|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-01-2020, 18:32 | #11 |
Reputacja: 1 | Daren i Majiah na piasku zaczynającym się koło rozwalonej szopy zobaczyli ślady psowatych. Kilka wyraźnych tropów. (Pola L-K 7-8) Ostatnio edytowane przez Klebern : 12-01-2020 o 19:26. |
12-01-2020, 18:41 | #12 |
Administrator Reputacja: 1 | - Mam nadzieję - powiedział zaklinacz - że te ślady - wskazał w stronę szopy - są stare. Ale i tak lepiej się przygotować na spotkanie z czworonożnymi strażnikami tego miejsca. |
12-01-2020, 18:56 | #13 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 | Dorgan mocniej chwycił tarczę i zmówił krótkie modlitwy o szczęście dla Hectora i Majiaha. |
12-01-2020, 19:29 | #14 |
Reputacja: 1 | Mówię cicho. - Nie lubię pracować z psami. Rozglądam się za właścicielem lub właścicielami śladów. Jak nic nie widzę to schodzę niżej przy L12. |
12-01-2020, 19:33 | #15 |
Reputacja: 1 | Dresden Cane szedł milcząco za resztą ubezpieczając tyły i obserwując okolicę. Był średniego wzrostu, szczupły z kilkudniowym zarostem. Nie był stary, ale jego głowę porastała siwa czupryna, uszy zdradzały nieludzkie pochodzenie, a ciemna skóra Podmroczne korzenie. Milczący odplątał linę i rzucił Maijachowi gdy wszyscy zeszli, samemu decydując się na mniej strome zejście śladami zaklinacza (kierując się na H10), z tą różnicą, że półdrow starał się nie opuszczać cieni. Ostatnio edytowane przez psionik : 12-01-2020 o 23:35. |
12-01-2020, 23:30 | #17 |
Reputacja: 1 | Ze skarpki opuszczam się korzystając z liny kolegi, jeśli on nie ma nic przeciwko. (?) W przeciwnym razie opuszczam się na rękach. Gdy zbliżamy się do szopy (pewnie okolice H8), wysuwam się naprzód, aby chronić lekko opancerzonych członków drużyny przed ewentualnym zagrożeniem ze strony psów. Ostatnio edytowane przez Ril : 13-01-2020 o 00:41. |
13-01-2020, 00:46 | #18 |
Reputacja: 1 | Na drugich schodach prowadzących do domu pojawiły się 3 potężne psy, które zaczęły warczeć na intruzów. (Pola AC 5-6) |
13-01-2020, 00:52 | #19 |
Reputacja: 1 | Nie odrywając wzroku od psów mówię. - Zna się ktoś z was na obłaskawianiu zwierząt? A może chociaż przypadkiem ma kość? Moje ruchy są minimalne i powolne by nie prowokować zwierząt. Sięgam też powolutku po łuk, lecz gdybym dostał "ostrzenie" od psów zatrzymuję ruch. |
13-01-2020, 01:42 | #20 |
Reputacja: 1 | - Miałem trochę do czynienia z psami. Nie wiem, czy to pomoże, ale próbuję uspokoić psy gestami, nie wykonując żadnych gwałtownych ruchów. Nie patrzę na nie, staję do nich bokiem. Jeśli się zbliżą, wyciągam miecz. Ostatnio edytowane przez Ril : 13-01-2020 o 01:50. |