Daren i Majiah na piasku zaczynającym się koło rozwalonej szopy zobaczyli ślady psowatych. Kilka wyraźnych tropów. (Pola L-K 7-8) |
- Mam nadzieję - powiedział zaklinacz - że te ślady - wskazał w stronę szopy - są stare. Ale i tak lepiej się przygotować na spotkanie z czworonożnymi strażnikami tego miejsca. |
Dorgan mocniej chwycił tarczę i zmówił krótkie modlitwy o szczęście dla Hectora i Majiaha. |
Mówię cicho. - Nie lubię pracować z psami. Rozglądam się za właścicielem lub właścicielami śladów. Jak nic nie widzę to schodzę niżej przy L12. |
Dresden Cane szedł milcząco za resztą ubezpieczając tyły i obserwując okolicę. Był średniego wzrostu, szczupły z kilkudniowym zarostem. Nie był stary, ale jego głowę porastała siwa czupryna, uszy zdradzały nieludzkie pochodzenie, a ciemna skóra Podmroczne korzenie. Milczący odplątał linę i rzucił Maijachowi gdy wszyscy zeszli, samemu decydując się na mniej strome zejście śladami zaklinacza (kierując się na H10), z tą różnicą, że półdrow starał się nie opuszczać cieni. |
Darren zatrzymał się na skraju kolejnego uskoku (J12) i przed zejściem niżej spróbował dostrzec zwierzaki, które zostawiły dostrzeżone wcześniej ślady. Jeśli nic nie zauważy, miał zamiar zejść na sam dół. Zdecydowanie nie jako pierwszy. |
Ze skarpki opuszczam się korzystając z liny kolegi, jeśli on nie ma nic przeciwko. (?) W przeciwnym razie opuszczam się na rękach. Gdy zbliżamy się do szopy (pewnie okolice H8), wysuwam się naprzód, aby chronić lekko opancerzonych członków drużyny przed ewentualnym zagrożeniem ze strony psów. |
Na drugich schodach prowadzących do domu pojawiły się 3 potężne psy, które zaczęły warczeć na intruzów. (Pola AC 5-6) |
Nie odrywając wzroku od psów mówię. - Zna się ktoś z was na obłaskawianiu zwierząt? A może chociaż przypadkiem ma kość? Moje ruchy są minimalne i powolne by nie prowokować zwierząt. Sięgam też powolutku po łuk, lecz gdybym dostał "ostrzenie" od psów zatrzymuję ruch. |
- Miałem trochę do czynienia z psami. Nie wiem, czy to pomoże, ale próbuję uspokoić psy gestami, nie wykonując żadnych gwałtownych ruchów. Nie patrzę na nie, staję do nich bokiem. Jeśli się zbliżą, wyciągam miecz. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:14. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0