|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-10-2019, 20:15 | #181 |
Reputacja: 1 |
|
18-10-2019, 16:08 | #182 |
Reputacja: 1 | Azie udało się przyzwać dwie wielkie żaby, na grzbietach których popłynęliście w stronę "Przerażającej Fali". Płazy poruszały się cicho, omijając pływające wszędzie zwłoki i resztki mebli oraz oręża. Niezauważeni dopłynęliście w końcu do jednej z burt i wspięliście się po niej na pokład. Ten nie był zbyt zadbany, ale nie mogło być inaczej, jeśli okręt cumował tutaj od wielu lat, a na to wszystko wskazywało. |
18-10-2019, 17:51 | #183 |
Reputacja: 1 | Żaby przyzwane przez ich małą towarzyszkę wywołały w Manei ambiwalentne odczucia. Z jednej strony mieli środek transportu wprost na statek w oddali, z drugiej jakoś tak żabki działały na nią odpychająco. Przemogła się jednak i wraz z Darvanem zajęła na nich miejsce, utrzymując równowagę, by czasem nie wpaść do paskudnej wody z unoszącymi się wszędzie trupami. Nie chciała nawet myśleć, co by się stało, gdyby choćby ciutek tej cieczy dostał się do jej żołądka. |
18-10-2019, 20:08 | #184 |
Administrator Reputacja: 1 | Po cichutku, chytrze, skrycie... |
19-10-2019, 12:33 | #185 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
19-10-2019, 17:58 | #186 |
Reputacja: 1 |
|
21-10-2019, 10:26 | #187 |
Reputacja: 1 | Wystrzelony przez Maneę bełt ugodził Lanteri w ramię i posłał na podłogę. Kobieta dobyła broni i wystrzeliła w stronę zbliżającego się Jamasha, jednak spudłowała. Nie spudłował za to Darvan, trafiając panią kapitan magicznym pociskami, które cisnęły ją w stronę głównego masztu. Undine był już jednak przy niej i ciął swoimi sztyletami, rozrywając Lanteri brzuch i ramię, doddatkowo rażąc prądem. |
21-10-2019, 11:31 | #188 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
21-10-2019, 16:15 | #189 |
Administrator Reputacja: 1 | Raz, dwa, trzy... i było po wszystkim. |
21-10-2019, 18:02 | #190 |
Reputacja: 1 | Skoro w trójkę rzucili się na Lanteri, to wiadomym było, że szalona piratka nie ma większych szans i to się po chwili potwierdziło. Co prawda gdy wystrzeliła w kierunku Jamasha aż Manei serducho na moment stanęło, na szczęście jednak okazało się, że nie trafiła. No a potem zrobili to, co było trzeba. Krew za krew, śmierć za śmierć. Patrząc na jej martwe ciało, przypomniała sobie zwłoki Jaspera - chłopak nie powinien tak skończyć, ale teraz przynajmniej został pomszczony. |