lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [DnD – Grehawk: Bisseld20] [II] To tylko biznes... (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/8985-dnd-a-grehawk-bisseld20-ii-to-tylko-biznes.html)

pteroslaw 25-08-2010 00:39

Havelock zaśmiał się i niezwykle ironicznie zaczął prawić patrząc na Hank'a.

-Skoro wybudowanie tamy jest takie proste to czemu zatrudniają do tego fachowców? Przecież może zrobić to pierwszy lepszy chłop z jakiś Psich kiszek! Zamek to też kupa skał a jakoś ma go niewielu. No i czym zamierzasz uszczelnić tamę? Mchem z błotem? Smoły nie mamy, nic nie mamy, nawet pieprzonego drewna na tę twoją tamę!

Cohen 25-08-2010 03:12

Cillian Mahone

- Pytanie było do "którejkolwiek z osób" - wytknął Havelockowi. - I odłóż to dziadku, zanim się przewrócisz.
- O ile jesteś w stanie obniżyć poziom wody? - zwrócił się do Salima, kątem oka obserwując pajaca z laską.

Mike 25-08-2010 08:47

Hank
- A nie pomyślałeś ty, że byle chłopa nie stać by taka kupę kamieni kupić? - odparł Hank znad czyszczonej kuszy - Jak by się tak za budowanie zamku wziął to by się zesrał a nie zbudował za swego życia. A do tego szlachta kurewsko zawistna jest i by mu taki arystokrata przyjechał i zameczek rozpierdolił. Tak samo z tamą jest, to tego barkowcy by się wkurwili, że ktoś im wodę grodzi - wskazał głową kapitana chwilowo bez okrętu.
- Weź Cillian i wrzuć tego pieprzonego defetystę do wody, niech na piechotę idzie odbierać trumnę od krakena jak rozumem ruszyć mu się nie chce.

pteroslaw 25-08-2010 13:57

Havelock usiadł pod drzewkiem i wyciągnął nogi, laskę położył nieopodal siebie.

-Skoroście tacy genialni to pomocy nie potrzebujecie, ja sobie w takim razie spokojnie poleżę. Poczekam sobie, przecież skoro to takie proste nie zajmie wam to więcej niźli dzień. Poza tym po co wam pomoc takiego idioty jak Havelock? Przecież on nawet nie wie jak się tamę buduje. Skoroście tacy mądrzy to sobie popatrzę jak mistrzowie stawiają stertę drewna i usiłujący ją uszczelnić, zapewne patykami. Ja wam będę tylko zawadzał. Czyż nie?- Havelock zwykle był spokojny, lecz ci dwaj wyjątkowo działali mu na nerwy, nie mieli pojęcia jak się zabrać za stawianie tamy, wiedzieli tylko że to uszczelniona kupa drzew.

Mike 25-08-2010 14:04

Hank
- Nie, nasz genialny plan polega na tym, że każdy będzie zapierdalał po równo. No chyba, że nie zależy ci na dowiezieniu trupa. Mnie tam wszystko jedno, nie ja go miałem pilnować. - odparł Hank - No chyba, że ktoś tu ciężko doświadczony wiekiem ma jakiś światły pomysł?

pteroslaw 25-08-2010 14:22

"Dobra, koniec z tą szopką, mamy zadanie do wykonania"- Pomyślał Havelock po czym wstał.

-Nigdy nie twierdziłem że tama to zły pomysł, po prostu głupotą jest zajmowanie się sprawami jak i gdzie, gdy nawet nie mamy materiałów.- Następnie zaś spojrzał w kierunku Brussa i spytał. -Ostała ci się jakaś siekiera na barce coby drzewa móc nią zwalić.- później znowu spojrzał na Hanka i resztę- Ciekawe jak mam pracować na równi z innymi jak laskę ledwo trzymam a siekiery zapewne nie dam rady unieść przez moje oparzenia, no ale przecież nie jesteście siostrami miłosierdzia. Ja zaś nie mam pojęcia jak się leczy oparzenia.

Bielon 25-08-2010 14:29

Brus przysłuchiwał się dyskursowi w milczeniu. Dokładniej zaś przysłuchiwał się dyskursowi klnąc pod nosem, obojętny na tor ku któremu dyskusja zmierzała. Miał własne problemy wśród których pierwszym była roztrzaskana, nie nadająca się do żeglugi barka. I brak załogi wciągniętej w odmęt. Lekkość rozmów jego pasażerów również chyba działała mu na nerwy. W końcu nie wytrzymał.

- Jak one gęsi bez łba pierdolicie. Nie lza nam się ruszyć! Siekiera jest i to nie jedna a dwie, będzie czym drzewa walić, jeśli mus. I tamę budować myśl dobra, coby jamę odkryć besti. Zeugl, co się inszym bajką zdawał żyw jest po prawdzie, więc trza przestrzec innych i obławę na potworę uczynić. Pewnie i nagroda jaka za bestię jest, ino trza by się zwiedzieć. By jednak nagrodę wziąć trza wprzódy bestię ubić. – tu splunął siarczyście, po czym spojrzał złym wzrokiem na spokojną taflę wody. – A że się kurwie należy, to pewne…

.

Cohen 25-08-2010 14:30

Cillian Mahone

~ Kurwa, to jednak idiota. ~ skonstatował z niechęcią Cillian. Naprawdę wolał, by Havelock okazał się sabotażystą. Z sabotażem walczyć można, z głupotą już nie.

- Wydajesz się robić wszystko, by udowodnić, że nie masz pojęcia o niczym. - powiedział do niego pogardliwie. - Dlatego proponuję, żebyś zamknął jadaczkę i dał nam pracować.
Zobaczmy, jaki efekt przyniesie magiczna sztuczka klechy
- wskazał głową Salima. - A potem się zobaczy. Póki co, to najlepsze co możemy zrobić.
- A ty szyper się nie gorączkuj i nagrodą nie podniecaj. Twoja rzecz dowieźć nas do Błot, nasza dostarczyć tam trumnę. Jeśli żeby ją odebrać będziemy musieli zajebać potwora, niech będzie. Ale jeśli da się inaczej, to ja ze skurwysynem męczyć się nie będę. A polowanie to ty sobie urządzisz po rejsie. Szykuj narzędzia i materiały, jak klecha będzie czynił gusła, będziemy reperować łajbę.

Bielon 25-08-2010 15:01

Brus spojrzał na Cilliana złym wzrokiem. Inna sprawa, że mało kogo obrzucał spojrzeniem miłym od początku rejsu. Jednak wzmianka o naprawie barki nieco go rozpogodziła. Nie na tyle jednak, by się zamknął.


- Nie tobie mnie rozkazywac. Chcecie do Błot? To w pław płyńcie! Tu bestia się skryła a to zagrożenie dla wszystkich na wodach. Jak się stąd ruszym a nam co się stanie inni zapłacą za to życiem później. Musimy ostrzec i wskazać miejsce, kędy potwora siedzi. To mus i obowiązek! Możecie wy se ludziom na szlaku pomocy odmawiać, jako w oberzy uczyniliście, ale zaugl to sprawa tych, co z pływania żyją. Moja sprawa. I nie ruszę się, póki nie przestrzegę inkszych a jeszcze lepiej póki besti nie upoluję. Choćby za chłopaków...


Ostatnie zdanie powiedział lekko zmienionym głosem i pewnie dla tego szybko ruszył do barki skąd wnet przyniósł narzędzia, dwie siekiery, ciskając je na ziemię...

Mike 25-08-2010 15:24

Hank
- I ostrzeżesz innych krzycząc z brzegu coby uważali? - warknął Hank, kończąc czyścic kusze - A kraken będzie w tym czasie cichutko se na trumnie siedział i fajkę palił może?
- A w karczmie nie pomocy żeśmy odmówili tylko nie daliśmy ci barki opierdolić. Jak nic teraz byś z rakami ucztował na dnie.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:53.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172