Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-08-2010, 13:26   #1
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
[DnD] Lochy i potwory: Wyprawa I

Lochy i potwory: Wyprawa I
 
Bielon jest offline  
Stary 24-08-2010, 14:36   #2
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Spotkali się w karczmie. Byli jedynymi w oberży, którzy wybierali się obecnie do Labiryntu. Może dla tego, że byli tu nowi. Nikt ze starych wyg z nowymi chadzać do lochów nie lubił. Co innego jakby mięli za sobą jakieś doświadczenie. Pewnie dla tego ich pytania zbywano milczeniem czy pobłażliwymi uśmieszkami. Nie rzadko też padały dowcipy. Bez jakiejś większej złośliwości, ot frycowe, które płacili tu wszyscy, kiedy przybywali do Wrót po raz pierwszy.


Kiedy zebrała się ich dostatecznie liczna grupa postanowili wyruszyć. Nie znali się zbyt długo, ale tu u Wrót życie było paskudnie drogie i nie było możliwości zwlekać zbyt długo z wymarszem. Zakupili potrzebny a brakujący ekwipunek i w końcu zdecydowali, że czas. Czas najwyższy. Szybko przekazali wieści komu trzeba i Corcoran w asyście pięciu Mistrzów Gildii przystąpili do aktywacji Wrót. I zdejmowania zaklęć ochronnych, które chroniły wszystkich przed tym co z Wrót wyjść mogło. Zdarzało się to rzadko, lecz jednak. Każdy z wkraczających do lochów Śmiałków wiedział, że po powrocie należy czekać na progu wyjścia na zwolnienie run ochronnych. Kilku niecierpliwców okupiło to życiem.


Rozbezpieczone Wrota stanęły otworem i rozbłysły owym wabiącym wzrok, mamiącym wizją wielkich skarbów blaskiem czekając na tych, którzy postanowili rzucić Labiryntom wyzwanie. Wiedzieli bo o tym wiedzieli wszyscy, że tak naprawdę to portal i będzie w miejscu w którym wejdą do lochów. Do ich powrotnego wejścia. Oni zaś pomni przestróg ustawili szyk, po czym z odrobiną wahania ruszyli na spotkanie przeznaczenia wkraczając w falujące, podobne tafli wody przejście. W nieznane…


***

Uderzenie fali barw tysięcy kolorów, jakimi zaatakował ich portal, oślepiło ich na ułamek chwili. Utrata świadomości trwała dosłownie chwilę, jednak wnet ciało zaczynało czuć. Czuć to, że nie znajduje się w niczym z czym kiedykolwiek miało do czynienia. Harmider barw, cisza choć usta zdawały się krzyczeć, pustka, choć przecie za wrotami … musiało coś być! Inne zmysły jednak spieszyły z wiadomościami a te dobre nie były. Pierwszym co zarejestrowali był nagły pęd powietrza i ciemność. Kompletna ciemność rozjaśniona gdzieś niżej, w dole, blaskiem chybotliwego płomienia, oraz w górze tęczą błyskającego portalu, który rozwarł się w pionowej, zdawało by się naturalnej, studni. Studni w której ktoś wyżłobił wgłębienia pomocne we wspinaczce, lecz które teraz były zupełnie bezużyteczne. Mijane w pędzie upadku, który musiał skończyć się śmiercią. Dłonie szukały zaczepienia, ale … zbyt późno. Studnia skończyła się wylotem w suficie niedużej pieczary a oni pomknęli w dół. Wprost do jakiegoś otoczonego kratą dołu. Z krzykiem na ustach. Z rosnącym przerażeniem dostrzegając wielką, włochatą, pająkopodobną bestię, która w dole uwiła swe gniazdo. Wprost w jej lepkie sieci…

Sieci…

Pierwszy spadał Corvus, bo też i pierwszy wszedł we wrota. Wojownik skulił się w sobie oczekując uderzenie, ale jedynie zakołysał się w lepkim uchwycie sieci, który wyhamował jego upadek. Wnet wylądował tuż obok Ronir na którego runął Vallan a zaraz za nimi Draholt i Nydian. A sieć wytrzymała. Rozkołysana znacznie utrudniała im każdy ruch, tym bardziej, że i błyskawicznie kleiła się do wszystkiego. Wnet jednak przestała być ich głównym powodem do zmartwienia, bowiem rozłożony na sieci włochaty robal ruszył powoli w ich stronę unosząc w górę przednie kończyny klekocąc czarnymi zębiskami po których ściekała lepka ślina. Zważywszy na to, że włochaty, pokryty ciemnym futrem kałdun mierzył tyle co solidny knur, wnet stał się dla nich problemem numer jeden. Dwa podobne do szczurków, odziane w łachmany i uzbrojone w dziryty stworki, stojące za skleconą z badyli półokrągłą klatką do której wleźć można było jedynie otworem na wierzchu którym wpadli, skrzeczały coś niezrozumiale drąc się na cały głos i echem wypełniając niedużą pieczarę. Dzierżone w ich szponiastych łapkach pochodnie oświetlały rozchwianym płomieniem dół i jaskinię. I pająka, który ostrożnie, krok za krokiem, zbliżał się do swoich, zdawało by się bezbronnych ofiar…


***


Jako, że to 1 post, więc sam nie decydowałem gdzie kto jak stoi. W przyszłości oczekuję od was szyku lub ustalenia kolejności postaci. Odległość od Pająka obecnie to jakieś pięć kroków. Sieć jest lepka i wymaga testu uwalniania się. Do krawędzi dołu i ściany zmontowanej klatki macie dobrych pięć kroków w górę. Do portalu położonego w studni, której wylot jest w suficie, więcej.

Jesteście zaskoczeni. Po swoim opisie działań, jeśli wymaga testu proszę o podawanie liczbowe wyniku rzutu kostką pod treścią posta. Na wzór [Jaromir atak mieczem k20=16]. Ufam Wam, więc nie stosuję kostkownicy zezwalając na dowolność rzutów. Kostkownicę rezerwujemy na ważne sprawy sporne między Graczami. Oraz czasami na prośbę MG.


Powodzenia…
.
 
Bielon jest offline  
Stary 24-08-2010, 15:03   #3
 
Ajas's Avatar
 
Reputacja: 1 Ajas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie coś
- Lepsza pajęczyna niż gruchnięcie o ziemię - mruknął wojak pod nosem. Zdziwił się ponadto, że lepka sieć nie zerwała się pod ich ciężarem, bowiem z tym całym ekwipunkiem ważyć musieli niemało. Jednak nie czas był teraz na filozoficzne rozważania nad wytrzymałością sieci. Pająk klekotał złowieszczo zbliżając się do nich, a na swoje nieszczęście Corvus był najbliżej tego stwora. Poruszył się nerwowo próbując odczepić się od lepkiej konstrukcji i dobyć swego dwuręcznego miecza, wiszącego na plecach wojaka. Jednak sieć była równie lepka co wytrzymała, dla tego wojownik szarpnął z całej siły by się od niej oderwać.

~*~

Corvus Wyzwalanie się k20=8
 

Ostatnio edytowane przez Ajas : 24-08-2010 o 15:16.
Ajas jest offline  
Stary 24-08-2010, 15:13   #4
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
- Cholera by to... - paladyn zaklął pod nosem, kiedy zorientował się, że ich "lot" zakończył się na niezwykle kleistej sieci.

Doszedł szybko do wniosku, że coś co tworzy pajęczynę wystarczająco lepką, by przykleiła człowieka, musi na kogoś takiego polować. Nie pomylił się.
Oczy Ronira rozszerzyły się na moment w przerażeniu, gdy dostrzegł wielkiego, włochatego i zapewne toksycznego pająka.

- Ze wszystkich stworzeń, które mogliśmy tu spotkać, to musiał być oczywiście przerośnięty robal! - krzyknął z frustracją.
Natychmiast wyciągnął miecz z pochwy. Pomyślał, że przy jego pomocy łatwiej będzie mu się uwolnić z niezwykle kleistej, pajęczej sieci. Następnie napiął wszystkie mięśnie i spróbował się wyrwać.

___________________
Ronir: wyciągnięcie broni z pochwy
Ronir: Test na uwalnianie się k20 = 9
 
Gettor jest offline  
Stary 24-08-2010, 15:19   #5
 
Farałon's Avatar
 
Reputacja: 1 Farałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie coś
"Pięknie!"
Vallan błyskawicznie obejrzał pomieszczenie. Rzucił szybko okiem na zbliżającego się pająka. Wielkie bydle nie było raczej miłym widokiem. Lekki strach zmotywował półelfa do działania. Kilka krótkich bujnięć, żeby sprawdzić wytrzymałość sieci. Wolną ręką wyciągnął krótki miecz i zaczął z całej siły przecinać sieci. Kilka mocnych machnięć i spadł plecami na ziemię.

~::~

[Wyzwalanie się k20 = 18 ]
 

Ostatnio edytowane przez Farałon : 24-08-2010 o 15:56.
Farałon jest offline  
Stary 24-08-2010, 15:23   #6
 
Lechun's Avatar
 
Reputacja: 1 Lechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skałLechun jest jak klejnot wśród skał
"Co jest?!" - była to pierwsza myśl, która dopadł barda w czasie, gdy wpadł w lepkie coś, co z pewnością było pajęczyną. Zaczął się szarpać i wiercić, chcąc z sieci.
- Ledwo weszliśmy... - Draholt już rozpoczął swoją dzienną porcję narzekania, gdy zobaczył włochate bydlę, które zapewne uplotło tą cholerną sieć - ...o cholera!
Nie czekając na reakcję pająka, ani współtowarzyszy, zaczął szarpać się jeszcze mocniej, nie chcąc skończyć jako posiłek dla pierwszego potwora na jakiego się natknął zaczynając tą przygodę...

----------
Rzut dla Draholt Lodil - Wyzwalanie - k20=16
 

Ostatnio edytowane przez Lechun : 24-08-2010 o 15:27.
Lechun jest offline  
Stary 24-08-2010, 15:26   #7
 
Olian's Avatar
 
Reputacja: 1 Olian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skał
Widok obrzydliwego pajęczaka; i zapewne głodnego, nie był najlepszym początkiem wyprawy. No ale nie czas marudzić i wybrzydzać, chociaż było to trudne w obliczu tak wielkiego zagrożenia, jakim był przerośnięty pająk. Nydian szamotał się ile wlezie, nie był zbytnio silny – w końcu był oddanym swemu bogu kapłanem, a kapłani nie poświęcają się walce; tak było przynajmniej w jego przypadku.

Zaczął się modlić - po cichu. Może to pomoże – pomyślał. Lecz nie samą modlitwą żyje… elf. Podczas gdy jego umysł wypełniały słowa prośby skierowane do Hextora ; wymawiane szybko i niewyraźnie, pochwycił najmocniej jak potrafił swój korbacz. Miał nadzieję, że ten nie wypadnie mu z dłoni - drżącej od strachu i przerażenia.

____________________________________________
Nydian: Pochwycenie broni
Nydian: Test na uwalnianie się: k20 = 3
 
Olian jest offline  
Stary 24-08-2010, 15:53   #8
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Corvus miotał się najbardziej klnąc ile wlezie w duchu. Jego dłoń zbliżała się coraz bardziej do głowicy miecza. Jeszcze odrobina wysiłku…

Miecz, jakby powodowany zwykłą złośliwością właściwą dla przedmiotów martwych zaczął powoli wysuwać się z pochwy. W sumie nie było w tym nic dziwnego, bo Corvus miotał się wściekle a wisiał nogami w górę. Wojownik szarpnął z całej siły odrywając ramię od lepkiej sieci i chwytając oręż. W samą porę, pająk był już naprawdę blisko…

Ronir szarpał się nie mniej niż Corvus, ale miecz wydobył niemal od razu. To pozwoliło mu spokojniej przyjrzeć się pomieszczeniu. Od razu zwrócił uwagę na skrzeczące stworki, które podskakiwały nerwowo drąc się gromko. Stały poza dołem i okalającą go klatką. Szponiastymi łapami wskazywały na sieci i łup ich … pupila? Tak mogło być! Najgorszym jednak było to, że pod siecią, która grubym całunem pokrywała cały dół, dostrzec można było szkielety. Nagie. Żywy dowód na to, że nie byli pierwszymi, którzy wylądowali w dole…

Vallan miał najwięcej szczęścia, bo wylądował na Ronirze. To sprawiło, że niemal zupełnie uniknął lepkich sieci. Błyskawicznie wyszarpnął miecz i szybkim cięciem oswobodził się upadając niżej, na dno dołu – gniazda. Od razu poczuł mlaśnięcie, gdy jego buciory zmiażdżyły coś małego. Coś małego co się ruszało i próbowało zbiec. Pająk w sieci zaskrzeczał dziwnie a odpowiedziało mu popiskiwanie pod nogami Vallana. Jednak półelf nie tracił czasu na ściganie małych robali dostrzegając sunący nad sobą w kierunku Corvusa cień. Cień, który był już całkiem blisko dzierżącego miecz wojownika.

Draholt szarpał się chyba najmocniej. Przez chwilę wydawało się nawet, że jego działania przyniosą odwrotny skutek, bowiem naraz jego ramiona wylądowały w sieci a on sam zdał się bezradny, gdy nagle sieć… puściła. A on sam wylądował w dole spoglądając na rozgrywający się w górze, na wysokości dwóch mężów, dramat…

Nydian mamrotał mantry nie przestając próbować sięgnąć do trzonka korbacza. Wiedział, że gdy już go uchwyci nie będzie musiał troskać swoimi błaganiami swego Pana. Jednak Bóg widać miał wobec niego inne plany. Dłoń, która zdawała się już być o cal od trzonka, naraz pod wpływem szarpnięcia się sieci, wylądowała w matni. Nydian zaklął szarpiąc się jeszcze bardziej desperacko. Świadom tego, że oto jest niczym mucha w sieci, bezradny i przygotowany do konsumpcji. I bardzo mu się to nie spodobało.

Pająk ostatnich kilka kroków pokonał gwałtownie. Atakując od razu leżącego najbliżej Corvusa. O włos mijając Ronira, który wszak wiedział, że walka go nie minie. Zwłaszcza, że bestia wyraźnie żywiła się tym co wpadało jej w sieci. Jednak i on i Corvus mieli już w rękach oręż. To zaś dawało im nadzieję…

***

Jak wcześniej, opis działania z zawieszeniem skutku i rzut d20 wklejony pod postem.
 
Bielon jest offline  
Stary 24-08-2010, 16:06   #9
 
Ajas's Avatar
 
Reputacja: 1 Ajas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie cośAjas ma w sobie coś
Tak udało mu się! Palcami objął rękojeść i po chwili dzierżył już swój miecz dwuręczny w dłoniach. Pozycja do walki nie była zbyt dobra, zwłaszcza takim orężem, ale kiedy życie wisi na włosku nie ma czasu na marudzenie. Pająk był bardzo blisko niego, a Corvusowi wcale nie podobała się wizja trującego ugryzienia. Wojownik więc wlepiając wzrok w pajęczaka wziął głęboki oddech i napinając mięśnie zamachnął się mieczem celując w stwora. Wiedział, że przy tej pozycji nie będzie wstanie włożyć w cios całej siły, ale lepiej już robić cokolwiek niż dać się pożreć żywcem.

~*~

k20=12
 
Ajas jest offline  
Stary 24-08-2010, 16:17   #10
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
- Widzieliście ich... że niby jesteśmy obiadkiem dla tego pajączka. Wolne żarty. - Ronir nie miał najmniejszego zamiaru dawać stworkom stojącym na górze kolejnych powodów do... radości?

Chwycił pewniej swój miecz i wykonał przy jego pomocy szeroki zamach we włochaty odwłok pająka.
Na leżąco... będąc wciąż przyklejonym do sieci...

Sam nie wierzył, by taki atak mógł cokolwiek zdziałać.

_____________________
Ronir: rzut k20 = 17
 
Gettor jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:43.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172