Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-10-2010, 13:09   #101
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Tropiciel musiał przyznać, że nowy sejmitar był naprawdę... niezwykły. Na tyle niezwykły, że Kaldor postanowił zastąpić nim swój długi miecz: po prostu zostawił starą broń w pokoju z którego wychodzili.
To był symbol, tak. Jednak symbolem mogło być cokolwiek... na przykład nowy, lepszy sejmitar.

Po ustaleniu tego "faktu" względnie biernie szedł wraz z pozostałymi po niekończących się korytarzach i pomieszczeniach.
Ożywił się dopiero kiedy dotarli do laboratorium alchemicznego, które skrupulatnie przeszukali. Spośród znalezionych eliksirów rościł sobie prawa tylko do jednego. Tego, który zwiększał zręczność...

- ...ponieważ przyda mi się jako zwiadowcy i, co ważniejsze, jako łucznikowi. - uargumentował krótko.

Później, kiedy dotarli do magicznego kręgu-pentagramu, Kaldor się nieco... zdenerwował.
- Ci popierdoleńcy przyzywają tutaj demony?! - wykrzyczał prawie. - Tuż pod miastem? Coś tu jest na rzeczy... prawie na pewno coś dużego. I powinniśmy temu położyć kres.

Kiedy wreszcie dotarli prawie do jadalni, tropiciel skinął głową Oskarowi.
- Tak zrób. Ale i tak będziemy musieli ich wszystkich zabić, żeby stąd wyjść... - podsumował nader pesymistycznie. Czy może raczej... realistycznie?

Nie chcąc narażać na odkrycie drużyny, stanął przy drzwiach i nasłuchiwał.[12]
 

Ostatnio edytowane przez Gettor : 09-10-2010 o 13:16.
Gettor jest offline  
Stary 11-10-2010, 15:27   #102
 
Bronthion's Avatar
 
Reputacja: 1 Bronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodzeBronthion jest na bardzo dobrej drodze
Podróż dłużyła się, a raczej nie podróż tylko kluczenie między korytarzami. Dobrze, że przynajmniej znaleźli kilka drobiazgów. Kiedy Oskar oznajmij z jakimi eliksirami mają do czynienia Haril zastanowił się nad ich podziałem tak by jak najbardziej zwiększyć szanse przeżycia grupy.

Kaldor wyraził już chęć wzięcia eliksiru zwiększającego zręczność na co włócznik przytaknął.

- Widzę dwie mikstury, które mogą się przydać zarówno mi jak i Amirilowi. Ta zwiększająca twardość skóry oraz ta zwiększająca wytrzymałość. Jako, że walczymy z przodu takie zabezpieczenie mogłoby się przydać. Eliksiry leczenie dla mnie są zbędne gdyż mam swoją magię. Odporność na żywioły potencjalnie dla każdego… ale ja dam sobie radę bez. Jakie jest Twoje zdanie Amirilu?

Szli dalej… w końcu jednak zobaczyli promyk nadziei! Weszli piętro wyżej, a to znaczy że byli co raz bliżej wyjścia. Jednak po chwili westchnął z rezygnacją słysząc wiele ludzkich głosów. Oskarowi skinął głowa na znak, że popiera i stanął pewnie trzymając włócznię w pogotowiu.
 
__________________
"Kiedy nie masz wroga wewnątrz,
Żaden zewnętrzny przeciwnik nie może uczynić Ci krzywdy."

Afrykańskie przysłowie
Bronthion jest offline  
Stary 11-10-2010, 17:19   #103
 
Olian's Avatar
 
Reputacja: 1 Olian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skał
Ból w dłoni pomału już mijał. Ale walka z nim była nader wyczerpująca dla niziołka. Z trudem więc wstał ze swą nową zdobyczom w "zdrowej" dłoni. Jeszcze trudniej było się ruszyć i dodatkowo iść.

Pierwsze kroki stawiał łotrzyk z trudem, odczuwał ból w każdym członku ciała, co było trochę dziwne, przecież tylko dłoń oberwała. Ból jednak szybko promieniował w każdą z możliwych stron.

Po chwili jednak pojawił się nieznaczny uśmiech na twarzy Hedera - cieszył się niezmiernie, że w końcu poszukują wyjścia z tej meliny.

Poszukiwania trwały jednak zdecydowanie za długo, jak dla niziołka. Zmęczony lekko maszerowaniem do nikąd, postanowił zboczyć z kursu.

W pomieszczeniu do którego wlazł, nie było nic cennego - tylko dwa kamienie, naładowane odrobiną magii. No ale cóż, lepsze to niż nic - pomyślał Heder. Po wyjściu z magazynu, gibko powrócił do swej drużyny i monotonna wędrówka rozpoczęła się na nowo.

Ta trwała jednak zdecydowanie krócej, w porównaniu z poprzednią. Ale malec wolałby powrócić do tamtej, niżeli w tej słyszeć szepty. Kolejna walka, może być tą ostatnią dla niziołka. No ale zdecydował się spełnić wymagania nadane przez króla Damary, mógł przecież zrezygnować.

Propozycja Oskara wydawała się być najlepszą i może jedyną. Heder natomiast wytężył[28] zmysł słuchu, starając się coś wywnioskować z prowadzonej za ścianą rozmowy.
 
Olian jest offline  
Stary 13-10-2010, 21:53   #104
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
-Dobra, musisz znowu nam pomóc.- Oskar zwrócił się do zwierzęcego przyjaciela, który do tej pory odpoczywał w plecaku. Ropuch nie był przyzwyczajony do tego, że ktoś go potrzebuje a już na pewno nie z taką częstotliwością i intensywnością.
-No nie patrz już tak na mnie tymi wyłupiastymi ślepiami. Jakbym był twojego wzrostu to był poszedł.- dodał po chwili widząc jak żaba spogląda na swego pana.
-Obiecuję Ci potem kupić świerszcza na obiad.- dodał po chwili puszczając żabę na ziemię. Nie szła zbyt pospiesznie, co mogło irytować kompanów, jednak musieli pogodzić się z tym, czym dysponowali. Zwiad trwał dość długo. Gdy Ropuch wrócił był zmęczony i zdyszany. Przebył spory kawał drogi. Oskar wziął go na ręce i wejrzał mu w oczy.

-Dobra, zaraz za zakrętem w lewo jest wejście do wielkiego pomieszczenia. Przebywa tam kilka lub kilkanaście osób odzianych w czerwień. Podejrzewam iż są to koledzy naszego poległego zdrajcy...- skomentował -Na przeciwko wejścia do jadalni znajduje się jakiś przedsionek, oraz spora brama. Podejrzewam, że to wyjście z budynku. Dalej znajduje się kolejny zakręt w lewo równoległy do tego, pewnie bliźniaczy.- opowiedział, co dowiedział się od chowańca. Jego wzrok skierował się na Harila, ale był to czysty przypadek.
-Jeśli chcemy uniknąć walki myślę, że mogę pomóc.- oznajmił.

-Gdy dojdziemy do skraju tego korytarza- wskazał zakręt na końcu tego korytarza, w którym się znajdowali -Skorzystam z pewnej sztuczki, którą my gnomy znamy na pamięć. Wywołam iluzoryczny dźwięk. Może tłuczone szkło, lub coś podobnego. Zrobię tak, by dźwięk dobiegał z naszego sąsiedniego korytarza, czyli za jadalnią. Magowie pobiegną tam a my wartko czmychniemy z budynku. Co wy na to?- spytał.
 
Nefarius jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172