|
Da się, ale kłącza będą was powstrzymać. |
A czy są inne możliwe drogi, niż ta, którą poszliśmy? Da się pójść inaczej niż prowadzi nas mapa? |
Kładki to tak naprawdę jeden wielki labirynt. Możecie iść w drugą stronę i liczyć na to, że będzie jakieś obejście |
To może tak zróbmy? – Złożyłem obietnicę, że będę strzegł tej drużyny, ale jak mam ją wypełnić, jeśli we śnie uduszą nas drzewa? – wymruczał pod nosem. – Odstąpcie, wybierzmy inną drogę, byle jak najdalej od tych piekielnych roślin. Najwyraźniej nie jesteśmy mile widziani w tym zakątku. – rzekł. – Zdaje się, że widziałem inne rozgałęzienia, na których może nam pójść i łatwiej i przyjemniej. – nie był pewien, czy tak jest, ale jako paladyn czuł, że nie zaszkodzi wlać odrobinę odwagi w serca towarzyszy. – Niech los nam sprzyja i Wielki Strażnik usunie z naszej drogi wszelkie przeszkody. – w jego oczach zapłonął żar religijnego uniesienia. Trochę zakręciło mu się w głowie, gdy próbował wyminąć pozostałych na wąskiej platformie. Jak już mu się to udało, gestem wskazał kierunek, ruszając z wolna przed siebie. Myślał, że warto się wstępnie rozeznać w tej plątaninie pomostów i kładek, i ułożyć jakiś plan ich eksploracji. |
|
- Spróbujmy się przebić przez te roślinki - zaproponował Darren. - Nasz cel leży tam - wskazał kierunek - a lepiej byłoby nie zbłądzić. Swej propozycji nie zdołał jednak poprzeć czynem. |
- Szkoda że nie usunie tej przeszkody. - cicho odpowiadam na słowa Robina, tak by ich nie usłyszał - To zawracamy się? Jeśli wszyscy zmienią kierunek to i ja zmieniam. |
Na dźwięk słów Dorgana odwrócił się zaskoczony i zaczął w milczeniu wpatrywać się w kłącza, które nagle wydały mu się mniej groźne. Nie był całkiem przekonany, ale rozważał powrót na swoje stanowisko w zależności od tego, co zrobią mnich i półelf. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:12. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0