|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-08-2019, 11:14 | #81 |
Reputacja: 1 |
|
25-08-2019, 11:42 | #82 |
Reputacja: 1 | Sytuację z marynarzami mieli załatwioną, ale okazało się, że Jamash zniknął gdzieś pod wodą i nie wypływał. Półelfka wiedziała, że nie ma szans się utopić, ale mogło mu się coś stać w związku z poszukiwaniem syreny. Do tego jeszcze swoje dołożyła Lanteri, która niepotrzebnie tak sie darła. Swashbucklerka miała ochotę podejść do niej i walnąć ją otwartą dłonią w twarz, ale wiedziała, że to byłby jej koniec na tym okręcie. |
25-08-2019, 13:55 | #83 |
Reputacja: 1 | - Taaaa-daaaa! - zakrzyknęła Aza, gdy delfiny dostarczyły do sprzymierzeńców ostatniego z marynarzy. Improwizowała dosyć chaotycznie, ale przynajmniej już wiedziała na przyszłość jak przechwycić następnych uciekinierów. Ostatnio edytowane przez Ranghar : 26-08-2019 o 16:26. |
25-08-2019, 20:37 | #84 |
Administrator Reputacja: 1 | - Dziękuję, skarbie, za troskę, ale nie - odparł na propozycję Manei. - Przynajmniej nie w tej chwili - dodał, mocując się z Jasperem. |
26-08-2019, 11:43 | #85 |
Reputacja: 1 | Anabell i Manea skoczyły w morską toń, by odnaleźć Jamasha, natomiast Aza zajęła się przyzywaniem swoich delfinów. Bardka i swashbucklerka długo krążyły pod wodą, nie potrafiąc zlokalizować kapłana, ostatecznie to posłane za nim ssaki odnalazły go, a gdy wyciągały undine ku powierzchni, do pomocy ruszyły Anabell i Manea. Co je zdziwiło, Jamash był spokojny, jednak jego ciało spietę, a wzrok nieobecny. Nie próbowął walczyć, wyrywać się... Prawdopodobnie nie docierało do niego, co się z nim obecnie działo. Obie kobiety szybko doszły do wniosku, że musiał zostać zahipnotyzowany przez syrenę, ale w zupełnie inny sposób, niż marynarze na statku. To było jednak teraz nieważne. |
26-08-2019, 14:48 | #86 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
26-08-2019, 18:41 | #87 |
Administrator Reputacja: 1 | Jamash wrócił, eskortowany przez delfiny i dwie dziewczyny, z miną wskazującą na brak zrozumienia, co się stało i o co chodzi. |
26-08-2019, 20:04 | #88 |
Reputacja: 1 | Aza spojrzała na grożącego jej orka z niemałym zdziwieniem. Stawała się coraz bardziej rozczarowana otaczającymi ją ludźmi. Na szybko odpowiedziała mu również szeptem. |
26-08-2019, 22:02 | #89 |
Reputacja: 1 | Reakcja kapitan wydała się Anabell mocno przesadzona. Rozumiała trzymanie załogi twarda ręką, ale to nie było w jej mniemaniu TO. Jamash słusznie zauważył, że w sumie Lanteri nie określiła dokładnie co od nich oczekiwała. Dała im WOLNY WYBÓR jak mają się zająć sytuacją, a potem się wnerwiła, że zrobili dokładnie to. Krótko mówiąc mającej w miarę dobre mniemanie o kapitan bardce nie spodobało się jej zachowanie. Widząc jednak wdzięczność u Beliny i załogantów wolała zamiast psioczyć pod nosem ukłonić się i uśmiechnąć czarująco. |
27-08-2019, 07:18 | #90 |
Reputacja: 1 | Znalezienie Jamasha nie było wcale takie proste, na szczęście z pomocą przyszły delfiny Azy, no a potem poszło już z górki. Dobrze, że mężczyzna nie próbował z nimi walczyć, bo na pewno wydobycie go na powierzchnię zajęłoby więcej czasu. Ich towarzysz był w jakimś letargu, zupełnie oderwany od rzeczywistości, co pozwalało sądzić, że został odurzony przez syrenę i pozostawiony w morzu sam sobie. Gdyby nie był undine, z pewnością już by nie żył. |