Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-08-2012, 15:10   #21
 
Misha's Avatar
 
Reputacja: 1 Misha ma wspaniałą reputacjęMisha ma wspaniałą reputacjęMisha ma wspaniałą reputacjęMisha ma wspaniałą reputacjęMisha ma wspaniałą reputacjęMisha ma wspaniałą reputacjęMisha ma wspaniałą reputacjęMisha ma wspaniałą reputacjęMisha ma wspaniałą reputacjęMisha ma wspaniałą reputacjęMisha ma wspaniałą reputację
Dziewczyna widząc reakcje na swoją obecność zaśmiała się głośno. Nigdy nie sądziła, że będzie przywoływać pacholęta do porządku, niczym bosman na statku. Gdy przemknęła jej przez myśl ta wizja rozpromieniła się jeszcze bardziej. Kilkukrotnie pokręciła głową i chwyciła końcówkę jednego ze swoich warkoczy. Dzwoneczki przy rzemieniu zadźwięczały radośnie gdy uderzyła w nie długimi palcami.

-Więc już wiem gdzie wyrobiłeś sobie palce. Tak, potrafię grać-Przerwała gwałtownie, a jej twarz spochmurniała na ułamek sekundy. Nie pamiętała kiedy jej palce trzymały jakikolwiek instrument, z którego dało by się wydobyć interesujący dźwięk.- Ale ostatnio tylko śpiewam.- Puściła kosmyk kasztanowych włosów i nachyliła do zwierzęcia wciąż wpatrującego się w poszarzały sufit. Sama podniosła głowę i próbowała odgadnąć co tak bardzo zaintrygowało wilczura. Kilka pająków i niezmierzone morze kurzu. Uniosła dłoń, jednak opuściła ją szybko słysząc pytanie chłopca i zwróciła się w jego stronę.
-A co, masz chytry plan by być pierwszym, który to zrobi?- Przechyliła głowę i uśmiechnęła się szelmowsko. Spodziewała się takiego podejścia do swojej osoby, nie miała jednak zamiaru robić niczego na co by nie miała ochoty. To żony i matki cerowały onuce swoim rodziną, a Pozytywka nigdy nie była ni jedną, ni drugą. Dziewczyna usiadła na brzegu pobliskiej ławy, i poprawiła ciemny płaszcz niedbale zarzucony na ramiona.

-Ja chce konia!- Wykrzyknęła z łatwością przekrzykując gwar rozmów. Skupiła się na twarzy Milczącego, i dodała nieco ciszej. –Mogę wziąć w siodło jednego z chłopców.
 
Misha jest offline  
Stary 28-08-2012, 15:45   #22
 
Ziutek's Avatar
 
Reputacja: 1 Ziutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie coś
Spoglądał na swój nowy łuk. Podobały mu się te srebrne okucia, dodawało to broni pewną oryginalność, nie tonie w morzu podobnych czy takich samych wyrobów. A Hildebrand lubił się wyróżniać. Zawsze dążył do odrębności, chciał by wypowiedziane w karczmie imię Hildebrand nie zostało przypisane do innego człowieka w skutek podobnego wyglądu, zachowania czy charakteru do łucznika.
Jednakże nie znał godności wyśmienitych wytwórców łuków, broń oceniał po sile naciągu, materiału z jakiego został zrobiony, skazach na nim oraz jego wilgotności, a nie rzemieślniku, który go stworzył.
Podziękował Octavianowi lekkim ukłonem i odszedł gdzieś na bok. W międzyczasie uciął sobie pogawędkę z postawnym mężczyzną, na pewno wojownikiem. Dobrze mieć brata tarczownika który ochroni Twoje plecy kiedy Ty będziesz pilnować jego tyłów. Po zakończeniu spotkania udał się między stragany by zamienić swój stary łuk na kołczan dziesięciu najzwyklejszych strzał. W tych czasach głupim pomysłem było zużycie dobrej amunicji na byle kogo. Miecz udało mu się przehandlować na sztylet, a własnoręcznie wykonaną biżuterię z kości upolowanych zwierząt oddał za średni kawałek materiału i trochę skórzanych rzemyków. Wsadził to za pas. Będąc już gotowy do drogi odetchnął na ławie w klasztorze w oczekiwaniu na podróż.
 
__________________
"W moim pokoju nie ma bałaganu. Po prostu urządziłem go w wystroju post-nuklearnym."
Ziutek jest offline  
Stary 28-08-2012, 17:39   #23
 
Szamexus's Avatar
 
Reputacja: 1 Szamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znanySzamexus wkrótce będzie znany
- Jestem Naim, dobrze byłoby poznać choć swoje imiona skoro zdajemy się na wspólne towarzystwo na najbliższe dni ... dyskretnie się uśmiechnął powoli biegnąc wzrokiem po zebranych i puszczając oko do chłopaka.

- Łuk rzeczywiście piękny, bez względu czy wykonany jeszcze przez Noucello czy nie. przyznał w kierunku Hildebranda; jego własny powstawał w tych samym warsztacie Jorge Nocuello i był prezentem od ojca, który przywiózł mu go z jednej z wypraw handlowych. Nie miał zamiaru też zdradzać, że jego łuk był wykonany przez mistrza na zamówienie ojca, wg projektu zdobytego gdzieś w odległych krainach, ponoć od przybysza z odległego Tehogor, którego ojciec poznał podczas wypraw handlowych. Łęczysko jego łuku było wykonane w specjalnej technice i składało się z kompozycji drewna, rogu i ścięgien, cechą charakterystyczną jest to, że w stanie rozprężonym tworzy wygięty na zewnątrz kształt, w efekcie przy mniejszych wymiarach łęczyska energia zmagazynowana jest już w stanie spoczynku. Dzięki temu długość drzewca jest mniejsza niż standardowych łuków (ok. 1m) co umożliwia wygodne strzelanie nawet z konia. Był uzbrojony też w miecz który nosił na plecach i sztylet schowany z tyłu za pasem, cały ten ekwipunek to pierwszej jakości sprzęt podarowany przez ojca, który nie szczędził na jedynego syna pieniędzy. Jednocześnie to wszystko co poza wspomnieniami po nim mu zostało. Nie raz przyszło mu korzystać z broni, zarówno polując jak i broniąc się przed opryszkami których w tych czasach było pełno. Naim raczej stronił w swojej wędrówce po katastrofie od osad ludzkich (tam tylko zatrzymywał się wypytując o najbliższych), raczej koczował sam w na łonie mniej lub bardziej przyjaznej natury, żywił się tym co upolował i przygotował. Nawet nie poruszył się żeby cokolwiek wziąć z ekwipunku osobistego, to posiadał, do przetrwania poza ludzkimi osadami był przygotowany i wyszkolony.

I nie miał zamiaru zdradzać, że łuku i pozostałej broni umie używać ...

Zerknął na mapę. - Myślę, że powinniśmy zdecydować którą drogą pójdziemy, są dwie przez Saribe lub Minitie, proponuję wzdłuż rzeki, doliną. Na obrzeżach Szarego Lasu moglibyśmy napotkać dodatkowe kłopoty, kręci się tam sporo rabusiów. Obserwowałem ich kilka dni temu koczując w okolicy. Pomyślał, że trzeba przecież coś ustalić, starzec jedynie zadał kilka konkretnych pytać, ale czy dostaną odpowiedź ... zapewne miejscowi będą potrafili coś więcej powiedzieć o wydarzeniach które tą mieszaninę ludzi tutaj zebrały.

-Ja chce konia! - Mogę wziąć w siodło jednego z chłopaków. odezwała się dziewczyna.

- Co do koni, ta sądzę, że i tak chyba musimy przynajmniej jednego zaprząść do wozu, inaczej się nie zabierzemy, powiedział.

Chodziły mu po głowie myśli, jak się to towarzystwo będzie w stanie współpracować, a może nawet walczyć ... jest kilku wojów; ale czy można im zaufać, co nimi kieruje .... czy tylko możliwość zarobku ... czy może sam cel i zadanie. To się jeszcze okaże, pomyślał...
 
__________________
Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"

Ostatnio edytowane przez Szamexus : 28-08-2012 o 17:41.
Szamexus jest offline  
Stary 28-08-2012, 20:35   #24
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Bloedirczyk, słuchał w spokoju i skupieniu rozmów, pytań i odpowiedzi. Każdy widział, do czego on jest stworzony i jak zarabia na życie. Wielkie, ciężkie mieczysko na plecach zdradzało go. A nikt normalny, nie nosił by czegoś takiego do ozdoby. Zdjął z pleców ów broń wraz z jaszczurem i obnażył ją z niego. Kiedyś, dawno temu kiedy jeszcze był wojem i to zasłużonym, mającym pod sobą oddział jemu podobnych, walczył pięknym toporem obusiecznym. Niestety, zabrano mu go jeszcze przed Nocą Ognia.

Teraz skazany był na miecz, a konkretnie flamberg. Nie była to zła broń. Niezwykle dobrze leżała w dłoni silnego mężczyzny, była przystosowana i do potężnych cięć, i do równie silnych pchnięć. Najbardziej podobało mu się w tym mieczu falowane ostrze. I tajemnicze runy, którymi była pokryta głownia, od czubka, aż po jelec.

Lecz jedna rzecz jeszcze go intrygowała w tej broni. Nie wymagała tyle ostrzenia co inna broń sieczna, z którą miał styczność. I co najdziwniejsze, przetrwała tyle lat pod stosami gruzów spod których go wyciągnął i nie ugryzła jej nawet rdza. Bloedriczycy nie potrzebują boskiej pomocy, ale za tą Rögnvaldr był wyjątkowo wdzięczny, bo jak inaczej to wytłumaczyć.

Teraz, jeśli miał przy sobie maga, postanowił zapytać go o te runy na mieczu, ale dopiero jak wszystko się wyjaśni. I tak jak przewidywał, główny problem stanowiły konie. Postanowił zabrać głos. Po sali rozległ się donośny, chropowaty głos.

- Drodzy towarzysze! - aby dodać posłuchu swej wypowiedzi, wstał - Proponuję oddać konia dzieciom, kobiecie i starcowi. A jeśli w siodle znajdzie się miejsce, objuczyć je naszym ekwipunkiem. Z moimi nogami jest wszystko w porządku, doniosły mnie tu aż z Bloedir, więc i doniosą do Novioreumus. Jeśli ktoś się nie czuje na siłach, aby pokonać ten kawałek drogi, niech najlepiej porzuci to zadanie, póki jeszcze nie jest dla niego za późno. - usiadł i spojrzał po twarzach towarzyszy, lecz nim ktokolwiek zdążył się odezwać dodał - Proponuję wyłonić z naszego zacnego grona, formalnego kapitana!
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 28-08-2012, 21:06   #25
Cai
 
Cai's Avatar
 
Reputacja: 1 Cai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputacjęCai ma wspaniałą reputację
- Chytry plan… - Powtórzył cicho za dziewczyną, przyglądając się zawiniętym za łokcie, przybrudzonym rękawom koszuli, wystającej spod skórzanego kaftana. Podniósł ramię do nosa i powąchał uważnie, jednak uśmiechnął się tylko wyczuwając mieszankę zapachu ziemi, żywicy i sosnowych igieł. – Pff... – Wypuścił ze wzgardą powietrze. - Pranie dobre dla mieszczuchów. – Powiedział do siebie, przejeżdżając palcami po czuprynie i wygrzebując z nich niewielką, ułamaną gałązkę.

- Zafir widział ryby w dolinie! - Rzucił w stronę śniadego mężczyzny, który kazał nazywać siebie Naim’em. Tym oto sposobem, jednocześnie załatwił sprawę przedstawienia swojej osoby, jak i wyrażenia poglądu, którędy powinni wędrować. Był z siebie niewątpliwie dumny. W milczeniu wysłuchał słów Rögnvaldr’a, który samą posturą potrafił odebrać głos w gardle co słabszym duchem. Chłopak był jednak rozpieszczonym jedynakiem, a strach przed jakimkolwiek autorytetem omijał go szerokim łukiem.

- My nie tabor. My grupa uderzeniowa. Konia zwiadowcom i tym co umią walczyć z siodła! – Sprzeciwił się pomysłowi traktowania go z jakąkolwiek ulgą. – Kapitan… nie, Zafir odmawia, musicie wybrać kogoś innego. – Wzruszył ramionami, dodając od niechcenia.
 
Cai jest offline  
Stary 28-08-2012, 21:17   #26
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
Bloedirczyk wyciągnął miecz i zapytał się o maga o pokrywające go runy. Szare oczy Redinasa zaświeciły się, wreszcie widząc coś pochodzącego jeszcze sprzed apokalipsy, czym mógłby zająć umysł. Świat po apokalipsie był zbyt prosty i nie dawał pola do popisu człowiekowi nauki, jakim był.

- Eee... Panie wojowniku? Czy mógłbym obejrzeć ten miecz? Wypisane na nim znaki przypominają mi inne, które widziałem dawno temu... Jeśli pozwolisz, porównam je z innymi, które mam zapisane na pergaminie. Być może będę nawet w stanie powiedzieć coś o ich znaczeniu. Ale będę do tego potrzebował przynajmniej godzinę spokoju, dlatego pytam o to już teraz, dopóki jeszcze nie wszystko załatwione z naszą podróżą. Będę potrzebował też przekopiować runy z miecza na pergamin, w celu prowadzenia innych badań w przyszłości.
 
Issander jest offline  
Stary 28-08-2012, 21:23   #27
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Spojrzał na chłopca z uśmiechem, kiedyś też był młody, butny. Nie zgadzał się z tymi, którzy mieli najczęściej rację. I źle na tym wychodził, wiadomo. Doświadczenie, najczęściej wygrywało z młodym, niedoświadczonym podlotkiem. Długo szukał słów, jakimi zwrócić się do dzieciaka, jakim był niewątpliwie Zafir.

- Młody człowieku - zaczął - Na razie daleko nam do bycia drużyną uderzeniową, nie wiedząc nawet w co nasza grupa ma uderzyć. A drogę do z Orlego Wzgórza, do miasta lepiej przebyć w ustalonym wcześniej szyku. W końcu, jak powiedział sam Naim, po okolicy kręcą się rabusie. A jeśli będą lepiej zorganizowani od nas, wyzioniemy ducha nim zobaczymy Novioreumus! Ja, Rögnvaldr z Bloedir proponuję by pieczę nad naszą grupą objął najbardziej doświadczony, najstarszy z nas - wskazał dłonią maga - Inaczej, marny nasz los... - dodał w swoim rodowitym języku.

Następnie spojrzał na człowieka, który zainteresował się jego mieczem. Chwilę mielił jęzorem w ustach.

- Pod warunkiem, że będziesz blisko mnie - nie miał jeszcze pełnego zaufania do tej... zbieraniny - Wybacz, nieufność
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 28-08-2012, 21:43   #28
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
- Oczywiście, to twój miecz. Powinieneś go dobrze pilnować, na wypadek gdyby ktoś chciał go ukraść. Taki miecz, w rękach takiego potężnego mężczyzny z pewnością będzie tym, co bardzo chciałbym widzieć pomiędzy sobą a pierwszym potworem, jakiego spotkamy.

Redinas przez moment zastanawiał się, czy nie przesadził. Ludzie do których się odzywał czasem orientowali się, że często to co mówił okazywało się sarkazmem. Jednak gość od miecza zdawał się nie być jednym z nich, więc kontynuował.

- Jeśli ci to nie przeszkadza, to udam się do klasztornej biblioteki, lub tego, co z niej zostało. Tam uzyskam niezbędny do pracy spokój i będę mógł odpowiednio myśleć, choć obawiam się, że wojownik może nudzić się w takim miejscu.
 
Issander jest offline  
Stary 28-08-2012, 21:51   #29
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Wojownik podrapał się po swojej jasnej brodzie w czymś na kształt zadumy. Nie chciał tracić miecza z oczu, ale górę wzięła ciekawość. Chciał wiedzieć, cóż to ma wykute na mieczu.

- Dobrze więc, chodźmy. Może nie wyglądam, ale potrafię czytać. Na pewno znajdę w niej coś dla siebie - ruszył za mężczyzną, zostawiając grupę ze swoimi problemami, naradami o konie i całym tym majdanem problemów.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
Stary 28-08-2012, 21:53   #30
 
skomand92's Avatar
 
Reputacja: 1 skomand92 wkrótce będzie znanyskomand92 wkrótce będzie znanyskomand92 wkrótce będzie znanyskomand92 wkrótce będzie znanyskomand92 wkrótce będzie znanyskomand92 wkrótce będzie znanyskomand92 wkrótce będzie znanyskomand92 wkrótce będzie znanyskomand92 wkrótce będzie znanyskomand92 wkrótce będzie znanyskomand92 wkrótce będzie znany
"Mogę wziąć w siodło jednego z chłopców". Marek powtórzył to sobie w myślach uśmiechając się. Zdanie niby niewinne a jednak cieszyło. Dyskusja zeszła na temat koni więc uznał że wypada się odezwać.
- Mam własnego konia- powiedział na całe podwórze i zrobił pauzę- Razem z tymi od Pana Oktawiana jest pięć czyli po dwie dupy na siodło ale jeśli w tej czwórce są dwie klacze albo wałach to proponuje zrobić zaprzęg.
 
skomand92 jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:05.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172