|
23-04-2012, 16:58 | #1 | |
Reputacja: 1 | [Dodatki] Łowcy Piorunów Otwieram dodatkowy wątek w którym ładnie się przedstawicie, a ja będę mogła wrzucać ewentualne informacje o świecie i osobach. Jest was sporo, znacie się już trochę więc proponuję tutaj powklejać co nie co. Jak ktoś jest zalatany, to nie jest problem - PW i mogę to zrobić sama. Myślę po prostu, że będzie i mi i wam łatwiej połapać się kto jest kim. Format Cytat:
__________________ Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper. Ostatnio edytowane przez Eyriashka : 23-04-2012 o 18:18. | |
23-04-2012, 18:46 | #2 |
Reputacja: 1 | VICTORIA "LUKRECJA" MITTENS medyk Profesja: mag medyk - użytkownik magii leczniczej z podstawową wiedzą w zakresie medycyny manualnej, ważenia eliksirów i protetyki Informacje, które załoga wie o was: Cierpliwa, życzliwa, uprzejma umiarkowanie cicha i zamknięta w sobie. Uzależniona od lukrecji, jej ulubionego przysmaku. Ukończyła Akademię Magiczną ukierunkowując się w stronę magii leczniczej w warunkach bojowych. Woli dziesięć razy przemyśleć sprawę niż zacząć działać. Zawsze chce pomóc tyle, ile w jej mocy. Niepoprawna kujonka chłonąca wiedzę, więc jak już raz coś zapamięta, to tak szybko nie zapomni. Zafascynowana błahostkami takimi jak deszcz czy blask magii. Często ma zbyt wielkie oczekiwania w porównaniu do rzeczywistości. Stroni od alkoholu... Choć czort wie czemu. Ostatnio edytowane przez Cell : 24-04-2012 o 00:30. |
23-04-2012, 20:49 | #3 |
Reputacja: 1 | Septimus, Char, Siódmy Majtek Profesja: Majtek, mag na ćwierć etatu Co o nim wiadomo: Na co dzień spokojny, chociaż czasem bardziej przypomina dziecko, reguły są dla niego raczej wskazówkami niż żelaznymi granicami. Lubi pioruny, latać, patrzeć na ptaki i wyszywać. Miewa problemy z koncentracją a czasami ciężko rozgryźć czy tylko udaje idiotę, czy faktycznie jest nieco ograniczony. Jest chucherkiem, które potrafi znieść mimo wszystko niezłe cięgi. W nocy sypia z ciężkimi żelaznymi bransoletami na nadgarstkach i kostkach.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |
23-04-2012, 21:11 | #4 |
Reputacja: 1 | Valentine Alkalinella Xifax Sicidabohertz Gambigobilla Blue Stradivari Talentrent Pierre Andre Charton-Haymoss Ivanovinci Baldeus George Doitzel Kaiser III Stanowisko: Kapitan załogi Co o nim wiadomo: Przede wszystkim to, że jest wielkim kobieciarzem, choć nie można odmówić mu siły fizycznej i nieprzeciętnej inteligencji. Wszędzie taszczy ze sobą cztery miecze, które nosi dopięte do pasa tak, że zasłania je biały płaszcz długi niemal do samej ziemi. Co więcej, mieczy owych umie używać, ale o stylu walki kapitana załoga ma szczególny rozkaz nie wspominać. Wszędzie, a przynajmniej tam gdzie mu na to pozwalają, chodzi ze swoim kocurem - Iaculisem - wielkim, długowłosym bydlęciem maści srebrnoszarej, które podróżuje bezpiecznie rozwalone na ramieniu kapitana. Jego pełne miano wymawiają bez zająknięcia tylko niektórzy spośród załogi (proponuję, by było to grono oficerskie, czyli pierwsza, bosman i główny mag pokładowy, ale jestem w stanie się kłócić). Ma prawie dwa metry wzrostu (6 stóp i 7 cali), a waży niemal 100 kilogramów, jest więc dość dużym chłopcem. Posłuch wzbudza sama tylko charyzmą, rzadko kiedy ucieka się do kar cielesnych (w wąskim gronie żartuje sobie, że od tego ma bosman Harkonnen). Jeśli sobie coś jeszcze przypomnę, lub coś jest niejasne, proszę pytać.
__________________ " - Elfy! Do mnie elfy! Do mnie bracia! Genasi mają kłopoty! Do mnie, wy psy bez krzty osobowości! Na wroga!" ~Sulfelg, elfi czarodziej. "Powołanie Strażnika". |
23-04-2012, 22:33 | #5 |
Reputacja: 1 | Bartłomiej Bartolini "Prawdziwy Mistrz Patelni" herbu Zielona Pietruszka Prawdziwy Mistrz Patelni na stanowisku Wielkiego Wirtuoza Dań, Czołowego Gorzelnika, Czcigodnego Znawcy Mięs i Roślin, Arcymistrza Mąki i Wody w skrócie: KUCHARZ Obrońca ale to tylko jednosłowny opis umiejętności Informacje, które załoga wie o was. Wszyscy wiedzą, że jestem Prawdziwym Mistrzem Patelni i z poprzednich przygód znam Macieja Marynarza. Jestem lojalnym członkiem załogi aczkolwiek kapitan wie, że nie zawsze można na mnie liczyć - zwłaszcza, gdy przyszedłby mu do głowy wyjątkowo głupi pomysł, żebym ryzykował własne życie. Prawdziwy Mistrz Patelni jest zbyt cenny dla świata, żeby ryzykował życie dla jakichś bzdur. Czasem chodzę własnymi ścieżkami próbując uzyskać większy obraz sytuacji niż w pojedynkę by uzyskał kapitan. Nie jest też żadną tajemnicą, że mam własną misję, a jest nią wznoszenie się jeszcze bardziej na wyżyny przyrządzania jedzenia i napoi. Na świecie są ludzie, którzy mają porównywalne zdolności jeśli chodzi o pojedyncze działy, ale nikt nie ma aż tak szerokich horyzontów jak ja. |
24-04-2012, 16:13 | #6 |
Reputacja: 1 | Kossori "Koss" Mag pokładowy, Wiatromistrz Co jest grane: Najczęściej muzyka klasyczna, acz nie stroni też od akompaniamentu do marynarskich przyśpiewek. Kossori dał się poznać jako osoba wyjątkowo małomówna i dobrze znająca swoje miejsce na pokładzie Winowajcy. Gdy każą szoruje pokłady i nosi pioruny, gdy może uprzyjemnia sobie i innym czas grą na fletni. Swoim muzykowaniem jest w stanie dokonać prawdziwych czarów (dosłownie). A gdy ktoś, na przykład pirat od Mad doga, okazuje się być odporny na piękno muzyki, Kossori załatwić może sprawę kopnięciem z półobrotu. |
25-04-2012, 19:17 | #7 |
Reputacja: 1 | Maciej Marynarz Silnoręki Awanturnik,kobieciarz,lubi mocne trunki,wesoły.Znam Bartłomieja z poprzedniego statku.Poszukuję przygód i zabawy. |
26-04-2012, 16:32 | #8 |
Reputacja: 1 | Zoriana LAZAR Profesja: pierwszy oficer, sternik Informacje, które załoga wie o was: lat 22, drobna, szczupła, zwinna. Lojalna wobec kapitana. Nikt nie wie, skąd ją wyciągnął i jak zwerbował na statek. Ma znakomitą rękę do steru, potrafi prowadzić okręt w każdych okolicznościach, nawet, wydało by się, beznadziejnych. Niektórzy twierdza nawet, że łączy ją ze statkiem jakaś telepatyczna więź. Ale to – oczywiście – nieprawda. Córka nieżyjącego Kapitana Lazara z „Psychosomatyki”. Każdy, kto zajmuje się łapaniem piorunów słyszał o „Psychosomatyce”. Nawet jeśli nie o dokonaniach jej kapitana to o jej tajemniczym – niewyjaśnionym do dziś – zaginięciu pewnego dnia. Nie znaleziono żadnych pozostałości ani po załodze, ani po statku. Na co dzień nie nosi broni i nie angażuje się w konflikty. Ma słabą głowę, nie znosi rumu.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
26-04-2012, 18:31 | #9 |
Reputacja: 1 | WinowajcaBalon: Jeden segmentowany balon eliptyczny dzielony na 7 segmentów o tej samej objętości. Balon wypełniony jest lekkim gazem uzyskiwanym przez alchemików (w razie przebicia musicie się udać do miasta, załatać dziurę i zatrudnić takowego za niemałe pieniądze) Napęd: Napędzają was dwie spore wolnoobrotowe śruby, które w razie konieczności mogą was rozpędzić do 50 km/h (27 węzłów), jednak jest to wysokoenergetyczny proces (1 piorun/godzinę) w przeciwieństwie do standardowej prędkości przelotowej 15 km/h (8 węzłów), która zrzera zaledwie 1 piorun/dzień. Magowie mówili, że zużycie rośnie wykładniczo, ale nie raczyli wyjaśniać dalej. Sterowanie: Koło sterowe porusza zamontowaną na tyle płetwą sterową oraz dwoma drobniejszymi wirnikami bocznymi zamontowanymi dziobie, które umożliwiają ostre manewry w czasie burz lub dokładne podejścia przy cumowaniu. Budowa: Statek jest przerobionym statkiem kolonialnym. Nie był już potrzebny, zaczął próchnieć. Kapitanowi udało się go kupić za bezcen i przerobić na statek łowiecki. Gdyby miał żagle wyglądałby tak jak poniżej, jednak na żaglach by nie latał. Nadbudówka na rufie jest kabiną kapitańską. Pod nią jest spora, ale cicha maszynownia. Nad nią znajduje się mały zbiornik z wodą, który oprócz napełniania w miastach jest też zasilany deszczówką, dzięki odpowiednim wlotom rozmieszczonym skrzętnie po całym pokładzie. Śródokręcie przy samym kilu mieści kajuty załogi (łącznie 20) oraz piętro wyżej - kambuz. Również kingstone znajduje się na śródokręciu (połączony z twoim w kajucie). Na dziobie znajduje się ciężka i zabezpieczona przed przypadkowymi wystrzałami ładownia, w której składowane są świeżo zapakowane pioruny. Siła ogniowa: Brak poważniejszej, bo nie było potrzeby zbędnego dociążania statku żelastwem, więc macie tylko tyle, ile na sobie.
__________________ Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper. Ostatnio edytowane przez Eyriashka : 28-04-2012 o 12:37. Powód: poprawki w prędkości |
28-04-2012, 13:04 | #10 |
Reputacja: 1 | Archipelag Megusta Odległości i zużycie piorunów Słów kilka: Przylądek Styks - bardzo niekorzystny zarówno dla statków przylądek. Częste burze, ale także silne wiatry, kamieniste i płytkie dno. Nie jeden statek tam już skończył rejs. Morskie szpony - łańcuch podwodnych wzgrórzy, najwyższy z nich, nazywany Pan jest wulkanem. Wyspa syren - to tylko legendy, ale gdy wieje silny wiatr, ta wyspa zaczyna pogwizdywać, niektórzy mówią, że nucić. Jest to spowodowane rozbudowanym systemem jaskiń i szczelin tuż nad taflą wody. Bliźniacze wody, Aos i Eos - kiedyś Aos i Eos były jedną wyspą połączoną wąskim przesmykiem. Jednak w czasie ogromnej burzy piorun uderzył w sam środek naturalnego pomostu i tym samym rozdzielił je... tak przynajmniej mawiają. Cieśnina Bragstone’a - też jest zwodnicza dla ciężko załadowanych statków, bądz nieuważnych kapitanów.
__________________ Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper. |