|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-04-2021, 15:56 | #71 |
Reputacja: 1 | - Anja, Frank, chodźcie tu - powiedział Razael. Chwycił swój święty symbol Avacyn i uczynił nad rannymi modły. Jego symbol zalśnił białym światłem w miarę, jak ich rany zaczęły się zasklepywać. Jako, że byli dosyć poważnie ranni, kapłan poświęcił im więcej czasu i energii. - Jak się teraz czujecie? - spytał z troską, obserwując ich. |
09-04-2021, 11:23 | #72 |
Reputacja: 1 | - Dzięki - Frank skinął głową czując jak magiczne ciepło rozpływa się po ciele. Odsunął dłoń od rany, która przestała krwawić. Nadal był poturbowany po starciu, ale przynajmniej mógł normalnie chodzić. Podszedł do trupów i metodycznie pozbawił ich głów. - Przydadzą się nam. Żaden anioł nie miał takich łusek i kłów. Może to im przemówi do rozsądku. - |
09-04-2021, 15:31 | #73 |
Reputacja: 1 | - Musimy być delikatni - zauważył ostrożnie Razael - To nie wina tych wiernych, że zostali oszukani. Potrzeba odrobiny nadziei nie jest grzechem, zwłaszcza w tym świecie. |
10-04-2021, 16:04 | #74 |
Reputacja: 1 | Tak więc, drużyna ruszyła z powrotem do obozu, gdzie czekali pielgrzymi, którzy nic nie robili sobie ze zniknięcia wędrowców. Niektórzy gotowali, inni modlili się. Gdy zobaczyli wysłanników aniołów, przywódca kazał wstać swemu transportowi. - I jak, widzieliście je? One czekają do zmroku, jak wam mówiłem – rzekł okaleczony.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
17-04-2021, 15:12 | #75 |
Reputacja: 1 | Razel spojrzał z litością i smutkiem na dwójkę mężczyzn. Biedni, oni niczego nie wiedzieli... - Posłuchajcie mnie - rzekł doniosłym głosem, tak, by wszyscy pielgrzymi go usłyszeli - Wasze anielice nie były anielicami. Nigdy. A kapłan, który z Wami został, nie był wyznawcą Avacyn. Rzucił się na nas, a kamienne "anioły" - wykonał cudzysłów dłońmi w powietrzu - były zwykłymi potworami z kamienia. Musieliśmy te potworności zabić, inaczej one zabiłymy nas. Mamy przy sobie ich odrąbane głowy, jeśli chcecie możecie spojrzeć na ich kły i zębiska... ale nie jest to miły widok i chciałbym go Wam oszczędzić - dodał delikatniej - Padliście ofiarami oszustwa i manipulacji. Bardzo niebezpiecznej, w dodatku. Dziękujcie Naszej Pani, że potwory i spiskowiec rzucili się na nas, a nie na Was. My, jako poszukiwacze przygód, daliśmy sobie radę. Wy najpewniej byście zginęli w najbardziej dla oszusta odpowiednim momencie - wyjawił prawdę, bardzo chcąc, by został zrozumiany odnosnie zagrożenia, które wisiało nad pielgrzymami. |
19-04-2021, 10:54 | #76 |
Reputacja: 1 |
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
19-04-2021, 18:08 | #77 |
Reputacja: 1 | Ludzie popatrzyli po sobie zrozpaczeni. Wielu było smutnych i zrozpaczonych. Jakoś kobieta z dzieckiem o krzywych nogach przytuliła je. Ktoś zaczął płakać. Kilka osób patrzyła z bezsilną wściekłością na ich dawnego przywódcę, ale też na sługi Sigardy. - Ty nas tu przywiodłeś ty… Heretyku – Ktoś wyciągnął nóż i ruszył ku mężczyźnie bez rąk i nóg. - Ale ja naprawdę je widziałem – rzekł tamten z rozpaczą.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo. Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda... Cisza nastanie. Awatar Rilija |
19-04-2021, 18:16 | #78 |
Reputacja: 1 | -To chyba możemy już stąd iść. - powiedział Ned nie specjalnie zainteresowany szarpaniem się z pielgrzymami. Był zmęczony po walce, a ludzie przeważnie nie cieszyli się z jego pomocy. Tu było jak widać podobnie. |
20-04-2021, 08:24 | #79 |
Reputacja: 1 | - Przecież go rozszarpią... - powiedziała pod nosem Anja. - Nikt nie jest zdolny do takiej podłości jak ludzie broniący swojej racji i zrzucający na innych winy za swoje przywary. Łatwiej jest nam przyznać, że kaleki stary człowiek był doskonałym mówcą i porwał za sobą tłumy, niż nam samym przyznać, że jesteśmy idiotami którzy łykają wszystko co im się podsunie na tacy. Anja mówiła do Neda cicho. Dlatego gdy wykrzyczała kolejne słowa do tłumu, to kontrast był ogromny. - Nie jest winą tego człeka, że jak wy uchwycił się nadzieji. Puki tu jestem, włos mu z głowy nie spadnie. Obnażyła swoją podobną do kosy broń jednoręczną. - A jeśli stąd odejdę i dowiem się, że coś mu się stanie, to gwarantuję wam, że nie zaśniecie spokojnie we własnych domach. Aż do śmierci.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
20-04-2021, 13:18 | #80 |
Reputacja: 1 | Razael westchnął cicho. Nie spodziewał się takiej reakcji tłumu, ale musiał jakoś zareagować. - Wstrzymajcie się, proszę - powiedział delikatnie, wyjmując jednak swoją srebrną buławę i trzymając ją w dłoniach - Jestem pewien, że Wasz przywódca naprawdę nie wiedział, co się dzieje. Został tak samo oszukany, jak Wy wszyscy i należy mu się takie samo współczucie. To, co tutaj zaszło nie jest jego winą, a teraz, kiedy pokonaliśmy potwory i kłamcę, możecie żyć swobodnie i bezpiecznie, tak, jak tylko będziecie chcieli. Proszę, trzymajcie się tej myśli. Jesteście wolni, także od manipulacji. Powinniście celebrować - starał się wyjaśnić tłumowi. Gdyby to nie pomogło, był w stanie użyć siły... z bólem serca, ale jednak. |