Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z dziaÅ‚u DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-02-2022, 07:49   #1
 
Nostromo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nostromo nie jest za bardzo znany
ZÅ‚owrogi Sekret SÅ‚onego Bagna- D&D5e. [kilkulinijkowiec]



To było pogodne, jesienne popołudnie w Słonym Bagnie. Słońce grzało przyjemnie a wiatr od morza niósł zapach ryb i wodorostów. Porządku przy bramie miasta strzegło dwóch mocno wiekowych już strażników. Widać wyznaczano do tej służby tych, którzy nie nadawali się już do patrolowania miasta i okolicznych dróg. Jeden ze strażników przyglądał się przez moment Lue, ale chyba ostatecznie wziął mocno opatuloną goblinkę za gnoma, bo tylko machnął ręką i wrócił do plotkowania z kompanem.


Po przekroczeniu bramy miejskiej zauważyliście po lewej wieżę strażniczą i budynek koszar, czego łatwo było się domyślić po fladze Królestwa Keoland i kręcących się tam strażnikach. Ta część miasta intensywnie się rozbudowywała. Wznoszono tu jeden przy drugim domy, które miały pomieścić napływających do miasta osadników. Nieopodal strażnicy, po drugiej stronie drogi znajdował się jaskrawo pomalowany kilkukondygnacyjny budynek. Nad wejściem zawieszony był pleciony z wikliny kozioł a szyld przedstawiający snop zboża wskazywał na to, że jest to karczma. Przy wejściu do karczmy, zwrócony ku błotnistemu placowi na którym stały teraz wozy osadników i tłoczyli się ludzie, jakiś trubadur śpiewał szantę.

Od grupki dzieci bawiących się w berka na placu oddzielił się chłopiec i podbiegł do was.

-Witamy w pięknym Słonym Bagnie szanownych państwa- powiedział kłaniając się dwornie- Jestem Adalbert, najlepszy oprowadzacz w mieście. Za jedyne dwie srebrne monety pokażę wam wszystko co warte jest zobaczenia. Nikt nie zrobi tego taniej.

Nim zdążyliście odpowiedzieć chłopcu, na plac głośno dzwoniąc dzwonkiem wszedł herold miejski. Wydzierając się wniebogłosy zaczął przemowę.

-Ogłasza się wszem i wobec, że Radny Miasta Słone Bagno Gellan Primewater organizuje konkurs talentów. Zaprasza się grajków, połykaczy ognia, bajarzy, tancerzy do wzięcia udziału a publiczność do oglądania. Pokazy odbędą się na scenie wzniesionej na placu targowym o zmroku. Wpisowe dla uczestników konkursu to jedyne dwie sztuki złota. Nagradzane są trzy pierwsze miejsca. Pierwsze miejsce sto sztuk złota, drugie pięćdziesiąt a trzecie dwadzieścia pięć sztuk złota. Zapisy u herolda miejskiego czyli u mnie.

Bard, który jeszcze niedawno grał przed karczmą, podszedł do herolda i wręczając mu dwie sztuki złota powiedział:

-Zgłaszam się, Laurentius Wspaniały.
Herold pośpiesznie naskrobał coś w notesie kawałkiem węgla.
-Zapisany. Ktoś jeszcze?- zwrócił się do tłumu przed karczmą.

Laurentius natomiast ruszył powoli z wysoko zadartym nosem w kierunku sterczących ponad dachami domów masztów statków.
 

Ostatnio edytowane przez Nostromo : 14-02-2022 o 15:40. Powód: ort
Nostromo jest offline  
Stary 14-02-2022, 16:29   #2
Highlander
 
Connor's Avatar
 
Reputacja: 1 Connor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputację
Eric Longshadow był leśnym elfem wyszkolonym w posługiwaniu się długim łukiem jak i w walce dwoma krótkimi mieczami. Póki co jako ranger nie dorobił się zwierzęcego towarzysza, ale nie wykluczał takiej opcji kiedyś w przyszłości. Dobrze czuje się w lesie. Ma trudności z zawieraniem nowych przyjaźni jednak te, które już zawrze są prawie jak braterstwo krwi. Nie uczestniczył jeszcze w wielu przygodach, ale jest doskonałym łucznikiem i szermierzem, także w głębi ducha ma nadzieję, że jakaś drużyna prędzej czy później do przygarnie na dłużej. On zaś będzie w stanie odpłacić za tą uprzejmość swoimi umiejętnościami i lojalnością.



Z obecną drużyną, z którą znali się od jednego zlecenia przybyli do mieściny Słone Bagno jako ochrona osadniczej kwarantanny. Dotarli niemal w samo jesienne południe. Dzień był piękny i ciepły. Przybyli tu w poszukiwaniu chwili odpoczynku po bieżącym zleceniu i być może w poszukiwaniu kolejnego o ile takie się tu znajdzie. Póki co trafili akurat na jakiś lokalny konkurs talentów. Miła odmiana po trudach drogi i ostatniego zlecenia pomyślał sobie Eric Longshadow poprawiając przewieszony przez plecy łuk. Lubił posłuchać wpadających w ucho pieśni tym bardziej, jeśli udałoby się to połączyć z dobrym jedzeniem. Zaczął się nawet rozglądać za jakąś karczmą, gospodą czy oberżą.
 
Connor jest offline  
Stary 14-02-2022, 20:33   #3
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Caelan był młody mężczyzną, wysokim, o budowie sugerującej więcej zręczności, niż siły. Ubrany był w porządne ubranie podróżne, a spod długiego płaszcza wyglądała ćwiekowana zbroja.
Uzbrojenie stanowiły lekka kusza i rapier, ale najbardziej rzucającym się w oczy elementem wyposażenia Caelana była lutnia. A półelf - bowiem Caelan był przedstawicielem tej rasy - nie nosił jej dla ozdoby, Był bardem i to całkiem niezłym.
Podczas podróży dał się poznać jako dobry, uczynny kompan, potrafiący nie tylko umilać życie piosenkami, ale i stanąć u ich boku tak w czasie prac obozowych, jak i podczas starć z (nielicznymi na szczęście) wrogami.

Informacja o konkursie w pierwszej chwili wywołała uśmiech na jego twarzy, ale końcówka przemowy herolda zamieniła ten uśmiech w lekki grymas rozczarowania.

- Niby powinienem wystąpić - powiedział - ale wyrzucanie złota tylko po to, by tłum mógł wysłuchać mego grania, to lekka przesada. Bardowie raczej biorą pieniądze za występ, niż płacą za możliwość występowania.
 
Kerm jest offline  
Stary 15-02-2022, 11:19   #4
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Theren był wysokim elfem o białych włosach i długiej szacie. Trzymając kostur w ręku szedł podpierając się nim raz czy dwa. Nie uczestniczył jeszcze w wielu przygodach nie licząc parunastu lat w swojej mieścinie. Theren nie miał ciągoty do wędrówek. Wolał siedzieć na tyłku. Jednak pewnego dnia usłyszał o zleceniu, za które dobrze płacili, a że był łasy na pieniądze, wziął w tym udział. Nogi, a właściwie koń, zawiózł go aż pod Słone Bagno, miał służyć jako ochronę karawany.

Dotarłszy na miejsce porzucił rumaka wynajętego, gdzieś po drodze do miasteczka. Pogoda była ładna jak na jesień, nie odczuwa chłodu. Nagle mały chłopiec rozdarł się w niebo głosy. Theren zbył go zwykłym westchnieniem.

Konkurs talentów? Banda nierobów wyda kasę by tylko patrzeć na moje świecidełka? Dziękuję postoję - pomyślał mężczyzna przyglądając się zamaskowanej postaci, która wyglądała na elfa leśnego sądząc po ciuchach. Sam eladrin też nie rzucał się w oczy to mało powiedziane. Kostur, białe włosy, szata. Na pewno było go widać na kilometr. Ujrzał też lutnię na plecach jakiegoś człowieka. Stał tyłem do Therena, więc nie dostrzegł spod długich włosów półelfa. Niespiesznie podszedł do mężczyzn.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 16-02-2022, 19:24   #5
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Jedną z osób, które tego dnia przybyły do Słonego Bagna, była Lua. Była ona pogodną zielono-skórą goblinką, o krótkich czarnych włosach i typowych dla swojej rasy skromnych rozmiarach. Ubrana była w prosty strój podróżny, ale miał on tę unikalną cechę, że został wzbogacony o dobry tuzin kieszonek, doszytych z różnego rodzaju materiałów.
Pomimo iż sporej części zgromadzonych Lua sięgała mniej więcej do pasa, to podczas ich podróży tutaj, pełniła rolę pełno-opłacanego ochroniarza. Oczywiście w walce mistrzynią nie była, ale zasłużyła sobie na obiecaną im kwotę złota, nader często podejmując się zadań zwiadowczych, zbierając po drodze orzechy i dbając o dobre samopoczucie współtowarzyszy, przy użyciu licznych zabawnych anegdot.

Słone Bagna zdawały się też mieć uroki typowe dla miasta. Miejskie, gdyż nie potrzebowali wiele czasu, aby zostać zagadnięci przez niezależnych od siebie nawzajem osób. Oferta oprowadzenia po mieście ze zwiedzaniem, za dwa sreberka, było ciekawą propozycją. Aczkolwiek obecnie, po tak długiej wycieczce jaką przebyli, bardziej potrzebny był im ciepły posiłek i sen.
Udział w konkursie talentów zaś, brzmiał dla goblinki interesująco, niezależnie od tego czy trzeba było zapłacić za udział w nim, czy to jej płacono. Zwycięstwo i nagroda zdawały się zachęcać, ale Lua wolała wykonać pokaz dla dobrej zabawy i dla sławy, a niżeli dla korzyści materialnych.
- A ja tam chętnie wystąpię - powiedziała lekko piskliwym głosem i gotowa się była zgłosić do konkursu, tu i teraz! Musiała tylko troszkę zapłacić i dowiedzieć się kiedy i gdzie odbędą się wspomniane zawody. Pan od zawodów miał pierwszeństwo, ale chłopca też Lua nie miała zamiaru ignorować i szeptem dała mu do zrozumienia, że lepiej będzie jeśli zaproponuje im tę wycieczkę jutro, gdyż obecnie byli zmęczeni po podróży.
 
Mekow jest offline  
Stary 16-02-2022, 21:19   #6
Dział Fantasy
 
Avitto's Avatar
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
"Caelan powinien wystąpić", pomyślał Thorug. Ale nic nie powiedział. Stał za plecami wszystkich towarzyszy starając się nikogo nie potrącać. Odkąd pamiętał było to jednak trudne zadanie, z uwagi na ogromne gabaryty jego ciała.

Wydawało mu się, że dość dobrze poznał kompanię, z którą dotarł do Słonego Bagna. Nie miał dotąd powodu, by im nie ufać. Zdobył się więc na drobną uprzejmość. Podszedł do herolda i zgłosił Caelana, płacąc wpisowe. Mówił wyraźnie i spokojnie. Wydało mu się to właściwe, biorąc pod uwagę słowa półelfa.
"Teraz, skoro zapłaciłem, powinien wystąpić. Ile zarobi, zależy tylko od niego".

Oznajmił towarzyszom, że dołączy do nich w knajpie tuż po wizycie w kuźni, gdzie postanowił naostrzyć broń i zreperować pancerz po przygodach na szlaku. Następnie wykorzystał młodzika, by wskazał mu drogę.
 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 18-02-2022 o 14:35. Powód: czeski błąd
Avitto jest offline  
Stary 17-02-2022, 08:50   #7
 
Nostromo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nostromo nie jest za bardzo znany
Adalbert ucieszył się, że jednak znalazł klienta w osobie Thoruga. Prowadząc go do kuźni pokazywał mu po kolei co ważniejsze budynki. W ten sposób Thorug poznał położenie rezydencji radnego Primewatera, wieży maga Keledeka, zielonego rynku, dwóch innych tawern - "Trzaskającej Liny" i "Pustej Siatki". Gdy Adalbert przeprowadzał półorka przez most na rzece podzielił się ciekawostką, że obłożony jest klątwą zmuszającą elfy i półelfy do zwrócenia zawartości żołądka.

Przechodząc przez plac targowy zauważyliście scenę ozdabianą girlandami kwiatów pod nadzorem samego Primewatera.

W końcu dotarliście do kuźni. Adalbert ukłonił się na pożegnanie i pobiegł w swoją stronę. Napis nad drzwiami głosił "Krasnoludzkie Kowadło". Po wejściu do środka okazało się skąd pochodzi nazwa. Kuźnia dysponowała kompletem krasnoludzkich narzędzi kowalskich z kowadłem włącznie. Była nawet kapliczka Moradina, ale osnuta pajęczynami, bo obsługę kuźni stanowili wyłącznie ludzie. Widząc kolejnego klienta ciemnoskóra pani kowal przerwała pracę i wypytała Thoruga z czym przyszedł.

-To będzie kosztowało dziesięć srebrnych monet.

Nie minęło pół godziny a półłork miał naostrzoną broń i zreperowaną zbroję. Mógł wracać do karczmy.
Tymczasem reszta kompani weszła do "Wiklinowego Kozła", bo tak się nazywała tawerna. W środku było sporo ludzi. W większości byli to napływowi, bo tawerna nie należała do najtańszych, sądząc po strojach kilku kupców. Był też jegomość o czarnej jak heban skórze w turbanie na głowie, czerwonych powłóczystych szatach i około dwóch metrów wzrostu. Było wokół niego sporo wolnego miejsca. Tak samo jak wokół rudowłosej krasnoludki pilnowanej przez dwóch krasnoludzkich toporników.
Czarnoskóry jegomość wyglądający na maga siedział nieruchomo przy nietkniętym kuflu piwa, natomiast krasnoludka jadła posiłek.

Od progu powitał was właściciel tawerny.

- Witam, witam serdecznie. Jestem Lankus. Co podać? A może szukacie zajęcia? Informacjami służę za darmo, pod warunkiem oczywiście że coś zamówicie- Zaśmiał się rubasznie.
 

Ostatnio edytowane przez Nostromo : 17-02-2022 o 18:27.
Nostromo jest offline  
Stary 18-02-2022, 12:45   #8
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Wszedł do tawerny pod nazwą 'Wiklinowy Kozioł'. Tłum osób był spory, jednak nie na tyle by go przytłoczyło. Paru przyjezdnych, paru z tej mieściny, krasnoludka, mag. Hm. Na widok goblinki większość z nich opuści ten przybytek. Drewniana podłoga stukała pod jego nogami, zaś sam elf próbował dojść do lady. Nim jednak doszedł do niej to u wejścia powitał ich właściciel tawerny Lankus.

-Witaj Lankusie. Nazywam się Theren. Piwo raz. Wiesz o co chodzi z tą karawaną? - to było pierwsze co rzekł zaklinacz. Podając na stół szesnaście srebrników.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 18-02-2022, 13:32   #9
 
Nostromo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nostromo nie jest za bardzo znany
Lankus na brzęk monet rozpromienił się jeszcze bardziej. Zaraz skinął na dziewkę służebną a ta poszła do piwniczki i ani się obejrzeliście a stał przed wami dzban zimnego piwa i kufle.

-Wiele karawan ostatnimi czasy przybywa do miasta, więc jedynie zgaduję po waszych strojach i ekwipunku, że pytacie o tą co zaginęła. Pani Radna Manistrad Copperlocks- tu wskazał krasnoludkę- poda wam zapewne więcej szczegółów. Ja wiem jedynie tyle, że transport wysokiej klasy narzędzi górniczych zaginął w drodze do kopalni. Ślady dokładnie zatarto. Nagrodą jest ponoć aż dwieście sztuk złota.
 
Nostromo jest offline  
Stary 18-02-2022, 13:54   #10
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Caelan uśmiechnął się nieco krzywo, gdy Thorug zgłosił jego kandydaturę. Chociaż sto sztuk złota piechotą nie chodziło, to nie bardzo miał zamiar występować, stale wyznając zasadę, że to jemu się płaci za występy, a nie on ma sięgać do sakiewki, by móc błysnąć swym talentem.
No ale klamka zapadła i nie było o czym mówić.

- Zwycięzca stawia wszystkim podwójne piwo - powiedział z uśmiechem do Lui.

Miasta na razie nie był ciekaw. Po podróży wolał odpocząć i coś zjeść, a miasto nie zając, uciec nie mogło.


W karczmie przywitał ich karczmarz, tudzież ceny, które były umiarkowane - przynajmniej dla kogoś, kto miał pełną sakiewkę.

- Witam - powiedział do gospodarza. - Z pewnością skorzystam z noclegu - dodał, a kolejne monety zmieniły właściciela.
- Pokrzepimy się na ciele - zwrócił się do kompanów - a potem porozmawiamy z radną - zaproponował.

Piwo traktował z pewną ostrożnością. Wszyscy wiedzieli, że zimne napoje mogą źle podziałać na gardło, a zachrypnięty bard miał większe szanse na obrzucenie zgniłymi owocami, niż złotem i srebrem.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest WÅ‚.
Uśmieszki są Wł.
kod [IMG] jest WÅ‚.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
Pingbacks sÄ… WÅ‚.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:48.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172