Z tym, że ja miałem na myśli polankę, na której są pozostali gracze (tam poszedł Ronan),a Ty wysłałeś mnie na polanę z ogniskiem :)

Nie ma sprawy, dostosuję się ;)

Następnym razem jak będę miał wątpliwości to wcześniej spytam się przez prywatną wiadomość.

Najwyraźniej niektórzy nie są zainteresowani współpracą...
Dopóki nie przerodzi się to w otwarty konflikt, to da się przeżyć ;)

Nie takie zatwardziałe sztuki "skłaniało" się do współpracy. Zimny i ciemny pokój, światło lampki skierowane na oczy, 2 może 3 doby bez snu i będzie śpiewać jak na koncercie "Eurowizji" :P

Pewnie nawet te 3 doby nic by nie dały...
Mam wrażenie, że ta jest nastawiona negatywnie do całego świata.
Słowa powiedzieć nie można, bo od razu się obraża. I ta chęć zemsty...

Jak to dobrze, że inni o tym nie wiedzą, bo liczba aktywnych graczy zmniejszyłaby się o jedną osobę ;)

Muszę się zastanowić, jakimi słowami powitać kobietę, która jak głupia pcha się w takie niebezpieczne rejony ;P

Mój post jest już prawie gotowy. Pojawi się, jak tylko skonsultuję pewne sprawy z MG.
Proszę cierpliwie poczekać. ;)

Post poszedł.

Ten fragment bynajmniej nie jest narzucaniem zachowań innemu graczowi.
W razie potrzeby zostanie zmieniony.
Na: "obojętnym"...; "nie zaszczycając...";
czy co tam zostanie zapisane w poście RyldArgith'a.

Może być nie zmieniaj.

Sorka ale miałem walnięty dysk:( Już napisałem posta.

Chciałem się upewnić...
Straciliśmy kolejnego gracza? Tak szybko?

EDIT:
Jeśli dobrze rozumiem, widzimy właśnie stwora, który pożywia się resztkami Mirandy?