|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
|
| Sesja RPG | Narzędzia wątku | Wygląd |
21-08-2007, 23:19 | #31 |
Reputacja: 1 | -Bo co? Staniesz dęba? - zadrwiła Viconia. Nim Dywagacja zdążyła otworzyć usta zwróciła się do Yureavena. - Jakieś szczególne miejsca w wieży na które mamy zwrócić uwagę? I czy mamy wziąć ze sobą na zwiad naszego drużynowego "plugawca"? - dodała wskazując na Sariel - Zakładając oczywiście że nie jest równie ślepa jak nietoperz którego skrzydła posiada. Viconia nie przegapiła cienia jadowitego uśmiechu Sariel, która przyglądała się im gdy podchodziły do Yureavena - dlatego nie szczędziła złośliwości pod jej adresem. |
23-08-2007, 14:48 | #32 |
Reputacja: 1 | I co mamy potem z nią w wieży zrobić?-mruknęła Dywagacja. Yureavenie-powiedziała zwracając się do elfa-Musimy niedługo wyruszać, jeśli mamy zdążyć przed zachodem. Czy pójdzie też ktoś kto był kiedyś w wieży? |
03-09-2007, 09:17 | #33 |
- Dobrze więc. Idźcie do wieży. Sam nie wiem dokładnie czego się tam spodziewać, i czego tam szukały demony. Wiadomo wszak nie od dziś, że wieża Denhoffa stoi pusta, i że stary czarnoksiężnik wszystko z niej zabrał. A nawet jeśli nie zabrał, to zastęy różnych śmiałków już to odnalazły i zabrały, albo zginęły próbując. Tak więc możecie się tam spodziewaćwszystkiego, a zwłaszcza dziwnych stworzeń, które znalazły sobie tam dom, dziwnych urządzeń, starych szkieletów, i wciąż działąjących zmyślnych pułapek. To tego kurz, brud, grzyb, szczury, ślady walk, i ślady obecności demonów. I na te ostatnie macie zwrócić szczególną uwagę. Czyli na wszystko, co wyda wam się tam nie na miejscu. Możecie sobie wziąć jeszcze kogoś do pomocy, jeśli chcecie. Jak nie, to ruszajcie. Zaczekamy tu na was. | |
04-09-2007, 09:39 | #34 |
Reputacja: 1 | Rozglądając się wokół po zebranych elfach Dywagacja próbowała sobie przypomnieć czy któryś z uczestników wyprawy znał się na pułapkach. W całej gromadzie jaką zebrał Yureaven musiał być chyba ktoś taki, prawda? Jej wzrok zatrzymał się na jednej z postaci, nie noszącej ciężkiej zbroi i dużej ilości uzbrojenia, ani nie ubranej w szaty magów. - Czy znajdzie się ktoś, kto zna się na pułapkach kto pójdzie z nami? - Spytała się kierując spojrzenie na, według niej, najbardziej prawdopodobnego kandydata. Wolałaby nie zapuszczać się do wieży prawdopodobnie pełnej niebezpiecznych urządzeń bez kogoś w rodzaju łotrzyka. |
05-09-2007, 01:41 | #35 |
- Rozumiem. Yvonne, wygląda na to, że przyda się Twoja pomoc. - odrzekł Yureaven. - Jeśli to wam wystarczy, ruszajcie. Jeśli nie, weźcie jeszcze kogoś, i ruszajcie. Acha, magowie zostają pilnować plugawca. Wywołana Yvonne, elfka o drobnej buzi i związanych w koński ogon blond włosach sięgających ramion, bez słowa wyszła z grupy elfów i stanęła obok Dywagacji i zasiadającej na jej grzbiecie Viconii. Pozwoliła, by jej szczery uśmiech mówił sam za siebie. Po wypowiedzi Viconii do grupy dołączył jeszcze jeden elf, tym razem mężczyzna o krótkich czarnych włosach i piwnych oczach. W towarzystwie elfów dwa leśne stworki wyruszyły w stronę wieży. Droga niczym szczególnym się nie wyróżniała. Drzewa nie rosły ani gęściej, ani rzadziej niż gdzie indziej, krzewy pojawiały siętu i ówdzie, nie było jednak potrzeby sięprzez nie przedzierać. Wprawne oko i tutaj było w stanie dostrzec ślady bytności demonów, nie różniące się zbytnio od tych poprzednich. Dotarcie do wysokiej na cztery kondygnacje lekko stożkowatej wieży z czarnego, ciosanego kamienia zajęło około pół godziny. Przez całą drogę elfy nie odzywały się. Na miejscu Yvonne przyłożyła palec wskazujący do ust w uniwersalnym geście uciszenia, po czym podeszła do drzwi, a właściwie łukowato zakończonego otworu w ścianie, w którym kiedyś zapewne drzwi się znajdowały. Po oględzinach stwierdziła, że "wejście jest czyste", po czym weszła do środka. Viconia z Dywagacją podążyły za swoją przewodniczką, aby ich oczom ukazała się wysoko sklepiona okrągła komnata, średnicy około 15 metrów. Po lewej stronie widoczne były spiralne schody, prowadzące zarówno na górę, jak i w dół. Wąskie okienka wpuszczały niewiele światła. Gdy oczy przyzwyczaiły się już do półmroku, śmiałkowie zauważyli dwie zniszczone szafki, resztki czegoś, co musiało być komodą, i nadgniłe pozostałości niegdyś królewsko purpurowego dywanu. Tak jak przewidywał Yureaven, całe pomieszczenie udekorowane było setkami pajęczyn i porozrzucanymi dookoła nadpruchniałymi fragmentami nóg od krzeseł, szuflad, i innych części umeblowania, o nierozróżnialnych już kształtach. Całości dopełniał nieprzyjemny, wilgotny zapach grzyba i nienaturalna wręcz cisza, w której każdy krok odbijał się zwielokrotnionym echem. ((Spotnijcie sobie. Oczywiście w każdej chwili jak odczuwacie potrzebę rzucić za cokolwiek, śmiało to róbcie. Najwyżej uznam, że rzut był nieadekwatny i zignoruję wynik Poza tym uściślijcie czy oby na pewno wzięliście tylko Yvonne, czy kogoś jeszcze)) Ostatnio edytowane przez Zirael : 06-09-2007 o 10:38. | |
05-09-2007, 23:55 | #36 |
Reputacja: 1 | Viconia skierowała zamyślone spojrzenie na pozostałe elfy. - No nie powiem, przydał by się jeszcze ktoś kto umie machać mieczem. Nie żeby Dywagacja nie potrafiła... ale przezorny zawsze zabezpieczony. Pół godziny później gdy dotarli do wnętrza wierzy, Viconia omiotła wzrokiem pobojowisko które zostało po, zapewne kiedyś pięknej komnacie. - Czarodzieje to potrafią się urządzić. - powiedziała z przekąsem i pozwoliła by jej wzrok ponownie prześledził komnatę, tym razem z dużo większym baczeniem. ((http://invisiblecastle.com/find.py?id=1244295)) |
06-09-2007, 08:41 | #37 |
Reputacja: 1 | - Nie wiem czy to dobry pomysł brać jeszcze wojownika - im większa nasza grupa tym łatwiej będzie nas zauważyć. Pomyślała w duchu Dywagacja, lecz nic nie powiedziała, ponieważ kolejną myślą jak przyszła jej do głowy było to, że nigdy nie wiadomo co może znaleźć się w starej wieży czarnoksiężnika. Przechodząc przez zrujnowane korytarze i pomieszczenia niespokojnie rzucała wzrokiem, szczególnie uważnie spoglądając na nisze i cienie. Miała niedobre przeczucia co do tego miejsca, lecz miała nadzieję, że jest to po prostu zwykła paranoja, w którą chyba zaczęła popadać od pewnego czasu. http://invisiblecastle.com/find.py?id=1245270 (moje rzuty jak zwykle są niesamowite ) |