od jutra do niedzieli 24 lipca jestem na urlopie, więc paradoksalnie powinienem mieć więcej czasu i odpisywać bardziej regularnie.

Przepraszam za opóźnienie, już jestem dostępny.

Mamy jeszcze jedną rundę przed ewentualną walką? Da się jakoś Tarona powstrzymać?

Jasne. Chłopak w pierwszym impulsie rwie się do ruszenia w sukurs swojej mistrzyni, ale jak go złapiecie za rękaw to nie będzie się szarpać. Możecie knuć/planować, kultyści w pracowni na razie nie wiedzą, że czaicie się u wylotu regałów.

Hej, mam pytanko: czy kontynuujemy temat? Czy chcemy grać dalej?

Zamykamy kram. Pisałem już wcześniej do Sinda, ale to już koniec. Piszę post finałowy mający rozwiązać walkę i zakończyć sesję, ale siłą rzeczy jest pisany na spore raty i na samym dole moich grafomańskich priorytetów. Dałem ciała (regulamin nie pozwala mi użyć bardziej odpowiedniego słowa :v), raportu nie planuję, ale pewnie parę słów refleksji post-mortem w komentarzach wrzucę i dam Wam szansę, abyście mnie zjechali. :p

Finalny post pewnie wrzucę na doca, abyście mogli ewentualnie dopisać coś od siebie (kto będzie chciał), będzie okazja na spisanie prywatnego epilogu, ale generalnie-oficjalnie na akcie zgonu pojawiła się już urzędowa pieczątka. Niestety.

Szkoda. Ja też zawaliłem z terminami. Mam nadzieje, że poprowadzisz jeszcze coś :)

Z terminami to i ja zawalałem, także tego. xD Co do prowadzenia, to niewykluczone, chociaż najprędzej już na 2e, bo chciałbym sprawdzić jak się ją prowadzi. Na razie znam ją tylko z poziomu gracza, ale jest naprawdę świetna.

Grałem raz i albo miałem słabą postać, albo nie podpasowała mi mechanika. Ale, nie mówię nie :)