Masz rację. Mogłem po prostu napisać: las, teren trudny, pełna osłona. Poszedł edit, który zresztą i tak nic nie zmienia - kości są nieprzychylne - 53 na US.

Następnym razem do mapy będzie opis.

Aha, widzę teraz, że właściwie to odpisałeś o Naribie zanim ja edytowałem tamtego posta. Ech, te edycje...

wyjaśnienie na wszelki wypadek- teraz się bronię toporem ;)

Okej, ile może zająć odpisanie "to ja atakuję żwarca na polu jakimśtam"? Darnoksa nie ma od trzech dni, może ma jakieś problemy z internetem, ale ty, Wnerwiku, naprawdę mógłbyś się trochę pospieszyć.

Narib, Naim i Eyjolf idą na autopilota. Do czasu zgłoszenia się właścicieli wykonują jedynie akcję "atak".

Ładnie Wam poszło, nie powiem. Ale zostały jeszcze trzy. Powodzenia.

Proponowałbym, żeby sekwencje walki nieco przyspieszyć i rozgrywać w ciągu jednego dnia. Posty w takim przypadku nie są zbyt rozbudowane i ich napisanie zajmuje zaledwie chwilę. Zwłaszcza nie powinno to być problemem dla osób grających w innych sesjach.

ok, ja podniosę leżący obok łuk i spróbuję trafić tego co atakuje naima

ed: czy ktokolwiek umie leczyć? zwłaszcza pechowych kłusowników?:D

Eyjolf ma, ale z tym musisz się zwrócić do Wnerwika. Może pomoże :)

Xep, mógłbyś podawać też, czy coś/ktoś jest ciężko/lekko ranny?W popiołach fajnie to zaznaczałeś, nie musi być tak samo, bo to dodatkowa robota, wystarczy w komentach krótki wpis. Da radę?;)

jakby co to będe dopiero wieczorem jutro

NAPRAWDĘ nieźle nam poszło. Chyba jakieś bóstwo losu rzeczywiście nad nami czuwało.