podróżnych.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
06-06-2018, 10:07 | #56 |
Reputacja: 1 | Shee'ra z przyjemnością zanurzała stopy w gęstym, miękkim runie. Las wołał do niej tysiącem cichych i bardziej donośnych głosów. Przyroda buzowała, tryskała życiem, a druidka nurzała się w tej mieszaninie kolorów, dźwięków i emocji. Natura dodawała jej siły. Tak samo jak Nazirowi, który biegł u jej boku. --------------------------------------- *Ukrywanie przed zwierzętami
__________________ Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają! Ostatnio edytowane przez Kerm : 06-06-2018 o 12:41. Powód: Proszę nie używać koloru czerwonego. |
07-06-2018, 03:13 | #57 |
Reputacja: 1 | Stał oparty o swoją laskę słuchając słów Dunina. Nie wiedział dlaczego, ale ciężko było mu wierzyć by bóg śmierci w szczególny sposób chciał się przysłużyć żyjącym. Zwłaszcza odrobinę za dużym na jego własne potrzeby. Delikatnie odsunął też laską ostrze Arvana. Nie chciał okazać im brak szacunku. Po prostu wolał wierzyć we własne siły, a nie boską opatrzność. Dawno temu nauczył się już, że należy polegać przede wszystkim na sobie *** W lesie usadowił się razem z Ivorem z tyłu całej wyprawy. Dyskutowali od czasu do czasu o obecnej misji czy swoich wcześniejszych doświadczeniach. Kruk krążył nad jego głową od czasu do czasu zbierając informację od swoich braci i sióstr. Nie ostrzegł go jednak przed niebezpieczeństwem. O sile szlachetnych dzików wiedział każdy, kto chociaż trochę czasu spędził w sąsiedztwie puszcz czy lasów. Dlatego momentalnie złapał mocniej z swój kij. Jedyny obronny oręż w jego posiadaniu. - Doprawdy? - zareagował na słowa Astine, lekko cofając się do tyłu. - To dobrze. Bo ja jestem przerażony. Wolałby uniknąć jakiejkolwiek konfrontacji, szczególnie ze sobą na przedzie. Nie był doświadczonym wojownikiem. Raczej wprost przeciwnie. Miał jednak kilka sztuczek w zanadrzu.
__________________ you will never walk alone |
08-06-2018, 09:59 | #58 |
Reputacja: 1 |
|
11-06-2018, 10:53 | #59 |
Reputacja: 1 | 'Astine chyba przeceniła swoje możliwości', pomyślała Helena gdy rudowłosa została zaatakowana przez rozsierdzoną lochę. Niestety plan pokojowego ominięcia dzików nie wypalił. Kapłanka miała zamiar rzucić się z pomocą rannej kobiecie, ale widząc kolejne dziki zmieniła zdanie i zamiast tego przyzwała z pomocą niebiańskiego żuka. Może stworzenie zajmie zwierzęta na tyle, by mogli się wycofać bez wyrzynania całego stada i strat własnych. Kto wie co ich jeszcze czeka w czasie wędrówki? Głupio by było zawalić misję z powodu kilku świń... - Niech zajmą się przywołańcem, a my bierzmy Astine i w nogi! - krzyknęła do kompanów, którzy chwycili za broń by włączyć się do starcia. |
11-06-2018, 22:06 | #60 |
Reputacja: 1 |
|
| |