Mordred widząc że pająki obiegają ognisko i niebezpiecznie zbliżają się do Ardiel , wybiegł przed dziewczynę dobywając miecz. Z tarczą gotową do osłony, czekał na atak pająków.

Aldric syknął wściekłe, kiedy jego topór chybił gobliniego wodza, a za chwilę ohydne pajęcze szczęki wstrzyknęły mu śmiercionośny jad. Czując jak przeszywa go wściekłość na te potwory przywołał moc Białego Orła, skupiony jedynie na zabijaniu wrogów. Pająk który go zranił padl, więc ignorujac palący jad skoczył na najbliższego goblina.

Soveliss, nadal pozostając na tyłach i koncentrując się na zaklęciu, dobył łuk i znajdując lukę między swymi towarzyszami, posłał strzałę w stronę największego z pająków.

Ruch dwie kratki do przodu (zmieniłem już na mapie)
Interakcja z przedmiotem - wyciągnięcie łuku
Strzał w wielkiego pająka.

Althaea uśmiechnęła się z pewną dumą widząc jak jej młodszy brat dobywa łuku. Sama wybiegła obok stojącego przed nią poplecznika, w mgnieniu oka sięgnęła po strzałę z kołczanu i wystrzeliła w tego samego pająka co Soveliss.

strzelam w dużego pająka, jak trafię to bursting arrow
(powinno zdzielić też tego małego obok)