Co do licza to rakszasa jest przygotowany na zadanie mu śmierci ostatecznej...
Ale nie ma co się martwić..Raczej do tak ekstremalnej sytuacji dojść nie powinno.
Niemniej czekają licza dwie misje wprowadzające, zanim dołączy do spiskowców.
Pierwszą Sephiroth już przedstawił...

Spodziewałem się tego :)

Trudno oczekiwać od spiskowców na takim szczeblu żeby przyjęli kogoś "z ulicy" do spółki...

Howk! Zgadnijcie kto wrócił? (tak, o mnie chodzi) A teraz mała skrzynka odpowiedzi:
Szczerze powiedziawszy byłem trochę zaskoczony - spodziewałem się, że konstrukcja Euxina rozpadnie się (jakimś dziwnym przeciągiem) zaraz po złączeniu dwóch pierwszych kart.

Jeśli chodzi o Parrasa to zdaniem Venefi'cusa narzędzi w garażu nigdy za dużo, a to czy awansuje z młotka na śrubokręt to już pozostaje w kościstych łapkach psionika.

To jest niby oficjalna część historii licza, ale wygląda raczej na taką tajną. Nasze postacie (moja i Markusa) wiedzą o tym z swoich tajnych źródeł jakie zgromadziły na temat Xarna'sha czy to po prostu obiegowa plotka (czy może w ogóle jeszcze tego nie wiedzą)?

P.S. K.D. (jakoś głupio to tak koło siebie wygląda :???:) założył nową rekrutację co oznacza, że żyje i ma się dobrze. Pytał się go może ktoś czy wyraża chęć dalszej gry? Chyba wszystkie sesje w który brał udział zdechły, więc może założył że nasza też podzieliła ten los i nie wie, że my tu na niego czekamy?

Raczej wynika z dedukcji...Parras nie byłby taki swobodny, gdyby jakimś cudem relikwairz nadal znajdował się w cudzych rękach...Z drugiej strony, relikwiarz może nadal mieć Xar'nash(na wakacjach u Demogorgona), a Parras rozpowszechnia takie plotki by ukryć to, że źródło nieśmiertelności licza może być w obcych rękach, które nie zdają sobie z tego sprawy co posiadają :diabol:

K.D. zrezygnował z gry tłumacząc, że jej poziom jest po prostu za wysoki dla niego...Niemniej liczę na to, że zmieni zdanie i być może powróci do wesołej rodzinki spiskowców.

Cóż..z jednej strony takie tłumaczenie powoduje, że jestem dumny zarówno z sesji jak i z graczy którzy biorą w niej udział z drugiej strony...trochę szkoda, że jednak poziom sesji onieśmiela potencjalnych ochotników.

A teraz z innej beczki, wkrótce będzie kolejny post klimatyczny i z mięsem dla graczy jednocześnie.

Dobra, ja wrzucę odpowiedź Venefi'cusa na nowinki i propozycje na dniach (jutro albo pojutrze).No po prostu aż chciałoby się krzyknąć "Ludzie, odrobina ambicji!", ale coś mi się wydaje, że będzie to bez odzewu. :razz: A może by tak obniżyć na miesiąc poziom lotu, by załadować naiwne owieczki, a potem znienacka zabrać je w chmury? ;) (a tak na poważnie, to pw było od Helldoga?)

[EDIT]
Co do historii Parrasa, bardziej chodziło mi o źródło wiedzy, że pracował dla Xar'nasha dlatego, że ten trzymał łapę na jego klejnotach, a nie że mu takowymi płacił.

Niestety tak licząc K.D. to już będzie druga osoba rezygnujaca z grania/dostania się z powodu wysokiej poprzeczki samej sesji...Zawsze jest jednak nadzieja, że zmienią zdanie.

Cóż..znając Xar'nasha, zapewnie się tym często chwalił :lol:

Że niby był głupi i nieodpowiedzialny ?? :D Skandal żeby tak szykanować postać która poświęca życie dla dobra piekła (dziwnie to brzmi)

Co do Parrasa... on nie trzymał łap na klejnotach Xar'nasha :P

Proponuje przyjąć że oficjalnie generałek jest w posiadaniu relikwiarza a logika i plotki temu zaprzeczają. Tego trzymajmy się w grze.

Gdyby tak było rakszasa Parras nie trafiłby tam gdzie jest...
Alsenuemor nie rekrutuje nieudaczników. Jeśli myślałby, ze licz nie jest posiadaniu swego relikwiarza, nie ruszyłby nawet palcem by mu pomóc.

To tylko świadczy o tym że rakszasa potrafi odróżnić plotki prawdziwe od tych nieprawdziwych - jedno drugiemu nie zaprzecza