Cytat:
Zaś przez promocję dobra rozumiem to, że dobre uczynki zazwyczaj przynoszą korzyści graczowi (np. sprawa domu trafionego głazem), a złe...:diabol: Charyzma nie decyduje o przywództwie, a tylko jest potrzebna przy reakcjach z BNami. Wysoka łagodzi gafy, i pozwala więcej uzyskać w przypadku sukcesów, niska..odwrotnie. Jak przy wszystkich testach , tak i przy charyźmie stosuję modyfikatory okolicznościowe, zależne od działań lub/i wypowiedzi bohatera ---Przyłączony Kolejny ruch będize najprawdopodobniej w środę (we wtorek- wersja optymistyczna) (we czwartek wersja pesymistyczna). Mam nadzieję że do tego czasu Mohikanin poprawi swój ruch..W innym przypadku zaklęcie zadziała zgodnie z prawami Murphy'ego. |
Malahaj, opisałem z leksza swój wygląd i mam takie wrażenie, że chyba jednak nie masz najniższej charyzmy, niemniej ciekaw jestem tego co masz pod szalikiem:) W końcu do Ciebie przypasowano określenie: Gladiator, który zbyt często spotkał się z mieczem przeciwnika, prawda?? Chociaż ja sam mam niską charyzmę, to jednak raczej charyzmatycznym kapłanem:D przynajmniej jeśli chodzi o modlitwę. |
Hmmmm... Jeśli by brać charyzmę za urodę to obstawiałbym remis, chociaż wszystko jest kwestią gustu a w świecie Abishabiego zdarzają się różne magicznie wytworzone dziwolągi. ;) Cóż, Aydenn twarz odsłoni niechętnie, a najlepiej to wcale i opowiadać o sobie też nie lubi, ale może wstawię jakąś retrospekcje przy okazji, żeby zaspokoić twoją ciekawość. :) Przyznam sie też bez bicia, że postać była stworzona do nieco... normalniejszych czasów/świata i dopiero po czasie MG zwrócił mi uwagę, że tutaj faktycznie może nie być niczym aż tak szczególnym. Ukrywa swą twarz natomiast z dużo bardziej prozaicznych powodów. Zwyczajnie nie chce zostać rozpoznany przez co poniektórych i tyle. A z tym gladiatorem i mieczem, to taka figura retoryczna na pewno ;) Charyzmę pozostawiłem niską świadomie, raz ze względu na urodę, dwa, że faktycznie nie jest/miał być typ przywódcy, trzy, ze miałem ochotę pograć typowym siepaczem, wykładowcą na uniwersytecie z powołania :D Ale jak słusznie zauważył Abishabi czas pokazuje co innego i postać kształtuje się dopiero w trakcie gry. Zwyczajnie nigdy mi nie wychodziła gra takim osobnikami :razz: |
Parę słów dotyczących obecnego posta... Historia Rasgana ma drugie dno..I nie tylko jego. Życiorysy postaci niektórych z was również skrywają pewne wątki, o których wasze postacie nie wiedzą. A które wyjdą, albo i nie, w grze...Wszystko zalezy od tego jak potoczy się fabuła. Przypominam tez o zasadach rzucania czarów...Deklarowanie jaki czar ma zostac rzucony. Można zadeklarować, nawet więcej niż jeden czar, o ile się przedstawi kolejność...ale nie można deklarować, że czar się rzuciło i jakie temu towarzysza efekty. Przykro mi Mohikanin, wiem że fajnie jest opisywac rzucenie czaru, ale...cóż...dzika magia to jedna z ważnych cech tej sesji którą specjalnie zaznaczyłem w rekrutacji. I nie zamierzam jej ignorować. Jak zapewne zauważycie, lepiej jest polegać na dzikiej magii niż na prawie Murphy'ego :diabol: Ps. Malahaj i Mi Raaz, na razie czeka was jeszcze wędrówka...sorki :( Choć jest sposób na przyspieszenie spotkania z drużyną ;) Co do reszty grazy (poza Beriandem). No i czekam na deklaracje do rundy drugiej starcia z pijawkową bestią. |
A ja dodam od siebie, że moja historia to tylko historia widziana moimi oczami. Nie wiadomo jak ją oceniają zabici, jak bogowie. Każdy widzi ją inaczej, na tym polega jej urok :) |
Jako, że w nakładaniu i wypuszczaniu strzał nie ma zbyt wiele filozofi zadowole się opisem moich poczynań tutaj. Zacznijmy jednak od pytań. Moja strzała wbija się w coś czy poprostu przeleciała przez tę kupę pijawek paląc co popadnie? Jak wielką ma mniej więcej głowe ? Oraz ile strzał mi właściwie pozostało (tych magicznych i zwykłych) Taktyka: Strzelam zwykłymi, zapalonymi strzałami w głowe stwora, celując jedna obok drugiej, tak żeby mu rozwalić tę kupę pijawek co ma na głowie. Zobaczymy co to da : P Wypuszczam w ten sposób 4 strzały. |
Cytat:
Co zaś do potwora..Jak wygląda widać na jednym z obrazków dołączonych do jednego ze wcześniejszych postów. Generalnie stwór jest proporocjonalnie zbudowanych dużym i otyłym humanoidem..I głowa jest propocjonalnie do tej wielkości. Strzały które zostają zapalone moca łuku po uderzeniu w cel i zadaniu obrażeń, spalają się. Potwór nie jest niematerialny, więc strzały wbiły się w głąb tej masy pijawek, po czym wypaliły się. Żebyście nie myśleli,że o was zapomniałem ,przygotowałem mały update świata gry... A nuż te informacje się przydadzą. Gildia Białego Płomienia alias Zakon Białego Płomienia alias Białoogniści alias Ci którzy stąpają w Ogniu, popularnie zwani Białym Zakonem (nazwa nieformalna)- jest to stara organizacja o strukturze luźnego Zakonu, jedna z najstarszych w Tais. Charakter jej działalności zależy od miejsca w którym się znajduje( a także od czasu) .. Na niektórych obszarach działała legalnie, na innych tajnie lub półtajnie. Ogólnie Biały Zakon skupia paladynów, tropicieli, wojowników, magów, kapłanów, a nawet byłych skrytobójców którzy zeszli ze ścieżki zła. Głównym celem zakonu jest eliminacja nieumarłych i demonów z powierzchni Tais (a czasami nawet półdemoniego pomiotu)...Ale ponieważ sporo królów -czarodziei kończy jako licze, to organizacja nie jest przez nich zbyt lubiana. Niemniej członkowie Białego Zakonu są najlepszymi zabójcami nieumarłych i demonów na Tais. Zakon stanowił nieformalną siłę trzymającą w szachu innych władców...Był języczkiem u wagi równowagi sił...W każdym razie do Wojny Magów. Ponieważ wielu z magów stosowało nieumarłych wojowników w swych siłach i korzystało z demonicznej pomocy. Władze Zakonu nie potrafiły zdecydować kogo poprzeć...W rezultacie siły zakonu uległy rozproszeniu...Poszczególne komandorie stanęły przeciw sobie i cała struktura rozpadła sie jak domek z kart. Obecnie sam zakon nie istnieje...Jednak wielu jego członków przetrwało, i na własną rękę zwalcza demony i nieumarłych. Zakon miało wielu patronujących mu bóstw (najczęściej o dobrym charakterze). Najważniejszym był jednak Heliobal. (Imię bóstwa, Przydomek, charakter, dziedzina i patronat) Heliobal- Jaśniejący-Miecz na tle Słońca-praworządny dobry- naczelny bóg ludzi, słońca, żniw, pogody i sprawiedliwości, patron ludzkości, paladynów, sędziów i wieśniaków. ---Przyłączony I jeszcze jedna sprawa...Mi Raaz używanie imienia bóstwa w innym celu niż modlitwa bądź nauczanie to bluźnierstwo...I dodatkowo może sprowadzić pecha. "Nie wymawiaj imienia swego bóstwa nadaremno" ...Od tego masz przydomek. |
O ile wiem, to imienia Ashura używałem tylko w czasie modlitwy. No i raz w czasie próby nauczania, gdy cytowałem Rasganowi święte pismo mego kultu. No, ale w kwestii wiary i Rasgana, to jak grochem o ścianę. Możliwe jednak, że gdzieś mi to umknęło. Zakładam, że myśleć mogę o moim bogu używając jego imienia. Mam wrażenie, że Białoogniści będą głównie moim problemem... W sumie nic dziwnego. |
Z cyklu Wielki Brat patrzy : Cytat:
Z innych spraw, czekam na deklaracje pozostałych graczy...Niewoelu już zostało, więc ruch powinien wkrótce się pojawić |
No tak, przeoczyłem. W takim razie będę musiał ponieść karę. Ciekawi mnie co to będzie, mam tylko nadzieję, że przeżyje to i nie zostanę po tym kalekom. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:15. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0