Tsss.. statystyki, poziomy, bawienie się w punkty. Ja to po prostu chcę pisać, a czy coś za to dostanę, to mię, że tak powiem, wisi i powiewa.

Mój post będzie najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj w nocy. Ewentualnie rano, bo teraz jeszcze jest tak wiele do zrobienia.


Editos.
Opppsss… a jednak nie. Ale i tak postaram się odpisać niedługo.

Nie, nie... Statystyki są brzydkie xD Nie lubię ich tak jak całej mechaniki, dlatego tego właśnie nie wprowadziłem :D

hmmm ciekawe ... ja dostosuje się do zdania większości. Napewno będzie to pewnego rodzaju zachęta chociaż jak widać po postach póki co takowa jest nie potrzebna :D

Post pojawi się jutro wieczorem

Czcigodny MG - Skala od 1 do 10? Moim skromnym zdaniem za duża. Nie używamy kości, gramy słowem, więc jakoś nie wyobrażam sobie różnicowania, po prostu nie umiałabym opisać swojej umiejętności na poziomie 5 tak żeby różniła się od tej na poziomie 6. Nie wiem czy ktokolwiek by potrafił.
Jeśli już to może wprowadzić trzy poziomy : początkujący, zaawansowany, wybitny - na każdy trzeba zgromadzić ileś tam PD.
Poza tym, jak widzisz praktyczne wykorzystanie w sesji poziomów, które uzyskamy? Im wyższy poziom tym większa pewność realizacji założonego działania? Czy może tak jak ma to miejsce w innej sesji, w której gram, możliwość ingerencji w fabułę?

Piiink – zastanawiałam się nad łuskami, ale wydawało mi się, że da się je podważyć, czyli ruchem „pod włos”, czy raczej „pod łuskę”, mógłbyś natrzeć się maścią jednak:)

Ja mam troszeczkę inny pomysł.

Po co nam jakieś doświadczenie i kupowanie za nie punktów. Choć kiedy prowadzę lubię mieć przed sobą kartę postaci z mechaniką, to nie jestem fanem sztywnego jej stosowania. Głupotą jest, że MG przyznaje Exp za powiedzmy udane negocjacje, a ja za te punty rozwinę sobie walkę toporem dwuręcznym.

Dlatego proponuje co następuje, my piszemy jak pisaliśmy, a MG jesli uzna za stosowne to pisze do kogoś PW z tekstem, że za używanie takich i takich zdolności rozwinąłeś w sobie takie a takie atuty, albo że np. zabiłeś już tylu minotaurów, że wiesz gdzie mają słabe punkty i poznałeś ich sposoby walki, więc w walce z minotauraim, masz bonusy.

A przełożenie tego na grę, jest takie, że skoro np. potrafię rozwijam walkę mieczami, to osiągam nimi lepsze rezultaty niż gdybym nagle dostał topór.
tz. my sobie dalej opisujemy akcje tak jak do tej pory, a MG wie co mamy jak rozwinięte i stosuje nam bonusy do powodzenia naszych akcji.

Nim, to, że wy uczestniczycie w tej sesji, już jest ingerencją w fabułę :D
Pytanie do czego miałoby służyć, jest bardzo dobrym pytaniem i zaraz do niego dojdziemy.

Maus, zaproponowałeś właśnie bardziej pracochłonny dla MGa system. Dobry, ale bardziej pracochłonny, ale jeżeli taki właśnie chcecie, to taki będzie :D

A teraz kolejne pytanie, lecz to, odnośnie walki.
Macie trzy wyjścia:
-zdać się kompletnie na mnie
-zdać się kompletnie na kości
-połączyć to tak, jak ma to miejsce w Sercu

1. Tutaj musicie liczyć na moją obiektywność i jeżeli tak chcecie, to mnie to nie przeszkadza.

2. Tutaj wchodzimy na obrzydliwą, paskudną mechanikę, której nienawidzę. Zdajecie się kompletnie na kości i jeżeli coś się nie powiedzie, w kościach, macie w plecy.

3. Na czym miałoby to polegać? Są 3 czynniki, dzięki którym atak może powieść się lub też nie. Są nimi: Logika, Spryt, Los. Niepowodzenie w jednym nie musi oznaczać niepowodzenia akcji.

A ja mam następujące pytanie. Ile trwa jedna tura? Bo w rekrutacji było założone że trzy dni a teraz trwa prawie tydzień. Nie jest to aż tak ważne bo ja moge dopasować się do wszystkiego. Co do rozwoju postaci to jestem za tym co zaproponował deMaus. Nie jest to "sztywna" mechanika a może się przydać;]

EDIT.
Z tego co zaproponowałeś odnośnie walki jestem za tym trzecim. Albo za pierwszym. Ehhh... sam nie wiem co wybrać. Napewno same kości odpadają. Nie lubie z nimi grać w tego rodzajach sesji. Tak więc stawiam albo na ciebie albo na połączenie kości z tobą:P Jeszcze się zastanowie.

Wiem, że metoda zaproponowana przeze mnie jest najbardziej pracochłonna dla MG, sam po prostu ją stosuje, bo nie znalazłem lepszej ;)

Co do walki to jestem za trzecią metodą, pierwsza jest najlepsza z punktu widzenia MG, bo ma większa kontrolę nad przygodą, a druga jest całkiem do niczego (moim nieskromnym zdaniem). Kombinacja, mądrości MG podparta na rzucie kością i opisie akcji gracza, daje chyba najlepsze rezultaty.

Miało być co 3 dni, ale ja nic na to nie poradzę. Patrzę, a po 3 dniach około połowy graczy nie odpisało... No i co ja mam zdobić? Napisać dla tych co odpisali, nie dając innym szansy wypowiedzi czy czekać i spowalniać tych, co już napisali?
Ja bym z miłą chęcią odpisywał co 3 dni, ale niech gracze sami siebie poganiają i niech wyrobią się w ciągu tych 3 dni.

Wierzcie mi, najwygodniejsza dla MGa jest 3 opcja, a nie 1 xD Poza tym moje fabuły są dosyć elastyczne xD

Arcagnon odpisał do tej pory tyle razy, że można to policzyć na palcach jednej ręki (dwa czy trzy razy). Niech to będzie ostrzeżeniem, bo ja nie mam żadnego powodu, by trzymać gracza, który nie odpisuje. Czeka mnie uśmiercenie jednej postaci, która odeszła, więc dla mnie problemu nie stanowi to, by dołączyć drugiego gracza.

Osz, kurde. Dopiero teraz zauważyłem, że nie dałem jeszcze posta. Sorry za opóźnienie. Wstawię dziś wieczorem. Mam trochę zawalony dzień. Ale na pewno się wyrobię.