|
Azael - Daj to elfie. A, jeszcze jedno- mógłbyś mi coś powiedzieć o bywalcach karczmy? Zapłacę.- powiedział i, dla pewności, siegnął do kieszeni, szukając własnej sakiewki. |
Badall i Azeal -trzynaście się należy-oczywiście smoków-Ork nalał krasnoludowi piwo i zabrał pieniądze rzucone przez Badalla.Uśmiechał się głupio do zaklinacza. -A wiadmości to działka Nathaniela,nie moja-Mruknął cicho,stoi tam-wskazał na osobnika w koncie(tego z kolorową szatą-Specjalnie się wyróznia.Za kilka sztuk załatwi Ci wszystko.Dosłownie Ork mrugnął do zaklinacza,odchrząknął i zaczął czyścić butelkę gnomiegi wina,na którym widocznie zauważył plamę. |
Krdik - Ja tu tylko przejazdem, nie znalazłem żadnej innej karczmy, to poszedłem tutaj. A na czym możesz zarobić ? Zdażyło się tu ostatnio coś ciekawego ? - zapytał krasnolud- b - dodał Krdik, a nastepnie popatrzył w oczy półelfa i szybko opróżnił swój kufel. |
- Zależy co masz na myśli-bójki?Morderstwa?To codzienność.Można tu zamówić nawet ludzinę-Półelf był rozbawiony-Na czym zarabiam?Na tym i tamtym.Dlaczego z wszystkich karczm tego miasta wybrałeś hak?Głupota?Słuchaj-powiedział poważnie-Tu przychodzą albo goście którzy chcą czegoś nielegalnego,chcą coś takiego zrobić,potajemnie obgadać tajemne sprawy i tak dalej.Chcesz coś kupic,dowiedzieć się?. Tylko nie próbuj kłamać.-półelf popatrzył na niego badawczo. Czarna postać w drwiach usiadła przy oknie niedaleko Lorina. Badall usiadł z piwem przy wolnym stoliku kila stop od baru. Azeal i Edenenvard stoią przy ladzie. A Krdik siedział rozmawiając z ekstrewaganckim półelfem. |
Krdik Krasnolud z ciekawością przysłuchiwał się słowom Półelfa. - Wiesz, naprawdę przyszedłem tu przypadkiem, ale może, tak przy okazji, chciałbym się czegoś dowiedzieć. Od ciebie mogę kupić informację, czy mam też udać sie do kogoś innego ? - zapytał wojownik i odwzajemnił wzrok jakim obdarzył go jego rozmówca. |
Półelf zaśmiał się i wskazał osobnika w kolorowej szacie,stojącego w rogu. -To Nathaniel,za drobną opłatą można dowiedzieć się od niego wszystkiego.-Uśmiechnął się-ups,co za prostactwo nie przedstawiłem się!Jestem Liriusz Harakin Farh.Dla przyjaciół Lir. |
Azael Sięgnął do sakiweki i zapłacił za wino. Usiadł przy wolnym stoliku i popatrzył, co robią jego towarzysze. " Drwiłem, mówiąc, by "nie walili od razu: >Gdzie są Cieniście Złodzieje>, a sam nie mam lepszego pomysłu. Chyba będzie trzeba poprostu zapytać tego włąściciela. O, to pewnie on"- pomyślał i spojrzał na postać, która przed chwilą weszła. |
Badall Badall co jakiś czas łykał swoje piwo i cały czas zwracał uwagę co robi każdy z jego towarzyszy. Wiedział, że nie jest za dobrym rozmówcą, więc nie chciał się udzielać w żadne rozmowy, tylko bacznie obserwować kompanów. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:03. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0