Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-06-2018, 19:15   #71
 
Rozyczka's Avatar
 
Reputacja: 1 Rozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputację
stine nie wiedziała co sądzić o sytuacji z lochą. Było jej żal zwierzęcia, jednak nie umiała mu w żaden sposób pomóc. Nie umiała opatrywać ran, a nawet gdyby potrafiła to robić, nie dałaby rady skłonić dzika do współpracy. Na magiczną pomoc ze strony kapłanów lub druidki też nie miała co liczyć. Nikt z nich nie będzie zużywał czarów na dzika, skoro później może to kosztować życie kogoś z ich przyjaciół a może i ich samych.
obieta myślała nawet przez chwilę o tym, czy nie skrócić jej cierpień, ale przecież ciągle są szanse na to, że się jeszcze wyliże. Ta rana może i wyglądała na paskudną, ale na pewno nie na śmiertelną. Koniec końców nie przeszkadzała jej nawet zbytnio w walce.
ostanowiła ją zostawić w spokoju i nie denerwować jej więcej. Zamiast tego zaczęła rozmyślać nad tym, co mógł powiedzieć Xhampionowi jego kruk. Znalazł Elelę? A może dziki? Czy jeszcze co innego? Z pewnością mag w końcu zdradzi im tę tajemnicę, ale na razie miała chociaż czym zająć myśli...
ym, i próbą znalezienia jakiś śladów na ziemi, gdy Shee'ra patrzyła z wysoka.
 
Rozyczka jest offline  
Stary 21-06-2018, 19:56   #72
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Torin nie znał się na tropieniu.
- No i co dalej. Widzicie jakieś ślady?
Sam lustrował okolice wypatrując śladów zasadzki.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Cedryk jest offline  
Stary 23-06-2018, 01:02   #73
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Zwinnym i znacznie szybszym ruchem dłoni niż wskazywała by na to jego sylwetka, czarodziej złapał kruka za dziób. Nie chciał, żeby ten nie wypaplał czegoś znowu swoim niewyparzonym dziobem. Skupił się na impulsie myśli. Ptaki inaczej interpretowały rzeczywistość. Jednak lata doświadczenia nauczyły go sprawnie interpretować znaki.
- Nevermore nie dostrzegł Elely, co wydaje się dość dziwne - powiedział cichym i spokojnym głosem. Gestem dłoni wskazał na zachód. - W tamtą stronę odchodzi reszta stada, więc chyba możemy założyć, że nie spotkamy tam naszej przewodniczki. Czy tropiciele coś znaleźli?
Skupił swój wzrok na umierającym stworzeniu. Nie mógł przypomnieć sobie, czy Elely korzystała właśnie z takiej amunicji. Skojarzył jednak coś innego. Magie użytą przez druidkę.
- Shee'ra - przysunął się do niej, gdy już zeszła z drzewa z gracją godną kotowatych. - Jakim zaklęciem obłożyłaś naszą małą towarzyszkę?
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 23-06-2018, 12:00   #74
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
agiczna została pochwycona przez Shee’rę, skoncentrowana i utkana, by wreszcie można ją było przelać we własne ciało. Wszystkie mięśnie przeszył delikatny impuls powodujący nieznaczne wzdrygnięcie się, a także pobudzenie mięśni. Zaczęły one pracować ze zdwojoną szybkością, co wywoływało uczucie, jakby druidka miała lżejsze całe ciało. Zaklęcie zadziałało jak trzeba, co do tego nie było wątpliwości, a odesłany Nazir posłusznie wykonał polecenie. Kątem oka dostrzegła jak jego pysk opuszcza gęstwinę, to też mogła się w pełni skupić na wspinaczce.

rzewo rosnące przed nią było dość spore, na tyle potężne, iż nie było zbytnio możliwym by nie utrzymało jej ciężaru. Wprawnym okiem zlokalizowała najlepsze miejsca do chwytania się oraz oparcia dla nóg. Nie było co zwlekać, gdyż locha mogła w każdej chwili zrobić coś zupełnie niespodziewanego i jej kryjówka już na nic się nie zda. Stąpając ostrożnie zbliżyła się do drzewa i praktycznie bezgłośnie chwyciła się wybrzuszeń na pniu, bądź pozostałości po złamanych kiedyś gałęziach. Sprawnie i rytmicznie pięła się w górę, lecz w pewnym momencie, praktycznie przy miejscu, gdzie planowała się usadowić pomiędzy gałęziami ręce odmówiły jej posłuszeństwa. Palce nie zdołały na tyle mocno objąć gałęzi by ją utrzymać i runęła w dół. A właściwie tak by się stało, gdyby nie odruchowe, wręcz instynktowne przerzucenie ciężaru ciała w bok i złapanie się gałęzi. Półelfka przestraszonym wzrokiem spojrzała na lochę, lecz ta zdawała się być nieświadoma jej obecności. Złapawszy oddech i uspokoiwszy się Shee’ra poczęła rozglądać się po okolicy. Z wysokości ujrzała resztę dziczej watahy, która powoli odchodziła na zachód, lecz poza nimi nie dostrzegła w najbliższej okolicy nikogo innego.

ocha razy kilka jeszcze wzruszyła ziemię, lecz nie znalazła niczego czego poszukiwała. Pociągnęła parę razy nozdrzami i bacząc na otaczające ją zarośla poczęła iść w kierunku reszty stada. Najwyraźniej musiała uznać, iż niebezpieczeństwo, które napotkała jej wataha zniknęło, bądź coś podobnego. Shee’ra, obserwując ją z góry, dostrzegła, iż rana nie jest raczej zbyt głęboka, a krew nie płynie, aż tak intensywnie jak zakładała. Zawsze mogła dopaść ją jakaś choroba, czy coś podobnego, aczkolwiek rana sama w sobie nie powinna być śmiertelna. Po niedługim czasie jedynym świadectwem bytności dzików w tej okolicy było rozgrzebane runo leśne i tracąca na wyrazistości karminowa linia coraz to mniejszych plam.

ółelfka profilaktycznie raz jeszcze rozejrzała się po okolicy, gdyż bez potrzeby zachowywania tak dalece posuniętej ostrożności mogła wychylać się dalej i odginać zasłaniające widok gałęzie. Co też się opłaciło, gdyż na jednym z krzewów na północ od drzewa, na którym była dostrzegła coś pomarańczowego. Druidka zwróciła swój wzrok raz jeszcze na leżącą pod nią złamaną strzałę, a dokładniej na jej opierzenie. Pomarańczowe opierzenie.


czekiwanie na wieści od druidki upłynęły im w napięciu. Najpierw powrócił do nich Nazir, który ostrożnymi ruchami wyczołgał się z zarośli i odszedł kawałek, tak by oddalić się od miejsca bytności lochy. W tym samym czasie Astine starała się odnaleźć w całym tym chaosie, który zapanował w tym miejscu po ich małej potyczce, lecz mimo najlepszych chęci nie była w stanie dostrzec niczego, co w jakikolwiek sposób mogło być pomocne, ani śladów Elely, ani jej psa.

stine i Xhapion byli chyba jedynymi, którzy byli tak zajęci, iż nie dane im było wstrzymać oddechu na widok tego, jak Shee’ra o mało co nie spada z drzewa. Serca podeszły im do gardeł, a ręce nie wiedziały, czy mają sięgać najpierw po broń, czy kreślić magiczne symbole. Ku ogólnej radości druidka była na tyle zwinna i szybka, iż wyratowała się z upadku i ostatecznie zniknęła w koronie drzewa.


tąpali ostrożnie bacząc na każdy krok i każdy szmer. Jedno spotkanie ze wściekłymi dzikami w zupełności wystarczy, to też nie było mądrym zmącanie tego, co nazywano leśną ciszą. Zwłaszcza, że ich niedawni adwersarze nie zdążyli jeszcze odejść zbyt daleko. Zmierzali mianowicie do zarośli, w których to Shee'ra wypatrzyła zapewne jedną ze strzał Elely. Poszukiwania nie zajęły im dużo czasu, zwłaszcza, iż półelfka dostrzegła ją już góry i znała przybliżoną lokalizację. Ta wreszcie wpadła im w ręce i nie wyglądała w najmniejszym stopniu na uszkodzoną, ani nic podobnego. W międzyczasie podczas poszukiwań szypu Helena wraz z Shee'rą zdały sobie sprawę, że coś naruszyło strukturę krzewów.

 

Ostatnio edytowane przez Zormar : 23-06-2018 o 23:05.
Zormar jest offline  
Stary 25-06-2018, 09:09   #75
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Oględziny terenu nie na wiele się zdały, znaleźli tylko kolejną strzałę. Helena była już pewna, że należy do małej wojowniczki z Ostoi. Przyszła jej do głowy absurdalna myśl, że oto koboldy porwały Elely! Odepchnęła ją od siebie, pokazując reszcie krzak ze strzałą. Na wszelki wypadek schyliła się by pogrzebać pod nim.

- Wygląda jakby Elely wskazywała nam tymi strzałami drogę.

Tylko dlaczego? Trop uciekającej (co było nieco wstydliwe) przed dzikami drużyny był aż nazbyt widoczny. Dlaczego nim nie podążyła?

 
Sayane jest offline  
Stary 25-06-2018, 16:16   #76
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację

- Elely i jej pies stali się po prostu niewidoczni dla zwierząt. To wszystko Xhapionie. - odparła zapytana - Faktycznie, mogą być to pozostawione dla nas znaki. Niezauważona niziołka mogła przemknąć się koło dzików, aby podążyć jakimś śladem. Rozejrzyjmy się więc dalej, może znajdziemy kolejne. - dorzuciła do słów Heleny.
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline  
Stary 27-06-2018, 09:54   #77
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wspinaczka na drzewo (omal nie zakończona efektownym upadkiem), wilki w akcji, ptaki w akcji... i nic.
Śladów Elely nie można było odnaleźć, a to oznaczało jedną z dwóch rzeczy - albo Elely została (wraz ze swym psim wierzchowcem) porwana, albo też pojechała w sobie tylko znanym kierunku w sobie tylko znanym celu, zacierając w jakiś sprytny sposób wszystkie ślady.
I pozostawiając inne.

- Skoro są ślady, to powinniśmy je sprawdzić - powiedział Ivor. - Oczywiście może się okazać, że to nie ona pozostawiła te ślady, tylko ktoś, kto ją porwał, a nas chce zaprowadzić nie wiadomo dokąd.
Na wszelki wypadek spróbował wykryć, czy użyto tutaj jakąś magię. I rzeczywiście - wyczuł bardzo delikatny, praktycznie już nieistniejący, ślad magii. Aura w zasadzie już nie istniała, a jej ostatnie pozostałości rozpłynęły się w chwili, kiedy je dostrzegł.
Ior doszedł do wniosku, że nie warto było nikomu o tym wspominać.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 28-06-2018 o 16:45.
Kerm jest teraz online  
Stary 27-06-2018, 19:17   #78
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Kapłan Moradina pokiwał głową.
- Sprawdźmy zatem te ślady. Nawet jeśli stał się niewidoczna dla zwierząt to przecież nie dla nas. Gdzieś muszą być, a przecież nie będziemy się nawoływać.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Cedryk jest offline  
Stary 28-06-2018, 01:44   #79
 
Rozyczka's Avatar
 
Reputacja: 1 Rozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputacjęRozyczka ma wspaniałą reputację
ym razem Astine milczała. Przynajmniej z początku. Chociaż na myśl o tym, że Elely jednak ma się dobrze, uśmiechnęła się blado. Usłyszawszy teorię Ivora, zbladła nieco, jednak szybko zebrała się w sobie i odparła
Nie ma krwi, śladów stóp, wystrzelono jedną strzałę, o ile ją wystrzelono... Skąd te mroczne przypuszczenia? – Nawet nie wiedziała czy chce, aby zaklinacz jej odpowiedział na to pytanie. – Nie, żebym nie była za podążaniem za śladami, na tym nie da się źle wyjść.
I tym razem nie pchała się więcej na przód, nie mając jakoś ochoty na to, aby ponownie ktoś zaszedł ich do tyłu. No i mimo że czuła się już nieco lepiej, ciągle wolała unikać bycia na świeczniku, a prowadzenie drużyny było dla niej wręcz definicją bycia na świeczniku.
 
Rozyczka jest offline  
Stary 28-06-2018, 08:13   #80
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
- Skoro nasze tropicielki stwierdziły, że to trop Elely to ruszajmy wreszcie, bo nas noc tu zastanie - zirytowała się lekko Helena. W takim tempie to i do zimy nie znajdą niziołki, nie mówiąc już o ocaleniu wioski. Co najwyżej mogą zanudzić koboldy na śmierć. W sumie to też byłoby jakimś rozwiązaniem...



 
Sayane jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:17.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172