Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-05-2007, 18:36   #21
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Luinehilien

Gdy karczmarz podszedł do okna, pół-elfka cicho podążyła za nim. Nigdy nie widziała takiej broni jakiej używał. Przyglądała się wszystkiemu ze strachem w oczach. -Kim, a raczej czym oni są?! - wyszeptała przerażonym głosem. Ta scena uświadomiła jej, że mieczem nic poradzi przeciwko takim istotom. Zaczęła przypominać sobie wszystkie czary. Jednak po chwili rozproszyły jej uwagę kroki na piętrze. ~Ale... jak to możliwe??~ pomyślała ~przecież nikt nie szedł w stronę schodów, a kupcy na pewno baliby się wychylić nosa spoza pokoju...~
- Co tu się dzieje?? - powiedziała cicho, jakby do siebie. Nuhilia była bardzo niespokojna. Warczała cicho i kuliła się jednocześnie. Luinehilien próbowała usłyszeć co się dzieje na górze. Wiedziała, a raczej czuła że coś jest nie tak.
 
Odyseja jest offline  
Stary 22-05-2007, 20:12   #22
 
Varulv's Avatar
 
Reputacja: 1 Varulv nie jest za bardzo znany
- Bracia! - rzekł Varulv - Czy pozwolimy, by plugastwa te bezczelnie właziły nam w drogę? I za bezbronnymi kobietami się uganiali, przed mężczyznami prawdziwymi jeno ogonami zamiatając? Chodźmy! Morandin stoi dziś po naszej stronie! - krasnolud uderzył młotem w swą tarczę, na której widniał symbol wspomnianego przez niego boga, po czym ruszył w stronę korytarza i kroczących postaci.
 
__________________
Ain't Got No Cash Ain't Got No Style, Ladies Vomit When I Smile, But I Don't Worry, I'm Happy!
Varulv jest offline  
Stary 22-05-2007, 21:49   #23
 
Maslakus's Avatar
 
Reputacja: 1 Maslakus ma wyłączoną reputację
-Ale napaleniec- powiedział chyba zbyt głośno gnom zwracając się do swojego noża...
Pewnie zginie pomyślał Zook na wspomnienie celnego lecz nie skutecznego strzału karczmarza oraz walki ze strażnikami...
Może co najwyżej walnąć się w głowe tym swoim młotkiem pomyślał kręcąc głową ze zrezygnowaniem...

Gnom po chwili rozmyślań zaczął szukać innego miejsca do ukrycia się na wypadek powrotu zakapturzonych postaci, po znalezieniu odpowiedniej kryjówki Zook czekał na rozwój wydażeń
 
Maslakus jest offline  
Stary 22-05-2007, 22:29   #24
 
Edvin's Avatar
 
Reputacja: 0 Edvin może tylko marzyć o lepszym jutrze
...w momencie kiedy odglosy szybkiej "wspinaczki" po schodach mijaly drzwi wejsciowe do sali goscinnej wilczyca zaczela groznie warczec. Elfia kobieta spojrzala na nia katem oka poniewaz sama nie widziala swojego zwierzecego przyjaciela az w takiej zlosci...

...kudlaty krasnolud stal pod drzwiami wyczekujac momentu ich otwarcia dajac dziwny znak dlonia(dla osob obeznanych w zolnierskim fachu byl to znak pozostania na miejscach i bronienia pozycji). Zdziwil sie jednak kiedy to odglosy nie ucichly pod drzwiami do komnaty lecz pobiegly dalej...

- jasne!! pewnie chca porwac jenego z kupcow!! - wykrzyknal gwaltownie karczmarz ladujac ponownie swoja rusznice...

...w momencie kiedy odglos kroczenia po schodach owych tajemniczych postaci mijal glowna sale oberzy w powietrzu daje sie odczuc lekki powiew chlodu... Chlodu nie tego ktory dawal sie w kosc wszystkim wedrujacym teraz poszukiwaczom przygod.... Nie z pewnoscia nie byl to takze ten chlod niesiony przez wichry znad Doliny Lodowego Wichru... Byl to jeszcze nieznany dla mlodych bohaterow chlod...

...w tym samym momencie zloty mlot na piersi rozczochranego krasnoluda poczal lsnic mdla poswiata...

- Cholera!!! Nieumarli!!! Ptfu...!!! - wykrzyknal krasnolud spluwajac na posadzke...

Nie...nie...nieumarli... Mysl ta tloczyla sie wszystkim w glowach... Oczywiscie kazdy slyszal w legendach o zombie powstajacych z grobu lub armi szkieletow broniacych wierzy starego nekromanty... Ale byly to tylko legendy...

Jeli mozecie wykonac pomocniczy rzut obronny na strach bylo by milo ST 10

- Nieumarli tu!? - myslal glosno karczmarz szeptajac swoje mysli do siebie... - ale po co do jasnej cholery... ja juz dawno przestalem... wiec zeby po mnie?? - zamyslil sie chwilowo nad rusznica...

- musimy powstrzymac te wynaturzenia!!! - warknal zlowieszczo stojacy na przedzie medrzec kopiac drzwi w tym samym momencie, po otwarciu ktorych skupionym oczom wszystkich bedacych w srodku komnaty goscinnej ukazaly sie trzy szaroodziane postacie wbiegajace wlasnie do niewielkiego korytarza przed glowna sala...

- Gin!!! - ryknal ponownie krasnolud doskakujac do pierwszej postaci i zamachujac sie nan mlotem... Wisiorek na jego szyi lsnil coraz bardziej...

Rose

...dziwne postacie nie zwracaja uwagi na ciebie. Nawet kiedy wypowiedzialas swoje slowa zdawaly sie one nie zauwazac twojej obecnosci... Staly tak chwilowo w odretwieniu rozgladajac sie po korytarzu... Nagle doskoczyly do jednych drzwi i zaczely ostro szarpac za klamke...
 
__________________
In The Darkness Of Futures Past
The Magician Longs To See
One Chants Out Between Two Worlds
Fire, Walk With Me
Edvin jest offline  
Stary 22-05-2007, 23:55   #25
 
Michalius's Avatar
 
Reputacja: 1 Michalius jest na bardzo dobrej drodzeMichalius jest na bardzo dobrej drodzeMichalius jest na bardzo dobrej drodzeMichalius jest na bardzo dobrej drodzeMichalius jest na bardzo dobrej drodzeMichalius jest na bardzo dobrej drodzeMichalius jest na bardzo dobrej drodzeMichalius jest na bardzo dobrej drodze
Rzut 17, bonus +4 co da w sumie 21

Nieumarli? Tak, te plugawe, nieczujące bólu stworzenia mogą sprawiać dużo problemów. Bardziej jednak obawiam się że...
...że bezmyślni nieumarli są kierowani przez kogoś w okolicy odpowiadającego również za eksplozję bramy.

Drzwi zostały otwarte kopniakiem.

Ale teraz sprawdźmy odporność tych istot!

Człowiek w czerwonych szatach wstał. Przymknął oczy na chwilę, po czym otworzył je już nieobecny. Wyraz całkowitego skupienia na twarzy zaczął kontrastować z zamglonymi tęczówkami. Źrenice nieruchomo zostały utkwione w jakimś punkcie mniej więcej po środku klatki piersiowej jednej z szarych postaci wchodzących właśnie do korytarza, i jednocześnie nie zajętych walką z krasnoludem. Nagle wzniósł ręce do góry, na wysokość piersi, i rozpoczął wykonywanie symboli dłońmi, skomplikowanych lecz hipnotyzujących perfekcją w wykonaniu kolejnych ściśle określonych pozycji, koncentrując magiczną energię splotu. Energia ta, jednocześnie powoli i majestatycznie, a jednak błyskawicznie, uformowała coś w stylu pocisku czystej mocy. Uważny obserwator mógłby ujrzeć lekkie odchylenie kącików ust sugerujące uśmiech, gdy szybkim i dynamicznym ruchem mag wyprostował ręce wypuszczając pocisk w stronę przeciwnika.
Gdy pocisk znalazł się już w locie mag mrugnął jeszcze raz oczami przywracając je do naturalnego stanu, po czym nie spuszczając z oczu pocisku wrócił do ukrycia szukając rękami swojej kuszy leżącej gdzieś przed nim.
 
__________________
if (Youre_Happy && You_Know_It)
{
Clap_Your_Hands;
}
Michalius jest offline  
Stary 23-05-2007, 11:46   #26
 
Varulv's Avatar
 
Reputacja: 1 Varulv nie jest za bardzo znany
Rzut 15 +3 = 18.

Varulv skoczył za drugim krasnoludem, mamrocząc coś pod nosem. Gdyby ktoś słuchał uważnie, wyłowiłby pojedyńcze słowa, jak "pomoc" ... "Morandin" ... "plugastwa"... Ktoś skupiony rozpoznałby modlitwę. Ale nikt nie słuchał. Zbyt zajęci byli swoimi problemami. Niebieski metal zalśnił na jego potężnym młocie, gdy zamachnął się na stojącego najbliżej nieumarłego.
 
__________________
Ain't Got No Cash Ain't Got No Style, Ladies Vomit When I Smile, But I Don't Worry, I'm Happy!
Varulv jest offline  
Stary 23-05-2007, 14:31   #27
 
Mroczusia's Avatar
 
Reputacja: 1 Mroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodzeMroczusia jest na bardzo dobrej drodze
2+ 6 (nie to nie pomyłka )
Rose powoli zaczęła chyba rozumieć sytuację, to nie nią się interesowali mężczyźni, lecz tym co jest za drzwiami. Czy tam jest złoto?, Czy może jakiś eliksir?.. Ważne było tylko to, że to coś musi być cenne. Dziewczyna opuściła się na parapecie wzdłuż muru by sprawdzić czy nie ma tam okna, prowadzącego do owego tajemniczego pokoju.
 
Mroczusia jest offline  
Stary 23-05-2007, 19:50   #28
 
Maslakus's Avatar
 
Reputacja: 1 Maslakus ma wyłączoną reputację
14

Gnom z nudów (i ciekawości) wzioł swoją kusze i ostrożnie, najciszej jak umiał wspiął się po schodach. Kiedy szedł wyciągnął swój ukochany,bezcenny nóż na wypadek zaskoczenia... kiedy stanął na piętrze starał sie stanąć w najbardziej zacienionym miejscu korytarza.Czekał i uważnie obserwował.
 
Maslakus jest offline  
Stary 24-05-2007, 21:38   #29
 
Edvin's Avatar
 
Reputacja: 0 Edvin może tylko marzyć o lepszym jutrze
...medrzec probowal uderzyc z jak najwiekszym impetem w stojaca najblizej postac. Jego mlot kierowal sie prosto w piersc wynaturzenca, jednak przeciwnik okazal sie nadzwyczaj zwinny, iz nie tylko uniknal poteznego ciosu, robiac krok w bok, ale rozniez zdazyl wyciagnac miecz spod plaszcza lekko tnac przy okazji przedramie krasnoluda. Widzac to stojaca dalelej postac rzucila sie gwaltownie w strone kudlatego medrca wyciagajac krotki miecz spod plaszcza...

...w tym to momencie powietrze w glownej sali przyjelo zapach lekko przypominajacy powietrze przed burza. Chwile pozniej ubrany na czerwono jegomosc poczal wykonywac rozne gesty wskazujac na koncu na dobiegajaca do walczacego krasnoluda postac...

Elethrian

...w momencie kiedy to przed oczyma ukazaly ci sie slowa zaklecia poczules dziwne mrowienie na swoim ciele. Odruchowo uchyliles powieki by zobaczyc co jest nie tak. Twoj wzrok zatrzymal sie na siedzacym w kacie starcu. Jego wzrok nie podazal juz za ganiajacymi po scianach cieniami, lecz bys skupiony na tobie... Kiedy przez mysl przechodzily ci slowa inkantacji on powtarzal je rucham swoich warg za toba... Po chwili poczules ogrom nagromadzonej w tobie energii... Nigdy czegos takiego wczesniej nie doznales... Twoim cialem zaczal wladac bol... Czym predzej chciales skonczyc inkantacje... Wypowiadajac konczace slowo skierowales palce w biegnaca na medrca postac, katem oka zauwazajac iz slowo konczace inkantacje starca bylo inne... Sekunde pozniej poczules jak wielka energia opuszcza twoje cialo a z twoich dloni wyskoczylo piec magicznych pociskow, ktore blyskawicznie skierowaly sie w strone wroga... Poczules gwaltowna ulge ale tez i wielka slabosc... - jesli moglbys wykonac rzut obronny na wytrwalosc.

...kiedy to wysoki mezczyzna zakonczyl inkantacje z jego rak wyskoczylo piec pociskow nieznanej energii, ktore to z ogromna predkoscia uderzyly w szarzujaca na rozczochranego medrca postac. Nieumarly zasyczal ze zlosci kiedy to jego lewa reka zostala odlaczona od ciala, a jego zebra wraz z okrywajaca je szata obrocily sie w pyl... Widzac to wszyscy chwilowo zamarli w miejscu... A wiec jest to naprawde nieumarly... Chyba magicznie przywolany do zycia szkielet... Rozwscieczony tym co sie stalo "jegomosc" spojrzal na swoj nowy cel, ktory to doprowadzil go przed chwila do takiego stanu i mijajac walczacych w przejsciu zmierzyl w strone ludzkiego czarodzieja. Na szczescie droge zagrodzil mu krasnolud z swiecacym blekitna poswiata mlotem zamachujac sie nan raptownie... Trafil go w sam srodek tego co wczesniej tworzylo klatke piersiowa gruchoczac kregoslup. Jego mlot zajasnial przy uderzeniu zapalajac pozostalosc okrycia na przeciwniku, ktory to osunal sie po ciosie na ziemie pozostajac w dwoch osobnych czesciach. Szata poczela plonac coraz bardziej...

Zook

...probujac wykrasc sie z glownej sali stanales bez ruchu przygladajac sie calej zaistnialej sytuacji... W pewnej chwili zauwazyles kolejna zakapturzona postac zblizajaca sie do wejscia do goscinnej sali. Jest to chyba trzeci i ostatni jegomosc sposrod tych ktorych widzieliscie nazewnatrz...

Luinëhilien

...Nieumarli... naprawde... ta mysl przerazala cie z kazda chwila... zawsze bylas uczona iz nekromancja jest najwiekszym wrogiem natury, a teraz sama masz do czynienia z jej najwiekszym zaburzeniem... ale ty jestes odwazna i nie dasz sie zawiesc wszystkim tym ktorzy na ciebie licza...

Rose

...przesuwasz sie po parapetach okien dookola karczmy tak by dostac sie do okna pokoju ktory stal sie celem zakapturzonych postaci. Z wewnatrz oberzy dochodza cie odglosy walki, a chwile wczesniej slyczalas trzask wywarzanych drzwi... Kiedy juz prawie dosiegnelas swojego celu okiennice otwarly sie z hukiem, a przez otwarte okno wyskoczyl jeden z zakapturzonych jegomosci z zrolowanym dywanem na ramieniu. Po wyladowaniu na ziemi poczal on szybko biec w strone plonacej bramy...Kiedy zajrzalas do wnetrza pokoju przez otwarte okno zauwazylas lezacego na podlodze ciezko rannego kupca(tego samego ktory przybyl jako ostatni do oberzy tej nocy), a przy drzwiach jego towarzysz toczyl dramatyczna walke z druga zakapturzona postacjia. Z jego boku saczyla sie krew...
 
__________________
In The Darkness Of Futures Past
The Magician Longs To See
One Chants Out Between Two Worlds
Fire, Walk With Me
Edvin jest offline  
Stary 24-05-2007, 21:55   #30
 
Varulv's Avatar
 
Reputacja: 1 Varulv nie jest za bardzo znany
Varulv ryknął triumfalnie, gdy młot jego rozczłonkował nieumarłego. Z wściekłością w głosie rzekł:
- Chodźcie, psubraty, nie ma na tym świecie miejsca dla wynaturzeń, dla przeciwności woli bogów! - krasnolud trzasnął młotem o znak na tarczy, aż sypnęły się skry, po czym ruszył w stronę kolejnego przeciwnika...
 
__________________
Ain't Got No Cash Ain't Got No Style, Ladies Vomit When I Smile, But I Don't Worry, I'm Happy!
Varulv jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172