Normalne mi już ręce opadają.
Ja rozumiem, że nie jestem najlepszym mistrzem gry i nie należę go grona tych najbardziej rozchwytywanych tu MG.
Rozumiem, że moje dwie pierwsze sesje padły z powodu mojego braku doświadczenia.
Jednak reszty już nie do końca rozumiem. Czy ja jestem aż tak pechowy czy to może jakaś klątwa trzeciego poziomu.
Nie wiem już co robię źle. Może to moja wina. Może pregenerowana przygoda nie jest zbyt dobrej jakości?

Mam tylko nadzieję, że pozostali gracze nie złapali podobnego zniechęcenia i nadal mają zapał i ochotę grać. Byłbym wdzięczny za wasze głosy w tej sprawie.
Jeżeli wyraziście ochotę na kontynuację przygody to niezwłocznie zacznę szukać piątego gracza tym razem do zastąpienia krasnoludy.
Jak sami pewnie wiecie bez postaci leczącej może być ciężko.

Zawsze możesz go poprowadzić jako NPC, szukanie nowego gracza spowalnia akcje i może doprowadzić do tego, iż faktycznie gracze zaczną rezygnować. Możesz też dać ta postać do poprowadzenia graczowi już grającemu jako druga postać.

Znowu kogoś szukacie?
Dawno nie grałem krasnoludem.

Czyli mamy chętnego.

Kerm jakbyś reflektował to będzie mi bardzo miło Cie gościć w naszej małej sesji. Z resztą wszystkim innym zapewne również.
Cedryk no niby zawsze jest taka możliwość, ale jednak to nie dokładnie to samo co "żywy" gracz.
Mam w tym tygodniu ograniczony dostęp do komputera i trochę spraw na głowie. Mam nadzieję, że Kerm do nas dołączy.
Tak czy inaczej mój post najpóźniej w niedzielę.

Kerm na krasnoluda! ;)
Ja jestem nadal za kontynuacją i czekam cierpliwie na post :)

Chętnie, jeśli chcesz zaryzykować :)
Nie wiem, jak się sprawdzę jako krasnolud, na dodatek kapłan... Nie próbowałem jeszcze tego fachu ;)

Wiesz Kerm, kiedyś musi być ten pierwszy raz ;) Ja oczywiście zostaję i czekam na posta.

Przepraszam za małe opóźnienie. Jestem trochę rozkojarzony, a nie chciałbym pisać posta na byle coś było.
Post będzie jutro czyli w poniedziałek raczej późnym wieczorem lub nawet w nocy czyli od wtorku gramy dalej.
Pozdrawiam.

Nie ma problemu. Dobrze, że sesja przetrwała.